Cześć dziewczyny:-)
Ruch tu od rana jak nie wiem...Ja nockę miałam jako taką, ale za to poranek już gorszy, więc niestety poleżałam aż do 13, bo ruszyć się nie mogłam. W końcu jakoś się zwlekłam i zeszłam coś zjeść, bo maluszek strasznie kopał domagając się chyba jedzonka.
Obiecuję Wam, że wstawię fotki po imprezce i dziękuję za miłe komentarze odnośnie mężusiowych zakupów
Martucha nawet nie wiesz, jak ja Cię dopinguję:-) Według mnie cień cienia kreski nie pojawia się wcale na teście, jeśli ciąży brak. Dlatego &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& I ja znając siebie testowałabym teraz już co dziennie. Gdybym była w Pl, to poszłabym na betę w poniedziałek. Czuję w kościach, że się udało. Zresztą, z tego, jak byłaś przygotowana, to nie mogło się nie udać. Czekam na kolejne dobre wieści
Piraniu ale masz młyn z tymi swoimi szkrabkami. Jedynie czas może tu pomóc i oboje muszą się jakoś siebie nauczyć. Ja tylko będąc na Twoim miejscu, zagoniłabym męża do sprzątania, prania i czasem nawet gotowania. Skoro Ty możesz harować 24/h , to on też. Wiem, że on tego nie rozumie, bo mój też kiedyś uważał, że siedzenie w domu z dziećmi, to nic takiego, ale kiedy poszłam do pracy, jak Nika miał 5 miesięcy, szybko zdanie zmienił. Także nie daj się i oby jak najszybciej wszystko jakoś się poukładało. Trzymam kciuki!
Mama tak, jak piszesz. Słowo droższe od pieniędzy. Zwłaszcza, jak coś obiecam dziecku. Tak już mam

A Ty jesteś kochana, że jak zwykle o mnie pamiętasz:*
Ilaczek śliczną masz córeczkę. Tak super wygląda na tym pasowaniu
Nulka powiem Ci, że ja przy takich mega mdłościach bardzo dużo spałam, bo wolałam przespać jak najwięcej, żeby tego nie czuć. A że senność mi dokuczała strasznie, to nie miałam ze spaniem problemów. Wiem, że przy dzieciach ciężko się w ciąży śpi, ale korzystaj z każdej wolnej chwilki. Przy Neli mdłości mi minęły równiusienko z nadejściem 2 trymestru, a Niką dopiero po połowie

Trzymaj się kochana!:-)
Kate jak tam zdrówko dzisiaj?
Aga jak tak czytam o tej wodzie ze stacji benznzynowej, to brzmi to aż strasznie

Przynajmniej jak przygotowania do jakiegoś tajnego zadania

Mój mąż też by pewnie miał z tego niezły ubaw;-)
Truskafffka życzę wygranej walki z zarazkami

No i odpocznij sobie w weekend, ok?;-)
Tasha jak super, że Sonia taka zadowolona z huśtawki! Przynajmniej Ty będziesz miała teraz częściej wolne ręce:-) Ściskam Was obie!
Na razie tyle dziewczyny. Odezwę się jeszcze później. Pozdrawiam wszystkie po kolei!