Piranha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2010
- Postów
- 4 273
mamuśkamimi, pięknie to napisałaś, córcia jest Wam przeznaczona i będzie Waszym kolejnym skarbem i oczkiem w głowie. Płeć zależy od mężczyzny w tym sensie, że my dajemy dziecku zawsze chromosom X a mężczyzna może dać X bądź Y. Jednak to w ciele kobiety dochodzi do zapłodnienia i jeśli np. występują przeciwciała przeciwko antygenowi H-Y to zarodek męski ma tym samym mniejsze szanse jak żeński ...no i oczywiście mogą plemnikom Y utrudnić sprawę różne inne czynniki obecne w organizmie kobiety, o które dziewczyny na naszym forum tak zabiegają :-) W każdym bądź razie organizm mężczyzny wytwarza tyle samo plemników z chromosomami X i Y, wynika to z procesu spermatogenezy (rysunek po prawej stronie):
Zobacz załącznik 619854
Ana, łykanie suplementów i dieta zmienia całą gospodarkę w organizmie, również hormony, jak najbardziej może się skrócić bądź wydłużyć pierwsza faza (FF). Zadziałaliście w 10 dc a ja tam miewam raz na jakiś czas owulki w 12 dc ;-) (zwykle są później). Duże dawki witaminy C lepiej w ciąży odstawić (lek kategorii C), B-50 nie zaszkodzi ale po pozytywnym teście ciążowym stopniowo bym odstawiła.
zakręcona, super, że szef tak dzielnie to przyjął na klatę
Elmo, niestety choróbsko nas dopadło, Kaja mega zakatarzona, Krzyś miał krótko katar ale teraz kaszle, mnie też coś łapie ale czuję, że zwalczę w zarodku. U nas rano była koszmarna pogoda, szaro, buro, lał deszcz i wiał wiatr, brrrrr, teraz na niebie są niebieskie prześwity i wygląda czasem słoneczko :-) Buziaki dla Michasia i poproszę w chwili wolnej o fotki dla cioci Piranii :-)
Zobacz załącznik 619854
Ana, łykanie suplementów i dieta zmienia całą gospodarkę w organizmie, również hormony, jak najbardziej może się skrócić bądź wydłużyć pierwsza faza (FF). Zadziałaliście w 10 dc a ja tam miewam raz na jakiś czas owulki w 12 dc ;-) (zwykle są później). Duże dawki witaminy C lepiej w ciąży odstawić (lek kategorii C), B-50 nie zaszkodzi ale po pozytywnym teście ciążowym stopniowo bym odstawiła.
zakręcona, super, że szef tak dzielnie to przyjął na klatę
Elmo, niestety choróbsko nas dopadło, Kaja mega zakatarzona, Krzyś miał krótko katar ale teraz kaszle, mnie też coś łapie ale czuję, że zwalczę w zarodku. U nas rano była koszmarna pogoda, szaro, buro, lał deszcz i wiał wiatr, brrrrr, teraz na niebie są niebieskie prześwity i wygląda czasem słoneczko :-) Buziaki dla Michasia i poproszę w chwili wolnej o fotki dla cioci Piranii :-)