reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

dzieki dziewczyny- jestescie jak zwykle kochane:tak:
mama no dzieki ze poprawilas mi humor hahaha cusmialam sie z tego dobica lopata hahah
ja przy pierwszym porodzie zanim nie dostalam znieczulenia na teksty meza ktory probowal mnie rozbawic i odwrocic uwage odpowiadalam "no ku.rwa, zamknij sie w koncu!" haha A dodam ze ja nie klne i nie odzywam sie z ten sposob do meza (no chyba ze juz dobrze wyprowadzi mnie z rownowagi;-)).

ja wlasnie sie boje ze drugi porod moze byc tak szybki ze nie zdarze dojechac do szpitala:szok:
 
reklama
Czarodziejko - kawka-marzenie:-), pyyyszniutka!!! a Maksiu to szybki facecik, wyskoczył i koniec męki;-)
Mama - ale się uśmiałam z twoich dramatycznych przeżyć na sali porodowej, a już "dobij mnie łopatą" dobiło mnie:-D:-D:-D, dobrze, że się lekarze nie usmarkali ze śmiechu i że mąż był przy Tobie; a nie musieli potem Toma reanimować???
mój M przy 1 porodzie był służbowo w Moskwie, więc sama biegałam wokół łóżka na sali porodowej i krzyczałam nigdy więcej!!! a teraz chce pojechać ze mną, żeby pilnować coby mu królewny nie podmienili przez pomyłkę, ale nie wiem czy to się właśnie reanimacją nie zakończy, mnie zostawią a nim się będą musieli zająć:-D
 
Monico-nie da się opisac co wtedy czułam ..na tym placu-masakra to mało...
jak wczoraj patrzyłam jak spokojnie śpią gdy poszłam ich poprzykrywać
to tak mnie w sercu ścisnęło,że Zuzy mogło juz nie byc ,że nie masz pojęcia:-:)-:)-(


a co do mojego porodu to na usprawiedliwienie mam tylko tyle,że rodziłam mojego klocka przy 8cm!! rozwarcia-stanęło i dalej nie szło ni huhu:shocked2:
lekarka myslała,że mi szyjkę porozrywa,ale nieeeeeee:-Dnie tak łatwo mnie rozerwać-noł łej:-D
 
Tasha -nie ,mój mąż dał radę ..
przy pierwszym porodzie tez był ,ale ponieważ Zuza utknęła w kanalę(był owinięta 2 razy pępowiną ) i miałam kleszcze to wyprosili Go na korytarz i nie przecinał pępowiny ..
przy Domisiu już przecinął i gdy mni szyli On trzymał Domisia i mówi Mu ,że ma siotrę,że mamy ogródek i tata nauczy Cie kosić trawę,że będzie Go woził taczką:-Dno takie rzeczy Mu opowiadał,że nie wiem skąd mu to do głowy przyszło:))


Kosmo-śmiej się śmiej-smiech to zdrowie ;)))


pranie rozwiesiłam ,lecę do kumpeli-lecę ...yyyyy jadę :-D
 
witam się z rana!!!
słoneczko pięknie świeci, pościel się wietrzy
Czarodziejka - jestem chętna na kawkę!!! dołączę do Ciebie;-)
Ewcik - dzięki za fotki, widziałam wczoraj:tak:, śliczna z Ciebie babeczka, pogodna i synuś chyba też taki słodki wesołek:-), bardzo fajny z Was duecik!!!
Pirania - przepraszam, że tak Ci przytruwam z tym koszem, ale powiedz mi jeszcze kochana czy w komplecie jest też materacyk, prześcieradło, kołderka z powleczeniem (tym różowym:-D) i jakaś podusia???, bo na pewno jest kosz z tym miękkim wypełnieniem i stojak, ale co z resztą pościeli??? napisz mi, bo coraz bardziej się do niego przekonuję:-)
Daria - znam te dylematy:-D, ja na pewno na znieczulenie chcę, bo poprzednio bez znieczulenia to był jakiś koszmar!!!
Daria, Patrysiak - dziewczyny, Wy na podobnym etapie jesteście, czy zdarza Wam się mieć taki napięty twardy brzuch??? ostatnio coraz częściej tak mam i nie wiem o co kaman, głównie tak mam wieczorem, rzadziej w ciągu dnia, ale nie wiem czy to normalne...i jak sypiacie w nocy???
Kosmo - też będę panikowała:tak::-D, to chyba silniejsze od nas, wiemy co nas czeka a jednak strach jest silniejszy, choć z 1 strony bardzo bym chciała mieć już niunię z 2 strony brzucha to na pewno będę sikać ze strachu
Noemi - czyli w tym cyklu się obserwujesz a w następnym działasz? bo chyba zdezerterowałaś wczoraj:-D
Misia, Truskafffka - to mocne &&&&&&&&&&&&&&&&& za złoty strzał!!! jak te wasze chłopy takie wyposzczone będą to musi być z tego złoty strzał:-D

pozdrawiam cieplutko i miłego dnia dziewczyny!!!

ja w pierwszej ciazy i tej tak mam w tedj sie zaczelo od 19 tygdnia w polscedali mi nospe i magnez a tu twierdza ze tak ma byc;/ czasami az boli bo taki twardy jak kamien robi sie po jednej stronie i taka kulka wtedy mala z brzucha sie robi;p spac mi sie ciezko spi bo caly czas mnie kopie i to bardzo mocno ;/podkladam sobie kołdrę od brzuch :)
 
