Maggie, wierzę. Miałam dość nerwową ciążę z córką i bałam się do samego porodu. Nie liczyła się dla mnie wtedy płeć, tylko to, że dziecko ma być zdrowe. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Co do przejmowania się - też niestety lubię bardzo. ;-)
Piranha, nie jestem w stanie przebrnąć przez ten gąszcz postów. Co za badania robisz Krzysiowi? Dzieciaki trochę okrzepły w okazywaniu zazdrości?
Mamakaja, ja brałabym pod uwagę dietę, ph i suplementy - najbardziej logiczne się to wydaje. Kalendarz i Jonasa można chyba z wielkim przymrużeniem oka brać. Wg kalendarza chińskiego mój syn miał być córką, a córka synem. Co do Jonasa - nie odnoszę się jeszcze, bo nie znam, ale wg chyba o to samo chodzi.
Lukaa, widac trafiłaś na konowała nie z tej ziemi. A najgorsze, że potem się takimi diagnozami przejmujemy. Moja ginka w kwietniu też powiedziała, że nie widzi żadnych jajeczek, żadnego śladu owulacji i takie tam. Stwierdziła cykle bezowulacyjne i skierowała na badnia hormonalne. Porobiłam wszystko i wszystko wyszło w normie. A do tego tempka raczej się opada i rośnie jak ma, więc chyba jednak jakieś jaja są u mnie. ;-) Niemniej, bardzo mnie to zdołowało, bo dzieci z pustych jaj raczej nie ma. Tak więc głowa do góry i czekamy na wyniki tego mega jajcowania u Ciebie. :-) Dwie dziewczynki to byłoby coś.
Elmo, Ciebie dziewczyno trzeba na właściwe tory - nic złego w dziewczynkach! Przecież to my rządzimy światem. Mężczyźni zginęliby bez nas. Tylko niestety w Polsce pokutuje myślenie, że mężczyzna pępkiem świata jest i syn musi być, bo inaczej bida z nędzą. Będzie dobrze. Zrobiłaś wszystko, co mogłaś, żeby syna mieć. Pociesz się faktem, że łatwiej syna ustrzelić niż córę. ;-)
I jeszcze się chciałam zapytać - przepraszam, jeśli powielam pytanie kogoś, jaką żurawinę stosujecie i w jakich ilościach? Cytrynian wapnia tylko na allegro się dostanie czy w aptece jakiś gotowy środek też jest?