Hejka babeczki!
Niestety znów porobiły mi się potworne zaległości - tym razem przez choróbsko bo pochorowały się dzieci, ja i do tego jeszcze kot (Nemo), weterynarz powiedziała, że mógł złapać wirusa od nas, cały dzień leżał, nic go nie interesowało, szybko oddychał, miał gorączkę i nic kompletnie nie jadł - okazało się, że ma zapalenie oskrzeli i dostał leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe oraz antybiotyk, kolejnego dnia był już jak nowonarodzony a we wtorek ostatni dzień kuracji antybiotykowej.
maran-atha, aaaaaaaa, ale się cieszę, fantastyczne wieści i właśnie na takie czekałam, juuuupiiii!!!!
kate, Ty wiesz :-), cieszę się straszliwie!!!
Ana, cudny synuś! Krzyś miał takie krostki przez pierwszych kilka tygodni i był to trądzik niemowlęcy, minęło samo z czasem.
Dorcia, jejciu, to już półmetek, kiedy to zleciało, jakoś tak czuję, że będziesz mieć szybki i bezproblemowy poród :-), zobaczysz, będę za to mocno trzymać kciuki!
anufifi, tak piękny wykres miałaś, mega ciążowy, nie poddawaj się bo 70% to ciąże biochemiczne, czekaj na te szczęśliwe 30%. Ja na Twoim miejscu wzięłabym suplementy poprawiające płodność, w tym mogące mieć wpływ na jakość komórki jajowej (gdy komórki jajowe mają gorszą jakość to niestety suplementacja progesteronu nie pomoże) a w cyklu, w którym nie będziesz się starać sprawdziłabym w 6 dpo progesteron oraz estradiol, powtórzyłabym też badanie prolaktyny, LH i FSH, będzie dobrze, innej opcji nie przewidujemy, z naszymi kciukami przecież nie może być inaczej.