reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Macy fajnie że udało Ci się teraz wyjaśnić wszystkie wątpliwości co do porodu z lekarzem - nareszcie coś drgnęło:tak:. Czyli że synuś będzie u Ciebie - bo z tego co pamiętam to tak właśnie obstawiałaś. Najważniejsze że zdrowe:tak::tak::tak:

Airfix mój kotek jest tej samej rasy co Piranhi:tak:.
TSH wynosi w tej chwili 4,81:wściekła/y: a pamiętam jak zgłosiłam się do lekarza rodzinnego po 1 porodzie bo jakieś cuda się ze mną działy i ona nie wiedziała od czego a jak powiedziałam że może to tarczyca bo moja mama też ma z tym hormonem problemy to okazało się że to było to a dawka wynosiła wtedy 4,55. Ja prawidłowo funkcjonuje przy TSH w okolicach +/- 2-2,5

Piranhiu to daj znać jak coś będziesz wiedziała o tym żwirku. Podajesz coś kotkom od wypadania sierści - podobno są jakieś kropelki?
Hmmmm ....nie wiedziałam że koty mogą tak przechodzić ten zabieg sterylizacji.....też zaczynam się bać:-(
Zerknij proszę i wypowiedz się na temat tej żurawiny:
Spring Valley Cranberry Fruit Plus Vitamin C Urinary Tract Health - Walmart.com

Dorciu to faktycznie artysta z kotka:tak:

Nuuusiu kotek zaczyna się rozkręcać powoli - pierwsze dni i noce był mega grzeczny ale wczoraj chyba wyspał się w dzień i do około 24 w nocy polował na fotel, firanki itp. szkoda tylko że co jakiś czas lądował z hukiem na podłodze albo uderzył w coś ...zabawniś jeden - mówię do M że ciekawe co sobie sąsiedzi pomyślą jak co chwila takie łupnięcie o podłogę słychać było;-)

Małe liski ja też obstawiałam córkę u Kożuchowskiej

Co do klocków lego to jak tylko je moje chłopaki rozsypią na podłogę to kotek siedzi przy nich pierwszy i próbuje upolować coś dla siebie
 
reklama
A teraz proszę Was o rozwiązanie zagadki ;) Pewnie Piranha coś wymyśli ;) W 13dpo wyszedł cień cienia na teście 10ml/u- OK, czyli że coś się udało;) ale czemu teraz pomimo że mam @ i to obfitą ( nie jest mozliwe żeby coś się utrzymało) dalej jest ten cień cienia na teście ?? Żeby nie było że akurat ja trafiłam na felerne testy z niebieską końcówką ;)
 
Vivi
ah gdziez ja bym sie wazyla oceniac plec. Akurat Twoje fotki byly w okresie, kiedy studiowalam duzo fotek i dlatego tak ocenilam:happy2:

czosnku coreczce nie dawaj, odsysaj nosek frida i kup nasivin dla dzieci i daj jej te krople,.

buzka, baardzo ciesze sie z Twojego szczescia:happy2:
 
Airfix, bo
po stracie beta nie jest natychmiast ZERO we krwi i w moczu, tylko spada, wiec dlatego jeszcze cos widac na tescie lub jest we krwi, mimo, ze jak mowisz zarodek juz wydalilas...
 
Kiraa Ja myślałam że jest to mozliwe wtedy kiedy były piekne dwie krechy na teście , kiedy ta beta była na prawdę "jakaś" większa, a u mnie w 13dc cień cienia na teście który widzę tylko ja i dziś taka sama intensywność. A nie wiesz czy byłby sens robienia jutro Bhcg? żeby zobaczyć ile wynosi, czy to nie będzie tak ze wyjdzie ponizej 1, skoro nie było pięknych kreseczek. Mętlik mam w głowie i nie wiem co robić dalej, mam pare miesiecy na zrobienie czegokolwiek, wiem jedynie ze na NFZ nie dostanę się do kliniki w Krakowie , bo terminy sa za 1,5 roku.
 
