Hej! Nie mam coś ostatnio czasu, dzieci wytchnienia nie dają :-), tego posta pisałam na raty przez prawie 3 godziny ;-) Niestety przeczytałam wyrywkowo. Przy okazji przepraszam za nieodpisane PW w skrzynce, obiecuje, że jak tylko znajdę spokojniejszą chwilkę to wszystkim poodpisuję.
mamakaja, bardzo duży pęcherzyk, a na jakiej podstawie lekarz ocenił, że to 5t1d? Zazwyczaj pęcherzyk na tym etapie jest mniejszy i ma około 5 mm, zdarza się jednak, że jest znacznie większy jak u Ciebie, dzidzia będzie mieć dużo miejsca do pływania :-) Pęcherzyk ma 11 mm zazwyczaj w 5t6d co by pasowało do wczesnijeszej owulacji w 10 dc. Zarodek zazwyczaj pojawia się gdy pęcherzyk ma 9 mm i ma on wówczas 1 mm długości, przy 11 mm pęcherzyku zarodek ma zazwyczaj 3 mm ale nie ma tu reguły, wiele dziewczyn nawet przy pęcherzyku 12 mm nie widziało jeszcze zarodka a pojawiał się on później. Te wartości, które podałam powyżej są uśrednione, na pocieszenie Ci powiem, że podobno nieraz się zdarza, że zarodek pojawia się w obrazie USG dopiero, gdy pęcherzyk ma ponad 20 mm i takie opóźnienie "pojawienia się" zarodka wcale nie świadczy o tym, że ciąża rozwija się nieprawidłowo. Ja właśnie dlatego poszłam na pierwszą wizytę dopiero w 7t5d by nie stresować się brakiem pęcherzyka/zarodka/serduszka. Wiem, że to czekanie jest okropne ale mocno wierze, że na jutrzejszej wizycie (dobrze pamiętam, że jutro też masz USG?) zobaczysz już swojego okruszka w pęcherzyku. Doczytałam, że idziesz dopiero za tydzień w środę, zarodek powinien się pojawić pomiędzy 5 a 6 tygodniem.
Matik, bardzo prawdopodobne, że pik był dopiero wczoraj (a wówczas wczoraj był najpłodniejszy dzień, najlepiej działać w dniu piku LH po około 4 dniach serduszkowego odstępu :-)) a owulka będzie dziś, zadziałajcie więc jak najszybciej. Niestety bez USG pozostaje nam tylko czekanie na kolejne 3 tempki. Według mnie ENPR jest fajniejszy o ile zna się warunek potwierdzający owulację, mozna się tam lepiej nauczyć oceniać swoje tempki bo trzeba mieć więcej wkładu własnego :-) Podoba mi się tam też to, że np. mogę porównać Wasze wykresy z poprzednimi, można zamieścić długie opisy objawów przypisane do danego dnia i włączając wykres widzę od razu nicka a nie tekst "Podgląd wykresu jednej z użytkowniczek OvuFriend" (a często się to u mnie kończyło rozmyślaniem "kurka, czyj to był wykres")
Nuuuśka, no to gdyby nie ta różnica wieku to by się dogadali bo Krzyś też nie lubi zabaw w śpiewanie i kręcenie w kółeczku :-) Myślę, że dla pewności warto omijać rejon implantacyjny i zadziałać dopiero w 10-11 dpo, no bo można zakładać, że wszystko jest OK ale jednak nikt nie ma takiej pewności. Ja miałam chirurgicznie usuwane ósemki (były w kości, nigdy się nie wybiły, rosły poziomo i uciskały zęby obok) ale w takim dentystycznym znieczuleniu. Ale pech z tymi testami! Zamawiałam kilka razy od tej babki i zawsze przesyłki szybciutko docierały. A może zadzwoń do niej, poproś o numer przesyłki i sprawdź jej status w systemie śledzenia Poczty Polskiej? Czasem komentarze są złośliwe, mi np. się zdarzyło, że zawiniła poczta albo listonosz nie dostarczył awizo, mogłam wtedy napisać w złości, że sprzedawce nie wysłał paczki a prawda była taka, że to nie była jego wina. Ostatnio nawet poczta dostarczyła list priorytetowy po 2 tygodniach a babka wysłała go w dniu opłacenia przez mnie zakupu. Wykres wygląda nadal bardzo dobrze a ja z tych do bólu szczerych :-)
Marchew, ja w dniu implantacji czułam ukłucia jak szpilką na wysokości macicy, pomyślałam wtedy, że może to jest TO a 3 dni później był cień kreski na teście 10-tce :-)
Dorcia, trening idzie super więc w lutym usłyszysz same dobre wieści, nie ma innej opcji!
Kiraa, aspiryny lepiej nie brać przed owulacją, co do dupka to krystianmartin kiedyś wkleiła tekst o tym, że niektórzy lekarze podają Duphaston (to musi być dydrogesteron więc Luteina odpada) przed owulacją by zwiększyć szanse, progesteron w naszym organizmie wzrasta jeszcze przed pęknięciem pęcherzyka, doczytałam, że ten mechanizm nie jest znany ale prawdopodobnie to jakoś wpływa na pik LH. Co do długiego karmienia to pojęcia nie mam niestety, fakt, że po karmieniu poziom prolaktyny wcale tak szybko nie opada, ja odstawiłam Kaję w 8 miesiącu a rok później okazało się, że jeszcze mam wyciek mleka (a już od dawna miałam owulki), masakra. Wynik 21 to już łagodna hiperprolaktynemia i warto zbić w dół PRL, po co ma zaburzać LH, FSH, zaburzać owulki i tracić cenne komórki jajowe oraz cykle.
zakręcona, hehehe, dzięki!

Ale pięknie tempki lecą w dół, estrogeny rosną i niebawem wywołaja pik LH
