reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Daria z tym kupowaniem ciuszków jak dla mnie oczywiście, to jest tak, że nawet dla drugiej córci chciałam mieć sporo nowych rzeczy. Zwłaszcza, że u mnie się nie pokryły pory roku i nie wszystko po starszej się nadawało. Myślę, że mąż się cieszy, może po prostu był nastawiony na córcie i potrzebuje tylko troszkę czasu. Zresztą jak zobaczy synka, to na pewno się w nim zakocha.
Powiem Ci, że ja miałam planowe cc i na 3 tygodnie przed porodem trafiłam do szpitala z powodu bólu brzucha. Na ktg wyszły skurcze dość mocne, tak jak u Ciebie, to i tak mi kazali wracać do domu, bo skurczy to ja nie czułam, tylko takie bóle nie wiadomo jakie. Myślałam, że ze strachu umrę, bo wiesz, u mnie cc z powodów medycznych i bałam się, że się poród zacznie, a oni kazali mi czekać:baffled:
I powiem Ci, że mój mąż też czasem przesadza z karaniem dziewczynek. Ja staram się z nimi rozmawiać, a on tego po prostu nie umie. Tak został wychowany. Nikt go nie nauczył okazywania uczuć. I ciągle muszę nad nim pracować, żeby im trochę poluzował "sznurek". Ale osiągam jakieś sukcesy. Ale nie powiem, łatwo nie jest:baffled:

Patrysia
masz Ty kobieto zacięcie do roboty:szok::-D Ja muszę teraz nadrobić, bo ostatnie dwa dni mam wyjęte z życiorysu przez to czekanie:baffled:


Natusiu
łączę się z Tobą w bólu, bo mi dziś łeb pęka:baffled: Pewnie z emocji i całego tego zamieszania, ale jednak. Oby Ci się samopoczucie szybko poprawiło i siła do pracy wróciła:tak:


Martuchaa
widzę, że i Ty dziś cierpisz na ból głowy...Ech ta pogoda. Napisałaś o tym bigosie i normalnie aż mi kapie z pyska:-p Tak więc ogłaszam wszem i wobec, że jutro u mnie bigos na obiad:-)
Ja po owulacji w szczęśliwym cyklu już we czwartek czułam pikający jajnik (owulka była z niedzieli na poniedziałek), więc słuchaj teraz siebie uważnie. Czasem ciało daje sygnał;-) Teraz rewanż - kciuki trzymam ja z całych sił!:happy2:


myszka a co ja tu czytam? Co to za zwątpienie? Tak po prostu chcesz się poddać? I co? Marzyć do końca i gdybać, co by było gdyby.... Wiesz, kto nie ryzykuje, ten nic nie ma. Ja mimo wszystko wierzę, że da się zaplanować i trzymam kciuki za Ciebie. A mąż może miał gorszy dzień.

axarai
trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę i liczę na szybką relację PO (oczywiście na miarę możliwości, bo jak widać u mnie nie dało rady szybko wrócić). Niech Cię los pozytywnie zaskoczy:tak:


ileczek ja co prawda długo męża nie musiałam namawiać na 3 dziecko, ale sama bardzo skrzętnie wszystko planowałam (jak się później okazało nie zrobiłam wszystkiego, ale jednak...). I rozumiem Ciebie i inne dziewczyny, że nie robicie tego ot tak, chop-siup. Zwłaszcza, że u Ciebie będzie to 4 dziecko. Na pewno trzeba mieć odrobinę rezerwy, że może się nie udać, ale jeśli można odrobinę szczęściu pomóc, to czemu nie? Ja się cieszę, że pod tym względem mój mąż miał do mnie zaufanie i nie było, że "chcę, ale się boję". Czekał tylko na hasło;-) I chwała mu za to:-)

Pirania
zgadzam się z dziewczynami, że Twoja wiedza i obeznanie w temacie są imponujące:huh::-) Powinniśmy utworzyć wątek "Zapytaj eksperta, czyli Piranię" ;-) Sama korzystałam z Twoich rad i jak widać na dzień dzisiejszy, były jak najbardziej trafione. Dzięki Ci za to kochana. Na prawdę możesz być z siebie dumna.:-)