Airfix, po ciąży biochemicznej zazwyczaj @ są obfitsze gdyż pojawianie się hCG podtrzymywało dłużej pracę ciałka żółtego i endo narosło grubsze i bardziej ukrwione. Warto sprawdzić Wasze genotypy (Twój i M, czasem jesteśmy nosicielami np. jakiejś translokacji chromosomów), sprawdź też poziom przeciwciał blokujących ALLO-MLR i zrób test cytotoksyczny, w razie co dostaje się szczepionkę z krwi partnera, sprawdź też poziom innych przeciwciał (np. ANA, ASA, ACA, ATA, APA, APL, LCT, anty-HLA, liczbę komórek NK, białko S i inne). Nie wiem czy jest sens sprawdzania przeciwciał antyfisfolipidowych ale wymienię co wchodzi w ich skład bo może jednak warto:

- antykoagulant toczniowy (test krzepnięcia)
- przeciwciała antykardiolipinowe IgG i IgM
- Przeciwciała przeciw β2-glikoproteinie I IgG i IgM
- Przeciwciała przeciw fosfatydyloserynie IgG i IgM
- Przeciwciała przeciw fosfatydyloinozytolowi IgG i IgM
- Przeciwciała przeciw protrombinie IgG i IgM

Zapewne anty-TPO i anty-TG już sprawdzałaś. Warto też zrobić wymaz z szyjki macicy pod kątem różnych bakterii, np. chlamydiozy. Przeczytaj koniecznie ten wątek: Wyświetl temat - IMMUNOLOGIA - przyczyna niepowodzeń i poronień |, tu jest też o przeciwciałach Autoprzeciwciała). Tutaj https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/badania-po-poronieniu-17666/ jest też dużo o badaniach.

Uszkodzenie wątroby brzmi groźnie :-(, niestety zdarza się (dość rzadko co prawda), że Femara może źle wpływać na wątrobę:

Femara side effects may affect the liver. This specific organ does not particularly welcome any synthetic medication, and all wreak a certain amount of damage on the liver. Taking Femara over a prolonged period of time may cause liver toxicity. It is important, therefore, to compliment Femara consumption with eight to ten glasses of water every day. Liver or kidney failure is also a risk when taking Femara.

Letrozole has been associated with a low rate of serum enzyme elevations during therapy and rare instances of clinically apparent liver injury.


Co do cienia na teście, ja bym zrobiła betę, może jednak zarodek nie został usunięty?

Nuuuśka, trzymam mocno kciuki za prawdziwych komandosów u Ł. :-)

małe liski, mi się wydaje, że macy ma synka :-D

Vivienka, jak dla mnie to ten nub był chłopięcy, sama pamiętasz jak Ci na PW z wielka pewnością napisałam, że to synuś :-) Co do zatkanego noska - dla takich małych dzieci to jest strasznie nieprzyjemne bo one jeszcze nie umieją oddychać przez usta, ja robiłam coś co wiele osób nie pochwali a co poleciła mi moja siostra - podawałam na noc (bo noce były najgorsze) Otrivin dla dzieci, nosek był odetkany po tych kropelkach przez całą noc nawet przy silnym katarku. Z książką jest tak - rano mam powera by wieczorkiem pisać dalej a wieczorem jestem tak wypompowana, że idę spać ;-) Napiszesz mi na PW które czynniki spełniłaś bym mogła je wpisać do tabeli? :-)

aljul, ja podaję po pół łyżeczki oleju Salmopet z łososia do karmy mokrej oraz od jakiegoś czasu SkinVet - futro moje kociaki mają nieziemskie i sierść jakby już mniej wypada ...no ale też zbliża się zima a wtedy chyba mniej wypada ;-) Ta żurawina wydaje się być za słaba, najlepiej gdy podawany jest ekwiwalent owoców żurawiny i gdy wynosi on 1500-10000 mg. Czekam na fotki Twojego małego futrzaczka, jak ma na imię?
 
