Elle zapowiada się że lada dzień będzie owulka
Kciuki trzymam
Nuuusia a moze jednak jeszcze będzie owulka, wykres nie jest taki zły jak porownuje z moimi wczesniejszymi, dziś masz ladny spadek na wykresie, tylko kurcze te testy negatywne..hmmm zagadka. A moze będzie tak jak u mnie po odstawieniu wszystkiego organizm sie przestawial i w jednym cyklu nie mialam owulki w ogole. Potem wkroczylam z castagnus'em i ksiazkowe owulacje mam , tyle ze w 18dc . Wczesniej pecherzyk pekal 15-16dc i z monitoringow przy clo wynikalo ze jest za maly, wiec mi raczej na plus wyszlo z ta pozna owulacja. Nuusia najwazniejsze jest to ze jestes pod opieka lekarza i zapewne On wie co robi i na pewno za nie dlugo zaradzi coś na te Twoje cykle z archiwum X
) i bedziemy gratulowac dwoch kreseczek
Roszpunka ja prawie rok temu staralam sie o corcie i bralam suplementy, trzymalam diete, ale ciezko bylo z PH bo ciagle 6,5..potem 6.0 po ok 2 miesiacach zaczelo spadac i dobilam do 4,5 i powiem Ci ze do tej pory Ono sie tak trzymalo 5,0-4,5 , moze dlatego ze zmienilam diete , a raczej odrzucilam rzeczy ktore mi szkodzily i chyba dlatego to tak sie trzyma teraz pomimo tego ze ja nic specjalnego nie jem,ani sobie nie odmawiam wszystkiego . PH zaczelo mi spadac na pewno jak odrzucilam sól ( nie calkowicie, bo ziemniaki, ryz, kasze sole ) , bo wczesniej ziemniaki dosalalam na talerzu az bialo było, nie jem warzyw i owocow, ani nie pije sokow przecierowych ktore uwielbialam , z pol roku temu odrzucilam chleb bo bardzo bolal mnie brzuch, wiec i odpadla mi wedlina. Moze raz w tygodniu jem bulki pszenne z serem bialym, albo drozdzowki z serem w poludnie, bo rano nie mam czasu jesc ostatnio.
Od pol roku codzien wypijam z 1,5 Pepsi, teraz sie przezucilam na Coca Cole light - i chyba ta pepsi mi tak Ph obnizyla wraz z suplementami.
Ilaczek Jak samopoczucie??
Ana87 Jak się czujesz??
Maran-atha współczuje Ci
Biedna córcia, niech zdrowieje kwiatuszek mały..kurcze lata teraz tego wszystkiego w powietrzu, moj juz kaszlec zaczyna bo go na szczepienie zapisalam...juz 6 -ty raz..i za kazdym razem jest chory:/ Jeszcze maz mnie namawia zeby mlodego nie szczepic i powiem Ci ze taka rozdarta jestem, bo cos mi mowi w srodku zeby nie szczepic, ale jak to kurcze tak-dziecko bez szczepień? :/ A mam obawy bo po jednej szczepionce wyszly mu takie duze wezly chlonne na szyji i ma takie góry na szyji, malo tego-ja tez bylam tym szczepiona przed wyjazdem za granice i mam to samo..malo ze na szyji to jeszcze pod obojczykiem i ciagle to obserwuja bo moze byc grozne, znajomej corcia to samo ma na szyji i nie jest to zwiazane z infekcja . Po kolejnej szczepionce zaczely sie problemy u niego wlasnie z zachowaniem , z mową i to kurcze dalo sie zauwazyc , ale ktory lekarz uwierzy. U kolezanki tez dziecko ktore rozwijalo sie prawidlowo do 2 r.z po szczepionce jakby szatan w niego wstapil, dziewczyna jezdzi od poradni do poradni, nawet u genetyka byla, a dziecko ma adhd i nie wiadomo co jeszcze. I ja zaczynam miec obawy po prostu ale przeciez jak pojde do pediatry ze nie chce szczepic, to powie ze- nie powazna jestem. Choc Ona sama mu odwleka ta szczepionke, nawet jak lekko chory to nie szczepi bo mowi-ze u niego woli sie wstrzymac, a szczepionka nie ucieknie. A jak chodzilismy gdzie indziej to dziecko z katarem i kaszlem mi szczepili.