reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

tak, zgadzam się w 100% że przetrzymanie płaczu, żeby dziecko samo zasnęło to zła droga.

Ale ..:-D

są pewne myki które mogą pomóc mamie i dziecku i je warto wypróbować. Czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego dlaczego maluch płacze, jest głodny, mokro mu...a baardzo często z powodu PRZEMĘCZENIA. Im większe pzremęczenie tym większy płacz, rozdrażnienie, problemy ze spaniem. Więc trzeba przede wszystkim malucha obserować w moim przekonaniu. Jest czas na jedzenie, jest czas na "czas z mamą" aktywność, zabawę,, tulenie i jest czas na zdrowy sen. To trzecie w moim przekonaniu da się bez drastycznych kroków zorganizować tak by maluch zasypiał samodzielnie. Ale tzreba wcześnie wykrywać jego zmęczenie i reagować od razu.
W metodzie którą stosowałam nie jest tak że zostawia się płaczące dziecko na pastwę losu. Mama przychodzi i tuli jak dziecko tego potrzebuje, ale jednocześnie odkładając do łóżeczka daje sygnał że czas na spanie i powoduje w dziecku wyrabianie nawyku -łóżeczko-spanie ;)
Czasem nawet i 10-15 razy latałam do młodego tulić, żey wiedział że jestem przy nim, ale jednocześnie dawałam mu czas i tzw. "swięty spokój" żeby mógł zasnąć ;)

Mnie to się fajnie sprawdziło na Matiku i zamierzam tak postępować przy drugim maluchu :) oczywiście może być tak że pewne rzeczy życie zweryfikuje hehe mogę mieć ciężki przypadek do spania nastęonym razem, to będę szukać rozwiązań ;)
 
reklama
Patrysiak, Krzysiu dalej zazdrosny, złości się jak mała płacze i potrafi nawet się rozpłakać kiedy widzi ją ze mną, czasem nawet wydaje mi się, że jest na mnie nadęty.

Kate, ona ma chyba nietolerancję laktozy bo jeszcze w szpitalu zaczęła płakać przed zrobieniem kupy a stało się to wraz z nawałem pokarmu w 3 dobie (podobno ten pierwszy, rzadki, napijający pokarm ma dużo laktozy a ja miałam go tyle, że Kaja się dławiła) a uspokajało się w nocy (gęstszy nocny pokarm ma mniej laktozy). Zakupiłam jej kropelki Delicol z enzymem laktazy umożliwiającym hydrolizę laktozy z mleka i wydaje mi się, że pomogło gdyż nie płacze już przed zrobieniem kupy.

Truskafffko, tez przeczytałam tą książkę. Mała strasznie szybko przy piersi zasypia, parę łyków i oczka już jej lecą, wybudzanie (np. wkładaniem palca pod podbródek) nic nie daje. Wczoraj zastosowałam taką metodę jak opisujesz (polecaną w tej książce) i mała nie spała od rana do późnego popołudnia, usnęła dopiero koło 18-tej ale według mnie było to bardziej z przemęczenia.

Kosmo, ja też zawsze byłam straszną przeciwniczką takiej metody, zresztą nie potrafiłabym znieść płaczu dziecka w samotności. Zakupiłam Krzysiowi chustę i doszło do tego, że w niczym innym nie chciał zasypiać i musiałam z nią chodzić cały dzień, namęczyłam się potwornie by nauczyć go zasypiania na materacu przy mnie przy piersi ...normalnie czuje się jak w jakiejś pułapce.

Daria, a jaka to huśtawka?
 
Moje smerfy to były spokojne dzieci tyle co jeść spać ;))Domiś gorzej w nocy bo budził się częściej itp.ale ogólnie problemów nie miałam jak np.PIRANHA i żeby czasem Marcelek nie dał mi popalić :p
 
piranha dziwczyny radza zeby wyprobac hustawke i ja mysle ze warto o tym pomyslec. ja nie testowalam ALE moja sasiadka ktora ma 6 tygodniowego synka wlasnie ciagle mi powtarza ze taka hustawka uratowala im zycie. podobno maly od razu zalicza odlot w takiej hustawce. tyle ze oni maja jakas strasznie droga. no ale podejrzewam ze kazda dziala tak samo wiec warto popatrzec na allegro jakies uzywane i przetersowac.
 
