reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

DSC_0425.jpg

DSC_0426.jpg
czestujcie sie dziewczyny:)
 
reklama
Ann, widzę, że działasz kulinarnie. :-) Ja też lubię mojewypieki. Na kiermasz swiąteczny synka zrobiłam lizaki reniferki i zeszły bardzo szybko.
Truskafffka, nic się nie bój. Jak weszło, tak wyjdzie. ;-)
Mama, niezły wynik. :tak: Usmiałam się z tej szyjki. :-D Ja mój pierwszy poród też źle nie wspominam, bo 5,5 godziny od odejscia wód to nieźle, a "mały" miał 3950. Moja gin nie dawała mi szans na poród sn jeszcze długo przed porodem. A tu niespodziewajka. Z córką było pod górkę, bo się kobita twarzyczką ustawiła do wyjscia - swiatło chciała zobaczyć. ;-)
Magda, dopiero teraz do przedszkola ją daję, bo wydawało mi się, że tak będzie dobrze. ja tu na pracę i tak nie mam szans, poza tym jest jeszcze młody, który ma 3 razy w tygodniu do 14 zajęcia. Teraz wydaje mi się moja gwiazdeczka gotowa. Doczekać się już nie może i codziennie mówi: pójdę do przedszkola, ale po urodzinach. W styczniu. :-) Mam nadzieję, że szybko się przyzwyczai. Niech się uczy języka póki tu jestesmy.
 
Macy ja jestem zdania, że przedszkole, to samo dobrodziejstwo dla dziecka, tym bardziej jak córcia chce iść. Moje to w podskokach maszerują tam co dziennie, a jak są ferie jakieś to tragedia dla nich. Uwierz, że aż serce rośnie, jak one tak się cieszą na myśl o szkole. Zobaczysz, że córcia będzie zachwycona:tak:

Ann ale pomysłowe! Moja Nela byłaby zachwycona....szkoda, że w tym roku odpadam z takich atrakcji:baffled:

Piraniu faktycznie źle zrozumiałyśmy się:happy: Cieszę się, że jednak nie tracisz resztek optymizmu i widzisz sama lepsze strony. Nim się obejrzysz, to Ty będziesz mnie pocieszać....zobaczysz:tak:
Co do terminu cc, to oni chcieli wcześniej, ale ja nie. Wolę, żeby Marcelek dorósł ile się da. Oczywiście umowa jest taka, że jak samopoczucie mi się pogorszy, to natychmiast jadę do szpitala. Uwierz, że nic praktycznie nie robię, bo chcę doczekać tego 8:sorry:
 
Ostatnia edycja:
heloł ..cześć i czołem :-) tak,tak--> kluski z rosołem :-D:sorry2::-D:-D

Pirania
dobrze,że jesteś z nami kochana :)
niech sie sprawy u Was szybko wyjaśnią &&&


Ann
zostało chociaż pół ciasteczka ??:blink:


Macy
no moja córa też miała przygody w przyjściu na świat bo ja Ja wypycham ...skurcz się kończy to Ona wraca....
ja prę ...Ona z powrotem
sobie myslę :dry:uparta jak ja !! musi byc na Jej ..a do terminu miała jeszcze 10 dni (rodziłam Ją 38+4 ) wiec wyjść nie chciała..
ja zmęczona parciem bo ileż mozna :confused:
i wtedy lekarz stwierdza,że musi byc owinięta pępowiną bo tętno spada...
wyprosili Toma z sali ..
mnie nacięli i jak wyparłam Ją do policzków to zanim znowu się schowała użyli kleszczy ..
okazało sie ,że byla 2 razy owinięta..paznokcie u rąk i nóg miała już sine ...
ale dostała 10ptn bo szybko zaczęła płakać ...(chociaż klapsa musiała dostać na zachętę ) ogólnie kolorki miała odpowiednie ..
no i tak przywitałam moje 3720g i 53cm zawiniątka ..
Tomi wrócił do nas jak już byłam szyta..
dlatego bardzo się cieszył ,że przy Dominiku wszystko bez problemu szło i mimo,że ma 2 dzieci to pępowinę ciął raz ..


Madzia
leż :tak: teraz najważniejszy Marcelek i Jego dobry start :)


Truskafcia
Twojego też w locie łapali???może będą lotnikami albo ...będa latać z kwiatka na kwiatek :-D:-D


Czarna
super ,że z wynikami oki :):)

Maggie
nadal &&&&& za poniedziałkowy powrót do pracy !



smacznej kawki :)
my z Zuza juz na dole a Domi jeszcze śpi..póki co napawam sie ciszą
 
dzien dobry wszystkim :)
Ann sliczne te ciasteczka :) i pewnie pyszne :)
mama mnie to wlasnie zastanawia jak to z ta pepowina jest pierwsze dziecko mialam 2 razy owiniete i kazdy zapewnial ze kolejne to juz sie nei zdarzy zeby bylo owinięte a tu niespodzianka colin 3 razy;/ to moje 3 dziecko bedzie chyba 4 razy ale oni na to uwagi znowu pewnie nie zwrócą;/ oboje dostali po 10 pkt ale chyba wydaje mi sie ze ryzykowali troche chociaz wiedzieli ze to tentno czasami spada;/

a moja znajmoa miala raz owiniete i od razu cc i sie dziwią ze dwójkę urodziłam owinięte pępowina przez sn :)
 
Hello!

