małe liski, tak, zazwyczaj nub chłopięcy jest krótszy i grubszy
Od rana kciuków nie puszczam i czekam na same dobre wiesci!
Annette, pęcherzyk faktycznie dość mały, w 6t3d zazwyczaj widać już zarodek a nawet bijące serduszko, zdarzają się jednak odstępstwa i czasem dzidzia rośnie wolniej ale potem nadrabia, czytałam o dziewczynie, która też w 6t3d miała widoczny jedynie pęcherzyk ciążowy i żółtkowy a tydzień później widoczny był zarodeczek z bijącym serduszkiem. A jak u Ciebie z przyrostem bety, sprawdzałaś? Bądźmy dobrej myśli, z naszymi kciukami na pewno wszystko jest w porządku.
Dorcia, oboje są miziaści i ciężko się od nich opędzić :-), Nono ma układ oczu, który nadaje mu taki drapieżny wygląd a Nemo ma te oczka bardziej anielskie ;-) Nono jest odważniejszy, zmianę domu potraktował chyba jak przygodę bo od razu zwiedzał, bawił się i jadł. Nemo jest mniej odważny, dłużej nabiera zaufania ale jak już go nabędzie to nie można się od niego odgonić. Nemo jest też spokojniejszy, można mu wszystko robić a on będzie sobie cierpliwie czekać mrucząc i mrużąc oczka, jest prawdziwą ragdollową szamcianą laleczką, gdy Krzyś go sobie przerzuca z miejsca na miejsce to Nemo potrafi w międzyczasie przysnąć ;-) Nono gdy usypiałam niedawno Kaję to musiał mi pomagać leżąc obok, gdy wyszłam do łazienki to on za mną i położył się obok, poszłam do kompa M by wejść na BB to rozłożył się na blacie biurka i właśnie śpi zajmując mi myszkę komputerową i pół klawiatury ;-)
aljul, mnóstwo radości i śmiechu na pewno wnoszą w nasze życie, gdy się położy taki rozmruczany kociak obok nadstawiając się do głaskania to na chwilę zapomina się o wszelkich smutkach. Miałam całe życie psy i mając te 2 koty nie widzę różnicy w zachowaniu a dochodzi mnóstwo plusów.
Kiraa, straszne nieszczęście, ta moja koleżanka to wspaniała osoba, szok ile nieszczęść na nią spadło, ja aż sobie nie wyobrażam jak ludzka psychika może tyle znieść, tak bardzo pragnęła drugiego dziecka :-(