Zakrecona Ja bym jeszcze się jakoś cieszyła tymi kartonami, gdybym je już wiozła do swojego domku...a tu część do ciotki, część do garażu- szok. Karton na kartonie. U ciotki mamy mieszkac w pokoju tak jakby gościnnym, czyli takim w którym cały dzień Ona i ten jej facet siedzą( on do 2 w nocy sie szwenda od sypialni przez ten pokoj do kuchni, do łazienki ) ,i jak ktos przychodzi to siedza w tym pokoju na kawce, w czasie obiadu itp i ogolnie zero prywatności. A ma mały pokoik wolny to tam zrobiła graciarnie i za nic nie chce tego pokoiku nam dać- bo gada- gdzie Ona to wszystko wyniesie?że przeciez nie wyniesie do duzego pokoju zeby tam stało, bo Ona nie chce graciarni w pokoju dużym. Ona tez jest dziwna czasem, i ogólnie ma ciężki charakter, to jest taka osoba która -wszystko wie najlepiej ( ma 43lata
) ,a tak naprawdę to o nie których rzeczach nie ma pojęcia.
klaudia82 I jak z córcia? U mojej znajomej nie dawno był taki problem, córcia właśnie miesiąc ma i po każdym mleku w kupce krew, dziecko płacze...a lekarka tylko mleka zmieniała i było co raz gorzej, w szpitalu była z nią raz-ale to nic nie dało....wiem że na ten moment ma zmienione mleko na jakies drogie, a po refundacji grosze kosztuje..ale nie wiem jakie to mleko bo już nie dzwoniłam dopytać.
Dorcia Remontu to ja też współczuje
Jak my robilismy w październiu to myślałam że to sie nigdy nie skończy...a potem to sprzątanie....wlekło się jak nie wiem. A Tobie suwaczek zaraz też zacznie zasuwać i nim sie obejrzymy a będziesz maleństwo tulić
U Piranhy już są dwa kociaste stworzenia
Fotki były, były
gorgusia Ciąża Ci służy
Wyglądasz pięknie
Matik2012 o badaniu nasienia napisałam Ci wczoraj posta
Niestety nie ma chyba innej opcji niż ten pokoik :/ No bo jaka by była inna metoda, nawet nie chce sobie wyobrażać :-) Mój M. też za żadne skarby świata by nie poszedł...On nie uznaje czegoś takiego... baa nawet podejrzewam że nigdy czegos takiego nie robił
Vivienka Ja juz też się nakręcam za bardzo chyba, do M. nie mam słów już...Póki nie był na diecie to zjadał kefiry, jogurty, mleko, ser biały...az sie darłam na niego żeby tyle nie jadł..a teraz jak mu kaze to NIE. Jogurty wywalam bo sie potrafia przeterminować, to samo z serem białym....ja się dre już że On na złość robi. Wczoraj smażyłam racuchy, ale bez jabłek...zjadłam 4 szt z cukrem pudrem ( wielki grzech to nie był bo caly czas jem wszystko dziewczynkowe ), wypiłam ze szklanke Pepsi...a ten jakby nie wiem , nie jadał...z 8 szt zjadł, wypił mi 1,5 l Pepsi, w międzyczasie popijał coś wodą z kranu! do tego 8 kajzerek z pasztetem, cały dzien mu się geba ruszała...a wieczorem wział suplementy...tyle ze najpierw wypil Pespi, a suplementy popił woda z kranu! a za 1,5 h powiedział ze on nie moze wiecej brac tych tabletek bo go brzuch boli, tzn zoładek...sie z bólu zwijał pół nocy. No wiesz co?? Myslalam ze mnie potarga. Ja zjadalam 4 te racuszki z cukrem i owszem bolała mnie trzustka pół nocy, ale to nic dziwnego skoro cukru nie jem od maja, no i po owulacji coś mi sie tam podrażniło. Dzis juz jest Ok
Ale zeby jesc cały dzien , a raczej pchać w siebie wszystko, a potem zwalić na suplementy? Słów nie mam. Ja jemu chyba odpuszcze troche, a sama będę stosować ta diete dalej...ale na pewno nie pozwole mu odstawic suplementów-bo i tak zapomina o nich rano.
Piranhu Tak sobie poszukałam odnośnie Femary i na forach pisze, że owszem obniża estradiol..ale że podnosi testosteron ( wyczytałam ze o nawet 40% ) . Kurcze, ja tu tyle herbaty miętowej wlewam w siebie zeby jeszcze troche spadł ten testosteron, a tu femara go podniesie. Tak co raz bardziej sie zastanawiam czy nie próbować naturalnie bez wspomagaczy.
U Tamary w książce jest że jonizują ujemnie areozole... do tej pory wydawało mi się że tu chodzi o odświeżacze powietrza...ale chyba np. dezodoranty do ciała tez by mogły byc? Bo właśnie się przerzuciłam na takowe , z uwagi że po wszystkich antyperspirantach które używałam do tej pory dostaje mega uczulenia, a skóra pod pachami to jedna rana.
Jak kociaste i dzieciaki?? :-) Wszystkie czekamy na fotki kociaków z Kają i Krzysiem
a końcu poprosimy aby dzieci zrobiły fotkę mamie z kociastymi jak pada po całym dniu zabaw :*
Zamawiała któraś te budynie
Budyń waniliowy Zero cukru Zero tłuszczu o obniżonej kaloryczności - Guilt Free one sa bez cukru , a słodzone aspartamem ( czyli dziewczynkowo )