verita jesli moge prosic, podaj mi date listopadowej @
elisse odelglosc to raz, dwa - jej charakter. Ona po prostu taka jest, zawsze probowala wsciubic nos w Nasze zycie, ale o ile ja jej na to nie pozwalam, Ł. jest taki jak ojciec, nie umie sie jej postawic,najczesciej kiedy ona nadaje siedzi cicho nooo chyba ze rzeczywiscie dzwignie mu cisnienie.Co smieszniejsze w domu to jest az nazbyt wyszczekany,a ledwo ona pojawi sie na horyzoncie to zmienia sie w obraz nedzy i rozpaczy
nie ma to jak mamusia terrorysta
macy a kiedy masz jakas najblizsza wizytke u lekarza ?? powiedz mu koniecznie o tym co Cie martwi.
maggie tak, uslyszalam w radiu wlasnie, ze podczas libacji oblal towarzystwo z ktorym sie bawil jakas zraca substancja ... w glowie mi sie nie miesci gdzie ludzie rozum zgubili
Mama Ł. tez wiele Nam pomaga, dlatego nie powiem ze to zly czlowiek bo bym sklamala. Ale fakt faktem za bardzo sie we wszystko miesza,doskonale wie, ze tego nie lubie, wiec po katach rozmawia z Ł. ktory wiadomo jak jest - powiedziec - Nie wtracaj sie - nie potrafi. Oczywiscie ona twierdzi, ze wszystko wynika z troski, ze ona by wiele razy chciala pomoc, ale Agnieszka ja stawia z boku....nosz kur** ale ja nie mam zamiaru zaprosic jej do swojego lozka bo wystarczy jak dochodzila sie ze mna ze to ja nic nie wiem odn. problemow z plodnoscia, ze powinnam sluchac sie lekarzy bo oni wiedza najlepiej ! No tak, pewnie dlatego ze wiedza najlepiej mialam stwierdzona torbiel ktora to byla powodem jak uwazala lekarka niemoznosci zajscia w ciaze,i ktora to potem okazala sie byc pozostaloscia po niepeknietym pecherzyku i w dniu zabiegu juz jej nie bylo...ach szkoda gadac, ale powiem Ci ze z domu nawet teoretycznie dobrego mozna wyniesc wiele rzeczy ktore nie maja prawa bytu w codziennym zyciu. Codziennie wychowuje dwojke dzieci mimo ze swoje mam tylko jedno..
A ja dalej w pracy. Dzis to normalnie przesada
:-( z domu wyszlam o 7.45 a tu za chwile strzeli 12h...