Tasha powiem ci ze ja nie dostalam znieczulenia ale maz i polozna robili mi masaz i oklady z lodu i pomagało :) wiadomo nie zawsze bo z krzyza szly bole i bylo ciezko ale szybko:) ja jakos boje sie tego znieczulenia bardziej niz tego całego porodu:-p a najbardziej to sie boje znów tego ze dziecko będzie owinięte pępowiną a lekarze w szoku i nacięcia krocza ;/
a tak szczerze to z mojego meza bardziej sie lał pot niz ze mnie bo byl chlopak taki zestresowany a jak zle masował to jeszcze ochrzan dostał :-D
 
Kurka dziewczyny z tym planowaniem to dramat czasami męża trzeba stopować a on chodzi za mną i mu ciągle mało i mało:szok: :-) kurka a teraz nie można i zonk akurat dzisiaj to boje się spontana bo wou już puka
 
000200D6.gif
u mnie jak zwykle full pracy wiec za dużo nie popiszę z wami girls
MOCNO WAS ŚCISKAM!!!!!!!
wybaczcie
Zobacz załącznik 470127
 
Hejka!

Noemi, niekoniecznie owu już była, tempka potrafi rosnąć do 3 dni przed owulacja gdyż dojrzały pęcherzyk jajnikowy jeszcze przed pęknięciem rozpoczyna wydzielanie progesteronu, to jak szybko nastąpi skok zależy od czułości ośrodka termoregulacji w mózgu na poziom progesteronu. Super, że bromek tak dobrze i szybko na Ciebie podziałał!

Kosmo
, ja Ciebie doskonale rozumiem, boję się rozstania z synkiem na tych kilka dni (nigdy się z nim nie rozstawałam na dłużej niż kilka godzin), boję się też samej cesarki (i tego wstawania po niej, źle to wspominam) oraz oczywiście tego jak moje życie będzie wyglądało potem i czy synek nie będzie zazdrosny i nie poczuje się odepchnięty (a będę robić wszystko by tak się nie poczuł). Teraz też będziesz rodzić ze znieczuleniem? Ja teraz codziennie miewam takie bóle jak przed @ ale tylko raz się zdarzyło, że męczyły mnie cały wieczór, noc i jeszcze wczesny ranek, przed KTG zniknęły. Łykasz magnez? W czasie takich bóli warto też wziąć Nospę ...położna mi ostatnio powiedziała, że jeśli przejdzie po Nospie to są to niegroźne bóle, jeśli nie przejdzie to prawdopodobnie porodowe.

Tasha, pytaj ile chcesz :-) W komplecie jest: kosz, rozkładana budka, materacyk, prześcieradło z otulaczem, kołderka i stojak- kołyska. Warstwy styczne z dzidziusiem czyli spód kołderki i prześcieradło to 100% bawełna. Podusi nie ma ale dla mnie to dobrze gdyż podobno noworodki powinny spać na płaskiej powierzchni bez żadnych poduszek. Kosz jest boski i na żywo jeszcze bardziej mnie zauroczył więc ze swojej strony bardzo polecam :-)

Mama, ano faktycznie by się przydało szybciej chodzić spać tylko powiedz to Krzysiowi :-D, zasypia koło 23 a ja muszę wtedy ogarnąć bajzel, który naprodukował przez cały dzień, wykąpać się itp. itd. ...no i oczywiście zajrzeć na forum :-D Też się uśmiałam z tej łopaty :-D, w sumie żałuję, że nie było mi dane przeżyć naturalnego porodu ale ja bym chyba bez znieczulenia tego nie przeżyła ;-) Który dziś u Ciebie dzień cyklu czy nie liczysz już? Wczoraj w końcu M odpalił mi satelitę i mogłam pierwszy raz obejrzeć porodówkę na TLC.

Mnie dziś rano obudził potworny skurcz lewej nogi (łydka i zewnętrzna część stopy, aż mi całą stopę wykręciło), myślałam że zwariuje bo trwał ponad 5 minut ...jak już przeszło i odetchnęłam z ulgą to po 10 minutach złapał mnie identyczny skurcz w prawej nodze, jeszcze dłuższy jak tamten.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pirania - dzięki kochana, chyba się zdecyduję na ten kosz, bo jest bajeczny:-) a koszt w sumie nawet trochę niższy niż w przypadku tej dostawki, gdzie trzeba by było dokupić jeszcze materacyk i komplet pościeli, a tutaj jak piszesz jest już wszystko co niezbędne dla dzidzi:-); mnie wczoraj zaskoczył potworny skurcz w lewej łydce, więc wiem jaka to przyjemność:tak:, a Tobie twardnieje brzuch??? magnez biorę cały czas, ale nospy nie toleruję, bo straszne mam po niej wymioty...
Daria - a ja już sama nie wiem czego się boję, chyba wszystkiego:-D, porodu, pępowiny owiniętej wokół dziecka, nacięcia, skurczy porodowych i wstawania zaraz po porodzie:-D, ale jak weszło to i wyjść musi, nie ma rady:-D, a jak byłaś w ciąży z Nadią i miałaś twardy brzuch to też mówili, że to normalne? w Polsce wtedy byłaś czy już w Niemczech?
 
Do góry