15 szczepionek dziecku po urodzeniu ????
Moi chłopcy mieli kilka ale aż tak dużo ? Kurczę musze sprawdzic jak tu robią, nie wiedziałam że aż taka różnica po 12 latach szok

Co do wypowiadania sie dziewczyn, które nie rozumieją że tu sie dziewczyny starają o wymarzona płeć
Która kobieta w ciaży nie mówi że chce bądź wolałaby konkretnej płci dziecko !?
Większość i do tego o tym jasno mówi a my tu poprostu wyprzedzamy fakty i staramy sie jak kolwiek wpłynąć, jeśli sie uda to super jak nie to trudno ale próbowaliśmy

Dziewczyny kciuki za starania o wymarzoną płeć &&&&
 
Ostatnia edycja:
Kiruniu, nie jest źle, gdyby nie to, że wiecznie senna jestem i nic mi się nie chce, jeszcze bardziej niż zwykle :)) i może gdzieś w Berlinie się miniemy, a Ty kochana tam zwiedzaniowo, czy służbowo?


zakrętko, Ty już po wizycie?


małe liski, jak Ty się kochana czujesz?


vivienka, kochana to gratulacje synka!!! super!
tak, na weekend, raz na jakiś czas tam jeżdżimy, jakoś strasznie lubię to miasto, no i tani armani, czyli Primark <3 dokładnie, ja też tam sie zawsze w ciuszki i różne pierdoły obkupuję
zdrówka dla córci!!


elisse, fajny ten przepis na placki dyniowe, może w przyszłym tygodniu go wypróbuję


Dorciu, a grypa puścila już? jak się czujesz?


Nusia, kochana, współczuję teściowej, że też niby 'bliskie' osoby a potrafią być takie podłe... nie dziwię Ci się, że nie masz ochoty w ogóle jej widzieć. mów co Olci kupiliście? i dostaniesz kopa w tyłek jak nei zadzwonisz do gina! wiesz?


macy to dobrze, że w końcu trafiłaś na sensowną lekarkę, no i mam nadzieję, że faktycznie uszanują wszystkie Twoje życzenia, w końcu to raczej normalne rzeczy a nie wydumane fanaberie :)


ja znów śpiąca i nieogarnięta, muszę spakować paczkę dla siostry, a potem nas spakować na te 2 dni, bo dziś w nocy wyjeżdżamy, nie mam siły na nic.
 
Witam ponownie. Mam nadzieję, że nikogo nie pominę.

