witajcie kobitki.
nie mogę się jakoś zebrać żeby napisać do Was!
wybaczcie tą cisze z mojej strony. Tyle rzeczy się przez ten czas wydarzyło tutaj,radosnych i smutnych,że ciężko ogarnąć jak się nie jest na bieżąco.
Przede wszystkim
DZIĘKUJĘ każdej z Was za słowa pocieszenia i wsparcia!!! Bardzo wiele one dla mnie znaczyły!
Potrzebowałam czasu na oswojenie się z tym,i przetrawienie wszystkiego.
Dziś mija dokładnie 2m-ce od odejścia kruszynki. Psychicznie czuję się dobrze,fizycznie super. Jak się nie myśli,i nie wspomina,to jest jak dawniej,no ale serce matki zawsze pamięta,i nie da się tego tak wymazać na zawsze.
Zabieg miałam 4 grudnia. Niestety też po 2 seriach czopków nie zaczęłam ronić samoistnie,dlatego miałam wszystko czyszczone mechanicznie podczas zabiegu. Wynik histop. wykazał 'łożysko i doczesna częściowo martwicze-obrzęk kosmków'.
Oczywiście też się bałam że to zaśniad,ale na wizycie kontrolnej lekarka upewniła mnie że nie. Podobno zaśniad widać od razu na usg,bo obraz jest charakterystycznie zaśnieżony,i to dziadostwo wypełnia macice,i nie pozwala na rozwój zarodka.
w każdym razie moje podwozie wygląda bardzo dobrze. Beta spadła już całkowicie.
i od lutego mamy zielone światło na starania.
Dorcia strasznie,strasznie mi przykro że i Ty musiałaś przez to przechodzić. Wszystkie moje wspomnienia wróciły,jak przeczytałam Twoją wiadomość. Mam nadzieję że wyniki będą dobrze rokować na przyszłość,i szybko wrócisz do starań!
Daria :-) spóźnione serdeczne gratulacje z powodu narodzin Natana! ;-) wybrałaś najładniejsze(wg.mnie) imię,z wcześniej proponowanych.
lilly :-) gratuluję ciąży!
mamakaja! ;-):-) przyczajony tygrysie! Tobie też gratuluję!! I nie zamartwiaj się bo wszystko na ten czas jest prawidłowo! Trzymam kciuki żeby się szybko dzidziul pojawił i serducho!
Nuśka .................................
;-)no brak mi słów.....cały czas śledzę Twoje boje o potomka!!! Nieustanne kciuki!!!
Marchewka kiedy poznajesz płeć babo,
bo co tydzień monitor gryzę,że jeszcze nic nie wiadomo!
my też czekamy!
maggie dziękuję Ci bardzo za informację,nawet nie wiedziałam o tym! Zdecydowaliśmy jednak z mężem że kruszyna pozostanie w naszych sercach,i pamięci.
Przepraszam że do wszystkich się nie odniosę
.
Pozdrawiam każdą z Was,i postaram się być na bieżąco!