male liski Ja dokąd nie przeszłam na diete to wydawało mi się że ja mogę życ bez warzyw, owocow
A teraz strasznie za mną chodzi taki choćby Kubuś do wypicia
albo slinka mi cieknie jak dziecko pije soczek w kartoniku. Ja tak jak Ty lubiłam porządny obiad zjeść, no i duże ilosci deserów
a dzis po jednym ciastku tym owsianym mam dość. Do tej pory nienawidziłam czekolady gorzkiej, a teraz jest dla mnie normalna
wcale nie gorzka
Zjadam tak z 2-3 kostki dziennie, najczesciej pod wieczór jak mi się " coś " chce.
A czy probowałas kupic gdzies mleko o obnizonej ilosci potasu?? ja nie moge znajsc takiego. Ciagle mi sie wydaje ze za mało daje z siebie, na męza non stop sie dre, bo On zamiast obiad zjeść to ostatnio sie zapycha kanapkami z konserwami, pasztetami...ostatnio 2,5 godz lepilam 75 pierogow z serem, a ten przyszedl i zjadl 5, i poprawial 10-ma kanapkami....no i mozna wrzeszczec, a On i tak swoje i twierdzi ze On jest na diecie
Nie je cały dzien od 7-17, prócz dwoch kanapek, ale za to wieczorem nadrabia. Schudł 4 kg
pomimo tego swojego obżarstwa.
A czy probowałas kupic gdzies mleko o obnizonej ilosci potasu?? ja nie moge znajsc takiego. Ciagle mi sie wydaje ze za mało daje z siebie, na męza non stop sie dre, bo On zamiast obiad zjeść to ostatnio sie zapycha kanapkami z konserwami, pasztetami...ostatnio 2,5 godz lepilam 75 pierogow z serem, a ten przyszedl i zjadl 5, i poprawial 10-ma kanapkami....no i mozna wrzeszczec, a On i tak swoje i twierdzi ze On jest na diecie