Małe liski, Airfix, synuś będzie. I tak czułam od początku. :tak: Dla mnie to naprawdę znacznia nie ma, co ma między nogami. Ja wlazłam na wątek z czystej ciekawości i tak mnie wciagnęło. :-D Myślałam o drugiej córce, bo miałam mnóstwo rzeczy po niej - pozbyłam się, kiedy wyprowadzaliśmy się z IT, a dwa tygodnie później okazało się, że nam się udało ustrzelić jajeczko. :-D Nie jestem zdziwiona faktem, że będzie synek - wydaje mi sie, że mój m. ma dość wysoki testosteron i silne plemniki. Ja też raczej lubię warzywa, owoce, jaja - więc dieta chłopczykowa. Jestem szczęśliwa. A w zasadzie będę, jak będę miała moje dzieciątko w domu, bo do tego długa droga.
Aifix, popraw mnie, jeśli się mylę, ale w ciąży z synkiem też miałaś słabe kreski? Kiedyś pisałaś coś o tym. Ja dzisiaj byłam z koleżanką u gina przy okazji. Spóżniał się jej @ dwa tygodnie. Dwa testy negatywne. I lekarka wyjaśniła, że test negatywny nie zawsze musi oznaczać brak ciąży. Kazała zrobić betę - ale akurat potwierdził testy z moczu. W każdym razie trochę dzisiaj się nasłuchałam, że negatyw nie zawsze jest negatywem. ;-)
Vivienka, tak, kraje skandynawskie mają zupełnie inny wzorzec szczepień niż Polska. Przede wszystkim nie zaczynają szczepień w pierwszej dobie życia! W PL szczepią jak leci - niezależnie od przebiegu porodu. Ba! Czasami szczepi się dzieci z zaburzeniami, wcześniaki, a przecież taka szczepionka jest ogromnym obciązeniem dla każdego organizmu, a co dopiero tak maleńkiego. I tu od razu odpowiem pozostałym dziewczynom - Justi, Matik, - nie jestem przeciwnikiem szczepień. Jestem zwolennikiem szczepień z głową. Dziecko to nie numerek do odhaczenia. To mały organizm wystawiony na milion nowych rzeczy. Takie szczepienie p. gruźlicy nie jest potrzebne w pierwszej dobie życia. W wielu krajach od szczepienia BCG w ogóle się odchodzi albo szczepi się tylko grupy ryzyka - określone grupy społeczne. Synka szczepiłam jak leci plus dodatki. I wszystko znosił dzielnie - do czasu - kiedy w UK podali mu razem MMR i meningokoki. Wylądowaliśmy na IP z 40 stopniami. Lekarz chciał dopakować antybiotyk - dwa dni po szczepieniu... Potem doszło zapalenie uszu. I tak spadła mu odporność do 0. Zaczął chorować. Ciągle zapalenia ucha, alergie - nie miał wcześniej. Bywało, że 6 tygodni siedział w domu, dwa dni w szkole, 3 tygodnie w szkole. Powiedziałam basta, kiedy dostaliśmy kolejny antybiotyk. Zaczęłam szukać odpowiedzi na własną rękę, zmieniłam mu dietę. Córkę bałam się już zaszczepić - zresztą, w UK nie naciskali tak bardzo jak w Polsce. Pomijam, że u niej miałam powody - drgawki w pierwszym tygodniu życia, żółtaczka fizjologiczna przez trzy miesiące, alergia - bardzo silna od 6 miesiąca, itd. I cieszę się, że nie zaszczepiłam. Szanuję każdego rodzica, który szczepi i nie szczepi. Kazdy ma prawo wyboru. Każdy odpowiada za swoje dziecko. Ja też mam swoje obawy. Jednak nie dam sobie wmówić nigdy, że szczepienia są bezpieczne - bo nie są, zwyczajnie. W Polsce powinien zmienić się system, podejście. Lekarze powinni przestać zaprzeczać, że NOPy nie istnieją. Powinien być system informacji. A przede wszystkim spersonalizowany kalendarz szczepień. Dziecko nie powinno być peselem, kolejnym numerkiem. Powinni widzieć dzieci - nasze! Każde z osobna, a nie koncerny i lobby farmaceutyczne. Szczepienia to ogromny biznes - my szarzy ludzie nawet sobie nie zdajemy sprawy z tego, jak ogromne! To się napisałam. Dlatego teraz nie pozwolę zaszczepić dziecka w pierwszej dobie życia, choćby mieli brać mnie za wariatkę. Nie wiem, co zdecydujemy później. Nie mówię nie, bo prowadzimy taki, a nie inny tryb życia. Tylko krowa poglądów nie zmienia. Vivienka - do ukończenia 3 roku życia chyba 16 wkłuć jest, a jeśli ktoś zdecyduje się na dodatkowe warianty typu pnemo- , meningo czy rota to dużo więcej.
Dalej:
Małe liski, wpisami tych czy owych się nie przejmuj. Mnie to śmieszy. Ja się chyba starzeję. :szok::-D Tu już różne wpisy były. Kazdy ma prawo do marzeń. Ja pewnie gdybym miała trzech synów, to bym zębami te żeńskie plemniory wybierała, żeby mieć córkę. :blink: Dlatego olej głupie gadanie. Przecież wiadomo - najważniejsze, że zdrowe. Tu nikt nie pragnie chorego dziecka.
Aljul, tu tylko kropkę nad i postawię - ja nie zrobiłam niczego, żeby zmienić płeć dziecka, więc naprawdę i szczerze się cieszę, że nie będę musiała pilnować całego osiedla po raz drugi. :-D Moja córka jest jak pięciu chłopców - bardzo trudny przeciwnik. Ostro dała (daje) mi popalić, dlatego nie mam nic przeciw synkowi. I pewnie, że najważniejsze, że zdrowe. Mnie współczuć nie trzeba.
Maran-atha, na, na, na. :-D Kiedy testujesz? Bo moja czarna kula widzi piękne zapłodnione jajeczko, które się dzieli i dzieli... Już chyba mogę oficjalnie słać ~~~~~~~~~~ Chętna?
Kiraa, Airfix, mnie się wydaje, że niestety suple obojętne nie są. Każdy organizm w mniejszym lub większym stopniu reaguje na nie. Poza tym w grę wchodzą jeszcze inne leki - czasami wspomagacze hormonalne, a przy takiej ilości wszystkiego, nie wiadomo, jakie związki chemiczne krążą w naszym organiźmie.
Kiraa, wróciłaś już z Berlina?
Piranhu, tak! Macy będzie miała synka. A potem pewnie jeszcze jednego i jeszcze jednego i na zakończenie jeszcze córeczkę, bo jakaś równowaga musi byc. Mówię, że ja muszę mojemu męzowi na supełek zawiązać, bo nam się worek będzie sypał co jakiś czas. :-D A z drugiej strony - dzieci sa fajne. :-D Jak się czujesz? Lepiej coś? Kiedy i czy robisz badania w kierunku boreliozy?
 
