dla dzieci lepiej jak jest mniejsza różnica wieku, ale dla rodziców troche ciężej,
mam brata, który jest 6 lat młodszy ode mnie, dopiero kilka lat temu zaczeliśmy sie dogadywac, mamy teraz wspólne tematy, bo poszedł na podobne studia co ja, a wczesniej było raczej kiepsko, pamietam jak przesiadywał u mnie w pokoju jak przychodziły kolezanki, wszytsko opowiedał mamie, a ja zawsze musialam byc "starsza i madrzejsza i mu ustepowac"
zazdroscilam innym, ze maja rodzenstwo w podobnym wieku, ze mogli sie razem bawic....
a mama powiedziała mi, ze to był duży błąd, ze tak długo zwlekali z drugim dzieckiem, tym sposobem wychowuje sie 2 razy jedynaka, mimo, ze starsze dziecko duzo może pomóc, to jednak dla dobra dzieci chyba lepiej jak są w podobnym wieku i sie przemęczyc z maluchami kilka lat, a potem jest duzo lżej, bo dzieci same się sobą zajmują bawią się, a jak jest duza rożnica wieku, to trzeba przez kilka lat zapełnic czas pierwszemu dziecku, a potem drugiemu od poczatku
u nas bedzie 3 lata różnicy i myśle, ze to całkiem sporo
kazde dziecko jest inne, wiec ciężko powiedziec jak byłoby idealnie, ja wzielam do serca to co powiedziala mi mama