Nie powiedziała nam o płci od razu, a ja nie chciałam być nachalna, bo wiedziałam, że wszelkie pomiary są bardzo ważne. Cały czas miałam jednak kciuki zaciśnięte schowane pod sobą
Kiedy tak oglądała maluszka, to wydawało mi się, że widzę interes, ale wiadomo - ja się nie znam. Kiedy już powiedziała, że wszystko zmierzone, wtedy ja zapytałam. Dziwne, bo zazwyczaj pytają sami, czy chcę znać płeć
No i ona na to, że widzi tu chłopca ze wskazaniem na siusiaka. Trzech kreseczek nie było, więc ja na to, czy to znaczy, że się może jeszcze coś zmienić? A ona...".no niby tak, ale byłabym wtedy bardzo rozczarowana."
Mąż ciągle mówił, że będzie synek. I uwierzcie mi, że on był na prawdę wyluzowany. Ja tam jajko chciałam znieść w poczekalni, a on...luzik
Aż mnie tym denerwował. Jak już było po, to nawet takiej radości nie okazał, tylko stwierdził - wiedziałem.
No nic. To tylko facet. Ja po dżemce córci wybieram się do sklepu zakupić coś w kolorze blue, co by nie było, że nie wierzę
Nie ukrywam, że teraz się ciągle zastanawiam, czy to się nie zmieni, ale jednak sobie wmawiam, że to przecież 20 tydzień, więc...Ech. Póki co szok:-)