reklama
Vivienka, jeszcze dopiszę - tak małemu dziecku - herbatka z lipy, tymianku (jeśli ma kaszel), majeranku - staraj się ich nie słodzić. Dalej jeśli mała ma kaszel - herbata z bzu czarnego, prawoślazu, babki lancetowatej (syrop jest super na gardłowe sprawy, ale dla nieco starszych dzieci), bluszczu. Napotnie i lekko zbijająco gorączkę jest własnie lipa, malina, i czarny bez, więc jak podasz, to nie wychodź z małą z domu. Dawaj dużo do picia. Możesz pod nosek stosować maść majerankową. W DE chyba możesz dostać pulmex baby albo depulol - oba do smarowania. Inhalacje z mucosolvanu bym odstawiła - on jest dość mocny. Spróbuj też z majerankiem albo tymiankiem plus sól fizjologiczna. Koleżanka (Agagsm pozdrawiam) na katar polecała katarek (Katarek :: Aspirator do nosa-sposoby na katar u dziecka, niemowlaka). Nie stosowałam - ale warto posłuchać rad innych. Na ubranko czy chusteczkę można krople typu olbas - staraj się tylko uważać, żeby nie dotykały bezpośrednio ciała, bo mogą byc zbyt ostre dla maluszka. Nos oczyszczać tak często jak sie da. Jeśli uszy atakuje, to znaczy, że zalega syf w zatokach - nie stosowałabym kropel typu otrivin a wręcz przeciwnie - sól fizjologiczna w sprayu, ewentulanie woda morska w sprayu, żeby dziadostwo rozpuścić a potem nosek oczyścić. Z diety wywalić jak najwięcej mlecznych produktów (wiem, że nie wszystko się da, bo dziecko musi jeść). Podawałaś już czosnek, miód albo cytryny - bo jesli tak, to możesz spróbować też zrobić syrop z tych rzeczy - daj znać, czy mała może, to wrzucę przepis. Możesz też próbować syrop z cebuli - to pewnie może. :tak: Możesz też pokroić cebulę i postawić przy łóżeczku - wydziela olejki - śmierdzi jak nie wiem, ale dziecko lepiej oddycha. Myśmy własnie tydzień temu chorowali - diagnoza numer 1 - alergia - trzy syropy, w tym dwa takie, że bałabym się sama je brac. Diagnoza numer 2 - czerwone gardło - antybiotyk. Syrop z cebuli i czosnku plus dużo picia i olejki dały radę. Można też u małych dzieci stosować homeopatię - jesli w nią wierzyć. Jak chcesz, napisz, to dam znać, co możesz podac.
 
Ostatnia edycja:
Do góry