Hello!
anias, tak to już jest, gdy czegoś mocno pragniemy a to się nie udaje to ciężko myśleć o czymś innym, w każdym razie ja tam mam. Dobrze by było gdybyś dała radę namówić M. Jestem pewna, że niebawem wkleisz nam tu piękne
II.
Daria, ale super, że Natan wraca dziś do domu.Tak patrzę na Twoje suwaczki - cudne masz dzieci!
zakręcona, jak tam wczorajsze boje z pH? :-)
gorgusia, Duphaston trzeba brać do momentu całkowitego wykształcenia się łożyska, ja przerwałam w 16 tc po wizycie, na której widziałam na USG łożysko a w wydruku z badania był jego opis. Już za tydzień będziesz mogła nuba podejrzeć :-)
Nuuśka, widziałam zapiski, endo faktycznie nie za grube i umieram z ciekawości jakie było w tym cyklu. Być może niemyślenie o ciąży też pomogło ale nie wierzę, że to było jedyną zasługą gdyż endo naprawdę wymaga tuningu :-) Poza tym ten cykl był chyba jednym z bardziej stresujących dla Ciebie, czy nie? :-) A może spróbuj w tym cyklu wmówić sobie i uwierzyć w to, że zachodzisz w ciążę ale nie myśląc o tym i nie stresując się tylko przyjmując to za fakt oczywisty. To jest trudne ale da się to wypracować - podobno mózg działa na skróty i pod wpływem danego impulsu działa "zapamiętaną" przez wcześniejsze wydarzenia drogą (ścieżką neuronową). Odpowiednim myśleniem można to zmienić tworząc w mózgu nowe połączenia a tym samym dając sobie ogrom nowych możliwości. Jest to trudne ale do zrobienia, przetestowałam kilka razy i działa :-), to jest udowodnione badaniami, pozytywne myślenie (ale bez stresu tylko w postaci uznania czegoś za fakt oczywisty) to połowa sukcesu, nasz organizm ma mega możliwości o których nie mamy pojęcia, w końcu zajściem w ciążę i hormonami też steruje mózg ...siostra ma książkę na ten temat, stosuje ta metodę i jest już prawie szefem w korporacji, ma dobrze rokującą własną firmę dającą jej mnóstwo satysfakcji, lepiej jej się układa i osiąga sukcesy, odzyskała wiarę w siebie, coś w tym na pewno jest. Ja takim sposobem myślenia próbowałam zwalczać rozwijające się przeziębienie w zarodku i w większości się udawało
, ludzie bardzo ciężkie choroby tak pokonują, wszystko przecież zależy od naszego mózgu. To tak na marginesie
No to szykujemy się znów do wojny :-)
Olusia chyba bierze anty by wyciszyć teraz jajniki i by lepiej produkowały do stymulacji po odpoczynku,
Olusia, mam rację? :-) Po takiej przerwie jajniki lepiej pracują, stąd po odstawieniu anty większe szanse na podwójne szczęście. A co to jest kino?
Zdążyłam zapomnieć ;-), a szkoda, bo uwielbiałam chodzić do kina.
Olusia, ja bym je zrobiła
ilaczek, to może mieć związek z progesteronem i prolaktyną (ja mam zawsze plamienia od 12 dpo ale zdarzały się już wcześniej, mam prolaktynemię czynnościową) więc warto posprawdzać te hormony. Co prawda niski progesteron sprzyja poczęciu synka ale zdrowa ciąża najważniejsza i dobrze gdyby progesteron miał minimum 15 ng/ml.
krystianmartin, z takim wsparciem suplementowym UDA SIĘ!