Lukaa, a może dla pewności powtórz jutro test? Patrzyłaś po dłuższym czasie pod światło? Czy to był test o czułości 10 mIU/ml? U mnie w 12 dpo wyszedł na teście 10 mIU/ml cień cienia widoczny tylko pod światło. Co do witaminy D3 to ja miałam poziom 9, moja mama 4 a siostra niemierzalny poziom oznaczony jako < 4 :-( U Krzysia oraz dzieci mojej siostry wyszedł poziom 15. Biorę przez 3 miesiące dawkę D3 5000 jednostek, mam teraz zrobić badanie krwi by sprawdzić czy poziom wzrósł. Jeśli nie wzrośnie (tfu tfu) to może być to defekt wątroby i trzeba będzie przyjmować witaminę w postaci, która powstaje w wątrobie. U siostry niedobór wywołał również insulinooporność, powodował też prawdopodobnie arytmię, tachykardię i inne dolegliwości, u mamy doszło do miopatii (zanikają jej mięśnie, nie ma w nich siły, miała biopsję mięśnia, która to potwierdziła, mitochondria nie są w stanie produkować wystarczającej energii), ma również potworną depresję. Mi po dawkowaniu witaminy D3 zniknęły koszmary, które były moim utrapieniem. Ja obawiałam się łykania macy właśnie z tego powodu, że czytałam o lekko policystycznych jajnikach po niej. Polecam za to bardzo zioła nr 3 Ojca Sroki, pijesz je może? Tak zgaduję, że może mamawczesniaka leżała na brzuchu z uwagi na tyłozgięcie trzonu macicy, mamawczesniaka, dobrze zgadłam? :-)
Elmo, podrzucisz linka do wypowiedzi z in-gender? Już za 2 tygodnie wszystko będzie jasne, ja czuję, że to synuś, przypomnij sobie te machające rączki i nóżki z USG to od razu zrobi Ci się cieplej na sercu :-)
mamawczesniaka, WOW, co za cudna wiadomość, GRATULUJĘ z całego serca! Ja bym jutro gnała do gina po Duphaston lub Luteinę ot tak na wszelki wypadek, te brunatne plamienia mogą (choć nie muszą) oznaczać, że Twoje ciałko żółte nie radzi sobie z produkcją progesteronu, lepiej mu pomóc.
mamakaja, będę z całego serca Ci kibicować, wierzę, że szybko pokonasz wroga i będziemy Ciebie niebawem zasypywać gratulacjami.