Oczy niebieskie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2013
- Postów
- 497
Hej Dziewczynki,
dzięki Matik, będę dzisiaj w galerii, powącham tego Lanvina - Sport miałaś na myśli? Szukam właśnie czegoś świeżego ale nie tak banalnego jak Boss.
male liski mnie też z dwóch różnych chińskich wychodziły dwie wersje.
Elmo :-) no i masz, obraziła się i nie powie jaki ma kolor włosków heuheuheu :-)
Tak długo pisałam tego posta, że już dziewczyny powiedziały, to co chciałam, ale to nic.
Nuuśka a może to jest właśnie błąd, że szukasz lekarzy na NFZ, dużo się słyszy i sama też to potwierdzasz opowieścią o wczorajszej wizycie, że jak nie zapłacisz to lekarz się nie zaangażuje w twoje problemy. Niestety kurde tak już w Polsce przeważnie jest, nie mówię, że wszyscy lekarze tacy są ale większość niestety. Mówiłaś nie raz, że problemem są pieniądze, ale jeśli naprawdę bardzo pragniecie dzieciątka weźcie kredyt, pożyczkę, nie wiem, na ten państwowy darmowy program in-vitro się nie łapiecie? pożyczcie po rodzinie? W takich wypadkach pieniądze nie są ważne, są środkiem do osiągnięcia celu. Stawiasz wszystko na jedną kartę, szansa jest 50%, podejmujesz to ryzyko.
Niedawno w jakiejś śniadaniówce oglądałam, że problem z zajściem w ciążę ma dużo kobiet, które są na kierowniczych stanowiskach, z natury bardzo poukładanych, dokładnych, pedantycznych, które wszystko mają pod kontrolą, kierują wszystkim w pracy i w życiu osobistym, nie dają sobie na wstrzymanie, przejmują się wszystkim, nie umieją do końca się zrelaksować, odpocząć itp.
Ja mam wrażenie, że ty możesz być taką osobą (mam nadzieję, że Cię kochana nie uraziłam?). Może pomyślisz, że to głupie, ale lekarka, która się wypowiadała, radziła wziąć dłuuugi urlop, jeśli trzeba to zwolnienie lekarskie, a w skrajnych przypadkach słyszałam nawet o rezygnacji z pracy przez kobietę albo wyjazd w ciepłe kraje, zmiana klimatu itp. Rok temu wróżka, u której byłam raz jedyny w życiu, opowiadała o kobiecie, która nie mogła zajść w ciążę, a której powiedziała, że widzi ich dziecko ale nie tu w Polsce tylko za granicą. Wzięli kredyt, wyjechali na 2 tyg. na wczasy i poczęli syna. Pewnie się będziesz śmiała, ale to prawda. Nie wiem, ile z tych moich wypocin weźmiesz sobie do serca, może wszystkie wyśmiejesz, bo co ja mogę wiedzieć, przecież w ciąży jestem, ale musiałam ci to napisać, bo wzruszyłam się czytając twój wczorajszy post. Teraz sobie popłacz, przeżyj ten kryzys po swojemu, daj sobie trochę od tego odsapnąć, jest ci to chyba potrzebne, bo nigdy cie takiej nie widziałam, jak wczoraj...i podejmij jakąś decyzję z Ł. Tak sobie myślę, że może tej lekarce chodziło o to, żeby kupić pieska i zająć nim po prostu myśli. Piranha kupiła rybki :-)
dzięki Matik, będę dzisiaj w galerii, powącham tego Lanvina - Sport miałaś na myśli? Szukam właśnie czegoś świeżego ale nie tak banalnego jak Boss.
male liski mnie też z dwóch różnych chińskich wychodziły dwie wersje.
Elmo :-) no i masz, obraziła się i nie powie jaki ma kolor włosków heuheuheu :-)
Tak długo pisałam tego posta, że już dziewczyny powiedziały, to co chciałam, ale to nic.
Nuuśka a może to jest właśnie błąd, że szukasz lekarzy na NFZ, dużo się słyszy i sama też to potwierdzasz opowieścią o wczorajszej wizycie, że jak nie zapłacisz to lekarz się nie zaangażuje w twoje problemy. Niestety kurde tak już w Polsce przeważnie jest, nie mówię, że wszyscy lekarze tacy są ale większość niestety. Mówiłaś nie raz, że problemem są pieniądze, ale jeśli naprawdę bardzo pragniecie dzieciątka weźcie kredyt, pożyczkę, nie wiem, na ten państwowy darmowy program in-vitro się nie łapiecie? pożyczcie po rodzinie? W takich wypadkach pieniądze nie są ważne, są środkiem do osiągnięcia celu. Stawiasz wszystko na jedną kartę, szansa jest 50%, podejmujesz to ryzyko.
Niedawno w jakiejś śniadaniówce oglądałam, że problem z zajściem w ciążę ma dużo kobiet, które są na kierowniczych stanowiskach, z natury bardzo poukładanych, dokładnych, pedantycznych, które wszystko mają pod kontrolą, kierują wszystkim w pracy i w życiu osobistym, nie dają sobie na wstrzymanie, przejmują się wszystkim, nie umieją do końca się zrelaksować, odpocząć itp.
Ja mam wrażenie, że ty możesz być taką osobą (mam nadzieję, że Cię kochana nie uraziłam?). Może pomyślisz, że to głupie, ale lekarka, która się wypowiadała, radziła wziąć dłuuugi urlop, jeśli trzeba to zwolnienie lekarskie, a w skrajnych przypadkach słyszałam nawet o rezygnacji z pracy przez kobietę albo wyjazd w ciepłe kraje, zmiana klimatu itp. Rok temu wróżka, u której byłam raz jedyny w życiu, opowiadała o kobiecie, która nie mogła zajść w ciążę, a której powiedziała, że widzi ich dziecko ale nie tu w Polsce tylko za granicą. Wzięli kredyt, wyjechali na 2 tyg. na wczasy i poczęli syna. Pewnie się będziesz śmiała, ale to prawda. Nie wiem, ile z tych moich wypocin weźmiesz sobie do serca, może wszystkie wyśmiejesz, bo co ja mogę wiedzieć, przecież w ciąży jestem, ale musiałam ci to napisać, bo wzruszyłam się czytając twój wczorajszy post. Teraz sobie popłacz, przeżyj ten kryzys po swojemu, daj sobie trochę od tego odsapnąć, jest ci to chyba potrzebne, bo nigdy cie takiej nie widziałam, jak wczoraj...i podejmij jakąś decyzję z Ł. Tak sobie myślę, że może tej lekarce chodziło o to, żeby kupić pieska i zająć nim po prostu myśli. Piranha kupiła rybki :-)