Mama, dzięki kochana! :-*

Magda
, również dziękuję :-* Mam nadzieję, że się nie gniewasz za moje wtrącanie się :-( ale ja bym chyba wybrała pierwszy termin zaraz po donoszeniu ciąży (podobnie jak było u Tashy), duże rozejście grozi długą hospitalizacją (oczywiście u Ciebie wszystko będzie na pewno w porządku, już nasze kciuki o to zadbają) a to dla dziecka dużo gorsze jak poród w 38 tygodniu. Poczytaj i oglądnij: http://www.mamazone.pl/tv/film,5114,rozejscie-spojenia-lonowego.aspx Trzymaj się kochana!

Ann, ale smakowite ciasteczka, wyglądają prześlicznie i bardzo apetycznie!

Widzę, że na forum opowieści porodowe. Ja w obu przypadkach miałam planowane CC (Krzysiu w skończonym 38 a Kaja 39 tygodniu). Krzysiu był urodzony w prywatnej klinice (po tym jak siostra po 2 porodach nastraszyła mnie szpitalnymi opowieściami) a Kaja w państwowym szpitalu i powiem Wam, że dużo lepiej wspominam to drugie, lekarze dużo bardziej się interesowali, po pierwszym CC po 24h przyszła położna i kazała od razu wstać z łóżka po czym wyszła z pokoju, mi robiło się słabo i czarno przed oczami, po drugim CC przed "uruchomieniem" miałam rehabilitację a wstanie nie wspominam tak traumatycznie, nie było już zawrotów głowy a koło mnie stale ktoś czuwał. Krzysiu zachłysnął się wodami płodowymi, był siny, miał obniżone napięcie mięśniowe i dostał 8 punktów, pamiętam, że po wyjęcia z brzucha nie płakał, z Kają nie było problemów, płakała już jak wyciągnęli samą głowę a reszta wciąż w brzuchu siedziała, dostała 10 punktów. Do tego przy pierwszym CC padł tekst "ups, tego jeszcze nie mieliśmy", który mnie potwornie zestresował, ze strachu nie zapytałam o co chodzi ;-), przy drugim CC cały personel był przemiły i stale mnie zagadywano bym się nie denerwowała.

A propos Krzysiu znów zrobił się strasznie zazdrosny o Kaję, pomijam już, że zabiera każdą zabawkę, której ona dotknie ale jak tylko podejdę do Kai to od razu jest "nie Kai" ...a tram się robić wszystko by nie wzbudzać w nim zazdrości.
 
Ostatnia edycja:
Maggie, jaki masz ładny suwaczek. :tak:
Piranha, moje dzieci też są o siebie zazdrosne pioruńsko. Byłam u młodego w szkole we wtorek i wychowawczyni pyta się mnie - to Wy macie jeszcze jedno dziecko? Nigdy synek nie mówił. :-D A on mówi wszystko i zawsze.
Mama, Daria, czytałam kiedyś, że większość dzieci jest owinięta pępowiną. Tylko niektóre bardziej inne mniej. Mój synek był owinięty dwa razy, ale wszystko było w porządku - różowy, dotleniony. Córka chyba też była, ale przez to, że rodziła się twarzyczkowo miała część głowy siną. | wyglądała jak mały potworek. ;-)
 
reklama
dzień dobry :)

Ann ale zajefajne ciasteczka!!!!
ja jutro właśnie te waniliowe rudolfy będę robić :-):-):-):-):-)
wyglądają baaaardzo apetycznie i te bałwanki czadowe!!!
Macy no właśnie to sobie powtarzam ;p
super że córcia do przedszkola wędruje :)
Mama haha z takim powitaniem (kluski z rosołem) to lifting sam się robi haha
mała biedna, ale dzielna przy porodzie :)
ja też owinięta byłam pępowiną...i kiepsko było...Bogu tylko dziękować że pępowina długa i wszystko dobrze się skończyło...
mojego prezesa to nie łapali w locie, on wyciągany był ..wiesz jak to prezes...siedział na tyłku, czekał aż go wyciągną..mleczko zapodadzą... :p
a w locie to będą łapać Amelkę bo zołza bardzo szaleje w brzuchu, w odpowiednim czasie jak wbije się na pas startowy to pollllleeeeeeciiiii hahahahaha
a napisałam "to też ja w locie będą łapać" w odniesieniu do twojego lotnika właśnie hihi
Pirania Wielki Słodki Buziak leci do Kai!!!! panienka dorobiła sie pół roczku :-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
Do góry