Dziewczyny jak tak przeczytałam, jak tu czekałyście na mnie, to aż mnie to wzruszyło:-p No i rozbawiło też. Przeżywałyście to bardziej, niż mój mąż. Przepraszam, że tak długo musiałyście czekać, ale nie dało się szybciej.
Na zakupach nie byłam jeszcze. Pojadę później. No na pewno bym Was tyle w niepewności nie trzymała:-)
Jeszcze raz ogromne podziękowania dla Was i dla każdej z osobna serwuję:

images

oraz
images

A jak któraś nie pija kawki, to
images


Truskafffka, Pirania, Kasia uk, Kate18, Natusia, Agagsm, Ilaczek, Daria, Czarna, Myszka, Martuchaa, Nullka, Mama, Patrysia, Axarai,Andzia, Edi, 84misia, Tasha, Axari, Ewcik, Czarodziejka, MissBella, Kociatka , Patrysiak,Tusia i całej reszcie DZIĘKI jeszcze raz. Odwalacie kawał dobrej roboty tworząc to forum:happy2:
 
reklama
sv28wn.jpg

To jedyna fotka jaką dostałam. Obiecuję więcej po usg 4d za jakieś 6 tygodni.

Pirania
zgodzę się z Tobą - planowanie działa. Nie wiem ile w tym było szczęścia, a ile planowania, no ale ja wierzę, że przyczyniłam się do tego, by był synuś.
Ja wiem, że w 20 tygodniu płeć już jest raczej pewna. Zwłaszcza, że maluszek miał ładnie nóżki rozłożone. Ale sama tez pamiętasz jak trudno było Ci uwierzyć. Staram się, staram i chyba powoli dociera:-)

Kasiu uk
myślę, że warto planować. Choćby po to, by zwiększyć te szanse. Wiadomo, samo planowanie, to tylko jakiś tam procent, ale jednak ja wierzę, że szczęściu można pomóc. Nie poddawaj się zatem i działaj kochana:-)
I specjalnie na Twoją prośbę odnośnie moich staranek, to tak: obserwacja śluzu, temp. i testy owulacyjne pół roku przed rozpoczęciem działań. Na ich podstawie wywnioskowałam, że owulacja przypada u mnie 36h po pozytywnym teście, w trakcie najgorszego bólu owulacyjnego (kłucie jajnika i ból całego podbrzusza uniemożliwiający poruszanie się przez ok 6 godzin). Wszystko w obecności śluzu, bardzo przejrzystego, rozciągliwego, ale już dość rzadkiego.
Do tego dietka i suplementy: potas, witamina E i koenzym Q10. Piłam również od okresu do owulacji napój sodowy i moooorze wody z cytryną.
W szczęśliwym cyklu pozytywny test był w sobotę rano 12 dc. Wtedy jeszcze śluz dość gęsty, ale dużo. W niedzielę wcześnie rano ból jajników, ale bardziej całe okolice podbrzusza. Po południu w niedzielę śluz już rzadszy, ale rozciągliwy. Ból już bardzo mocny. Całe okolice podbrzusza z wyraźnym kłuciem prawego jajnika. Staranka przy tym bólu wieczorem w niedzielę (chyba nie muszę dodawać, że bolesne
wink2.gif
), z orgazmem. Rano w poniedziałek ból już bardzo lekki. Po południu śluz już gęsty, bólu brak. W czwartek, 4 dni po owulacji, lekkie ciągnięcie w okolicy podbrzusza, "pikający" jajnik (prawy). 8 dni później w 25 dc. test ciążowy słabo pozytywny, 2 dni później test już mocno pozytywny.

Kate18
jak miło, kiedy ktoś tak się cieszy.:-) Niby wierzyłam do końca, ale jakoś moje życie nie jest usłane różami, więc najzwyczajniej w świecie się bałam, że i tym razem będzie porażka. Tym bardziej się cieszę, że jednak się udało:happy2:

Agagsm przeczytałam wszystko i dziwię się, że mi uszy nie spuchły:wink: Ale to miłe. Tym bardziej, że Wy w większości tutaj wiecie, co znaczy kiedy się planuje i później czeka. I teraz jak nikt inny rozumiecie moja radość.:blink:

Myszka
może nie da się zaplanować w 100% i może planowanie dziewczynki jest trudniejsze (choć, czy na pewno-może tylko dłużej trwa?), ale jeśli da się cokolwiek zrobić, to warto spróbować. Nakręcaj zatem męża, znajdź dobre argumenty i działaj. Ja będę trzymać kciuki:happy2:

Truskafffka zapewniam Cię, że swoje usg będziesz jeszcze bardziej przeżywała, a my razem z Tobą. :tak:
Nad imieniem jeszcze myślimy, bo mamy za dużo typów, ale dam znać jak tylko padną jakieś postanowienia;-)

Czarna
jasne, że masz szanse! Jak zawsze, ale planowaniem możesz je zwiększyć, więc kombinuj dobrze:-) I z tego, co czytam, to sprawnie Ci to idzie:tak::happy2:


Martuchaa
mi też było bardzo zimno na początku tej ciąży. Zwłaszcza marzły mi strasznie stopy. Aż się mąż śmiał, że upał taki, a ja latam po sklepach i szukam ciepłych kapci:baffled::-) Także wiesz, a nóż....a widelec....;-) Poczekamy,zobaczymy. Kciuki zaciśnięte!