Piranha ja uzywalam chusty i hustawka tez zdaje egzamin. Nie spodobaly sie mojej niuni lezaczki ale hustawka owszem i to bardzo. Jak byla mniejsza to czesto ja opatulalam w kocyk i kladlam do niej i tak spala bujana jak w brzuszku. Niby nie wielka roznica ale bujanie od hustania troche sie rozni i moja to bardzo dostrzega ;) P.S. Ja mam firmy bright starts.Polecam
o dokladnie taka i tez uzywana Huśtawka "Bright Starts" - POLECAM (2413308957) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Mama a do Cibie powiem jedno BETA BETA BETA!!!! i moze jeszcze &&&&&&&&&&&
Teraz zmykam dokonczyc kapusniaczek i lece do przedszkola.No a Ninka ma katar:baffled:
 
Ostatnia edycja:
juz jestem.
jeszcze raz bardzo wam dziekuje za pocieszenie, ale nadal chce mi sie plakac, bo jak sobie pomysle ile babek juz widzialam w ciazy odkad sie staram to krew mnie zalewa :wściekła/y:
mozna byc cierpliwym, ale w pewnym momencie wszytsko peka i czlowiek ma juz dosc :-(

Patrysiak fakt faktem okresy raczej mam normalne, moze nie takie jak przed ciaza (6-7 dni, oczywiscie ostatnie dni to juz takie skape krwawienie), ale 4-5 dni, w tym 1 dzien wiekszego krwawienia, 2 dzien juz mniej, a potem lekkie krwawienie i plamienie na koncu.
ale od dluzszego czasu mam problemy z cera, wysypuje mnie na czole. i to jakies takie pryszcze z plynem :wściekła/y:.
naszczescie nie tyje.

Truskafffka mam ogromna nadzieje ze to nie to, chociaz juz powoli trace nadzieje :-(
a jesli chodzi o te wykresy to wpisz w google mamo tato wykresy. tam znajdziesz kilka rodzaji po lewej stonie wybierasz ktore cie interesuja. nie trzeba sie tam logowac.
 
reklama
juz jestem.
jeszcze raz bardzo wam dziekuje za pocieszenie, ale nadal chce mi sie plakac, bo jak sobie pomysle ile babek juz widzialam w ciazy odkad sie staram to krew mnie zalewa :wściekła/y:
mozna byc cierpliwym, ale w pewnym momencie wszytsko peka i czlowiek ma juz dosc :-(

Patrysiak fakt faktem okresy raczej mam normalne, moze nie takie jak przed ciaza (6-7 dni, oczywiscie ostatnie dni to juz takie skape krwawienie), ale 4-5 dni, w tym 1 dzien wiekszego krwawienia, 2 dzien juz mniej, a potem lekkie krwawienie i plamienie na koncu.
ale od dluzszego czasu mam problemy z cera, wysypuje mnie na czole. i to jakies takie pryszcze z plynem :wściekła/y:.
naszczescie nie tyje.

Truskafffka mam ogromna nadzieje ze to nie to, chociaz juz powoli trace nadzieje :-(
a jesli chodzi o te wykresy to wpisz w google mamo tato wykresy. tam znajdziesz kilka rodzaji po lewej stonie wybierasz ktore cie interesuja. nie trzeba sie tam logowac.

Rozumiem że się denerwujesz że dookoła pełno zaciążonych a ty nadal czekasz mam podobnie gdzie nie spojrzę to kobieta w ciąży a człowiek tu kombinuje i nic ale nie martw się na nas też przyjdzie czas może to nie nasz moment i trzeba jeszcze poczekać uszy do góry:-) a poza tym nie oglądaj wykresów kobiet które maja problemy bo one ciebie nie dotyczą i nie wkręcaj się myśl pozytywnie i nie płacz już bo wszystko sie ułoży :tak:
 
Do góry