Hej Dziewczyny, witam poweekendowo! I dalej cieszę się jak głupia, że
mamiewcześniaka się udało :-) Taka nadzieja we mnie wstąpiła, może teraz posypią się II kreseczki
Ja dalej nie wiem kiedy miałam owu, bo chyba zaczęłam mierzyć tempkę jak już byłam po... w każdym razie w zeszłym cyklu niższe temperatury kończyły się na 36,4 a teraz naprawdę mocno idzie w górę, dziś drugi dzień mam 36,8 i czuję że cała jestem hm... cieplutka ;-) Objawów raczej brak, coś tam mnie ciągnęło w 22 i 23dc tak pod wieczór jak już leżałam przed tv, dziś bolą mnie plecy i trochę muli jak na @. Do @ jeszcze 6-7 dni, oby nie przyszła jędza jedna, już wiem że jak mi się teraz nie uda, idę na monit i jeszcze raz robię wyniki, żeby wykluczyć przyczyny zdrowotne.
A z innej beczki, nie wiem co robić, bo w mieszkaniu pojawiły mi się pchły!!
Nie mam zwierząt i sprzątam raczej regularnie, mąż mówił, że widział niedawno ogłoszenie na dole na klatce, że są pchły, ja tego nie widziałam. Mam pogryzione obie stopy, na szczęście M i synek im nie smakują, albo u synka w pokoju ich nie ma. Mam podejrzenia że zalęgły się w łóżku... już drugi dzień odkurzam, trzepię, wymieniłam pościel, spryskuję octem i chyba dalej są... nie chcę żadnych preparatów ze względu na malucha. Czym to zwalczyć? Macie jakieś doświadczenia???