Axarai
ja też będę się jeszcze upewniać na prywatnym usg co do płci. Mimo to nie mogę sobie odmówić przyjemności kupienia czegoś w kolorze blue. :sorry2:


Natusiu
brzusio pogłaskany:tak: Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej.

Patrysiu
no mój mąż też twierdzi, że nie mogło być inaczej. Cieszę się, że mieliście rację:-)


Póki co uciekam na zakupy:-) Zajrzę wieczorem do Was. Życzę Wam udanego popołudnia!
 
MAGDA tez tak uwazam ze warto zaryzykowac tylko musze M do konca przekonac. Po za tym nie wiem za bardzo od czego zaczac czy jeden seksik 14 dc wystarczy i to obnizanie PH ja zamierzam octem... Jest tyle pytan eh :-(pierw tyle czekac na ciaze potem na efekt a wrazie porazki :no: to szkoda gadac... ja bym to przezyla ale chyba by mnie ludzie zjedli i wytykali palcami :angry: mam jakies glupie wrazenie ze mi sie nie uda...
 
witajcie płodne kobiety :))) płodne w posty..
jedząc obiad przebrnęłam przez wszystko i to bardzo wzruszające ,jak tyle z nas kibicowało dziś Magdzie ...

Magda z uk powinnaś wydrukować te posty dziewczyn i pokazać synkowi jak dorośnie jak wiele z nas zaciskało kciuki i jaka radość była gdy się okazało ,że On to On:-D

GRATULUJĘ CI SERDECZNIE ,ŻE JA PIERDZIU:-D
I ZAZDRASZCZAM






Oj Madziula, mówiłam Ci że te sny się nie sprawdzają:-D
kochana opowiadaj o usg, jak mąż zareagował, my to od 9 na posterunku, milion spraw omówionych ale też milion obiadów nie pogotowanych i burdel w domu:-D:-D

Martuchaa-aaaaaaaahahahahahahahahahaaaa
spadłam z krzesła hahahahahaaa!!!!! dokładnie pewnie tak było:tak::-D


ja robiąc pedicure spojrzałam na zegarek -10.30 ...----> i pomyślałam ,że Madzia pewnie juz wie Kto tam do nich niedługo dołączy...



kochane ja padam na py--sk...myślałam,że chociaz 20 minut będę miała na ..ale gdzie tam-urwanie głowy dziś...

dziękuję wszystkim za życzenia miłego dnia-był miły:tak:ale i bardzo pracowity...jutro wolne to złapie oddech..


Daria gratki i dla Ciebie SYNKA ;)))))


wszystkie!! ściskam na płasko
 
...no wlasnie tak sobie mysle ze on tego gadania sie boi :tak: bo juz przy drugim caly czas mowil ze to synek a jak ktos jakies glupie teksty walil jak juz wiedzielismy np nastepna bedzie corka itp. to Go szlag trafial, niby mu bylo obojetne co itp ale widze ze chyba on tez bardzo by chcial tez i corke :tak:
 
Magda gratuluje synka.
Myszka nawet nie pytaj jakie sa komentarze u nas . Teraz jak sa spotkania w przedszkolu i w szkole
Dzis w przychodni uslyszalam cyt. o widze ze kolejne malenstwo bedzieTYlko nie mow pani ze znowu chlopak bo to az niemozliwe.Czwarty syn ewenement.
Maz tez bardzo chcial coreczke a czasem sa glupie komentarze ze cos z nim nie tak i nie umie corki zrobic
 
Ostatnia edycja:
reklama
Natusia ..to zaraz wstawię na chwilę te w brązie ..w blondzie nie mam aktualnych ...


jeryyyy jaka jestem padnięta ..jeszcze po obiedzie napchałam się arbuza i jestem w ciązy:-D:-p:-p brzuch jak 4ty m-ąc..
 
Do góry