reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Elmo... TY wiesz :* &&&&&
Krystianmartin &&&& nie puszczam.... Tak bardzo Ci zycze by sie udało... by ten sierpien odwrócił wszelkie złe wydarzenia...

kurcze choc sie nie staram I poki co nie planuje to nie moge tu nie zagladać :zawstydzona/y: trzymam za Was wszystkie kciuki I ciągle wyglądam dobrych wieści... Trzymajcie sie dzielnie Babeczki I nie traćcie nadziei...
 
reklama
Elmo nie smuć się, zobaczysz że jutro będziesz się cieszyć z synka , my tu wszystkie kciuki trzymamy, a to że lekarz tak powiedział nie brałabym do siebie
 
Elmo będzie dobrze
Ja wracam do Polski dopiero w piatek, więc nawet jeżeli byłoby poronienie to i tak wyszły by II. Ale nie ma co. Łudziłabym sie jeszcze że może to plamienie implantacyjne jeżeli jutro byłby skok tem, teraz mam nadal 37,4. Nie mam jak zrobić testu, wkurza mnie to wszystko
 
Pirania dziś nie zrobiłam testu wczorajszy też wyszedł pozytywny tylko szybko ta krecha się pokazała niż przedwczoraj to po całym dniu dopiero hm
został mi ostatni test jeśli jutro się nie podniesie tempka to zrobię jutro bo może owu szykuje się jednak na 14dc wszystko możliwe tylko niech będzie bo już mam stracha że nie będzie jej wcale :no:

Oj Elmo trzymam kciuki żebyś synka jutro zobaczyła
wiecie co a mi dziś kuzynka zadzwoniła że jednak w sobotę teraz tą nie będzie jej ślubu odwołuje i zostawia go szok :no:
jak ja jej współczuję ma ok38 lat i już wszyscy mieli nadzieję że znalazła miłość swojego życia a tu lipa szok jeszcze tylko kilka dni brakowało oj szok każdy ma jakieś problemy co za życie :confused:

krystianmartin hmm implantacja ? kto wie dziś masz 11 dzień po owu więc może faktycznie
 
Ostatnia edycja:
Krystianmartin u Ciebie jeszcze nic straconego bo jak jutro tempka pójdzie w górę to są ogromne szanse więc ciągle Ci kibicuję :tak: i tak podziwiam że ciągle walczysz bo dopiero teraz widzę jakie to wszystko trudne to wyczekiwanie tych II kresek i to rozczarowanie. mimo to wierzę że w końcu nam wszystkim się uda!
Elmo, Mamakaja, Ewelin, Polisia też strasznie liczyłam na ten cykl bo wiedziałam że będzie ostatni no ale widocznie za duży odstęp :-( nawet rephreshu nie używałam po strankach tylko troszkę sylku żeby plemników nie powybijać a i tak coś nie wyszło. strasznie bym chciała jeszcze spróbować w tym wrześniu ale nie wiem czy uda mi się bo mój M dopiero będzie na miejscu 11-stego i jakby owulka była tak jak teraz to byśmy mogli próbować a jak będzie wcześniej to niestety. więc postanowiłam że od dzisiaj znowu dieta i suplementy bo może ta 3 ostatnia próba zaaowocuje II ;-)
Antosia chyba nas nie opuściłaś? starasz sie dalej? odezwij się
 
reklama
Cześć kochane dziewczynki!

Jestem, laparoskopia się odbyła, choć do końca nie było pewne czy uda się mnie zaintubować, nawet anestezjolog przed podaniem narkozy powiedział, że nie ma pewności czy się uda. Ale udało się, tym razem miałam jednak kłopoty po podaniu narkozy, ale jakoś przeżyłam, widać, zawsze coś musi u mnie się dziać.
We wtorek o 9 rano zabrali mnie na stół i po skończonej laparo zawieźli na blok pooperacyjny, gdzie byłam całkowicie odcięta od świata zewnętrzenego, pielęgniarka do 17.30 nie pozwoliła mi nawet zaiwadomić męża że laparo się odbyła. Potem łaskawie mi telefon przyniosła, ale miałam tylko króciutko rozmawiać, i tak do 7 rana byłam na tym bloku opercyjnym, a potem przewieźli mnie na oddział i wypisali koło 15 do domu. Z tego co wiem, to usunęli mi jakieś zrosty, ale nie wiem gdzie one były, i podobno po wycięciu od razu zastosowali żel antyzrostowy, który sobie oddzielnie kupiłam, bagatela 650zł, ale nie załuję, bo ginka powiedziała, że bardzo dobrze że był. I tu piszę do Ciebie Krystianmartin, jakbys decydowała się na laparo, to pomyśl o tym żelu, myslę, że warto, bo laparo też niesie ze sobą ryzyko zrostów, jak i wszystkie ingerencje w nasze ciało. Podobno usuneli mi też jakieś torbielki na prawym jajniku, a jajowody okazały się drożne. Ginka powiedziała, że mamy teraz intensywnie się starać, bo jajowody są poszerzone przez kontrast.
Teraz pozostaje mi czekać na @ i do dzieła, jakieś od wczoraj mam lekkie krawawienie, ale to pewno po tym laparo.

Próbowałam Was doczytać, ale nie jestem na razie w stanie tego ogarnąc co napisałyście, bo kiepsko jeszcze się czuję, brzuch mam wielki jakbym już w ciązy w szóstym miesiącu była, a i te szwy pobolewają i ogólnie rozbita jeszcze jestem po tym wszystkim, ale przeleciałam ileś tych stron i chciałbym Wam mocno podziekowac za wsparcie i kciuki zwłaszcza Piranha, Ewelin, ELmo, Krystianmartin

Jeszcze tylko do Ewelin- cieszę się Twoim szczęściem, naprawdę:) A ELmo kochana, mam nadzieję, że jutro w końcu usłyszysz że to synuś, bardzo chcę aby tak było.

Pozdrawiam Was wszsytkie bardzo gorąco , przepraszam , że nie odniosę się do reszty dziewczyn, ale muszę się położyć, pa, buźka
 
Do góry