reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Truskafka testy działają, ja niestety wczoraj o 24 spałam już, ale rano zrobilam test i pozytywny:) skok tempki jest, czyżbym miala owu wcześniej niż pokazuje pozytywny test owu? Co o tym myślicie? Zerknijcie na wykres i w sumie cieszę się, że odpuściłam wczoraj bo skok tempki jest dzisiaj...Może spróbuję dzisiaj na monitoring się wcisnąć...Pozdrowienia i miłego dnia!!:-)
 
reklama
czesc dziewczynki:tak:
kurcze dzisiaj w nocy mialam dosc silne bole brzucha i spanikowalam:szok: balam sie ze to juz:szok: bylam gotowa brac nospe i autentycznie modlilam sie zeby to nie bylo TO.:-(
no i strasznie znartwilam sie swoja reakcja- nie sadzilam ze tak boje sie porodu. pierwszy porod wspominam jako cudowne przezycie ( bo ze znieczuleniem hahah) i myslalam ze do drugiego bede podchodzila lajtowo. a tu niespodzianka. spanikowalam.okazuje sie ze panicznie sie boje:-( i nie wiem czego bardziej- bolu czy tego ze bede musiala rozstac sie z synkiem ktory jest tak bardzo przywiazany do mnie czy tego co mnie czeka pozniej?????

przepraszam ze Wam zawracam glowe takimi *******ami, ale nie mialam sie komu wygadac o tak wczesniej godzinie;-) a nie spie juz chyba od 4 rano- tak mnie to ruszylo.....

pozdrawiam wszystkie i jeszcze poki mam wysylam serie ciazowych fluidkow ;-)&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Witaj Kosmo...
Jakie głupoty?...Poród jest wielkim przezyciem wiec to normalne ze towarzysza mu tak rozne emocje!!!!!! Ale nie martw sie zobaczysz ze bedzie dobrze...inaczej niz mozesz to sobie jakkolwiek wyobrazic....
Pojdzie szybko ze nawet nie zdarzysz na znieczulenie:))))))

Kosmo mnie przed porodem co wieczor a potem i w nocy bolal brzuch jak na @ i momentami te bole tak sie nasilaly jak podczas porodu pierwszego synka....Zupelnie nie wiedzialam kiedy jechac do szpitala.bo bolalo pol nocy i nad ranem sie rozchodzilo....oczywiscie jak juz sie zaczal porod bole sie nie rozeszly:))))))
obudzilam sie 10 min przed 5 rano i czulam bole...myslac oczywiscie ze to jest to samo co od kilku dni! o5:40 maksio byl juz na swiecie:)))) a do szpitala dojechalam z rozwarciem na 8cm....mega szybki i expresowy porod..kazdej mamie takiego zycze...bez komplikacji, bez nacinania..nawet welflonu mi nie zalozyli bo nie bylo czasu.

Kosmusia bedzie DOBRZE!!!!!!!!!!
c014.gif


______________________________________
A tak w ogóle to komu kawki komu?
a020.gif
Ja sie dzis ledwo zwleklam...senna jestem ze ho ho
b010.gif
 
Ostatnia edycja:
czesc dziewczynki:tak:
kurcze dzisiaj w nocy mialam dosc silne bole brzucha i spanikowalam:szok: balam sie ze to juz:szok: bylam gotowa brac nospe i autentycznie modlilam sie zeby to nie bylo TO.:-(
no i strasznie znartwilam sie swoja reakcja- nie sadzilam ze tak boje sie porodu. pierwszy porod wspominam jako cudowne przezycie ( bo ze znieczuleniem hahah) i myslalam ze do drugiego bede podchodzila lajtowo. a tu niespodzianka. spanikowalam.okazuje sie ze panicznie sie boje:-( i nie wiem czego bardziej- bolu czy tego ze bede musiala rozstac sie z synkiem ktory jest tak bardzo przywiazany do mnie czy tego co mnie czeka pozniej?????

przepraszam ze Wam zawracam glowe takimi *******ami, ale nie mialam sie komu wygadac o tak wczesniej godzinie;-) a nie spie juz chyba od 4 rano- tak mnie to ruszylo.....

pozdrawiam wszystkie i jeszcze poki mam wysylam serie ciazowych fluidkow ;-)&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

To normalne że się obawiasz ja byłam przerażona 2 porodem i jak mówiłam o tym lekarzowi prowadzącemu to był w szoku że aż tak się boję ale dzięki temu bardzo mi pomógł żeby poród był w miarę możliwości lekki i szybki i tak właśnie było :-) Nie martw się jesteśmy z tobą :tak: głowa do góry :tak:
 
Truskafka testy działają, ja niestety wczoraj o 24 spałam już, ale rano zrobilam test i pozytywny:) skok tempki jest, czyżbym miala owu wcześniej niż pokazuje pozytywny test owu? Co o tym myślicie? Zerknijcie na wykres i w sumie cieszę się, że odpuściłam wczoraj bo skok tempki jest dzisiaj...Może spróbuję dzisiaj na monitoring się wcisnąć...Pozdrowienia i miłego dnia!!:-)

Noemi
u mnie jak jest test pozytywny to znaczy że owu już jest więc jak wczoraj kreska wyszła mi jaśniejsza niż testowa ale widoczna to wczoraj zaczełam staranka :-) bo jutro powinna być kreska ciemna jak testowa i wtedy metoda 0+12 (czyli u mnie 12 godzin po pozytywnym teście ):-)

Pozdrawiam wszystkich gorąco i zaciskam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za wszystkie starające, rodzące, testujące i próbujące :-) Miłego Dnia !!!!!
 
Fikusowo moja nadia za nim sie nauczyla to mi spodnie posikala podloge itp;p bo wolala jak juz sie chcialo i ona wolala brawo bo wtedy ze zrobila do nocnika kazdy jej bil brawo(dopiero pozniej zaczela mowic siku i kupa bo malo mowi;/) i szybko sie nauczyla mowic predzej juz ze chce ale do dzis bije jej brawo:)

i ojedno dobrze jak sie troche posika bo czuje dyskomfort i wtedy wlasnie sie szybko uczy wolac predzej :) u nas tak bylo rok temu teraz czasami jej sie zdarzy ale rzadko:)

kosmo powiem ci ze pierwszego porodu w ogole sie nie balam to bylo dla mnie takie bedzie to bedzie i jak jechalam do szpitala to nic sobie z tego nie robilam:)
teraz tez mam wiecej obaw czy wziac znieczulenie czy nie przy nadii nie bralam to mysle po co teraz;/i tak ciagle cos;/czy rodzic tu czy w polsce , czy wrocic do polski czy nie i ciagle cos ;/a najgorzej to bedzie mi zostawic nadie bo nigdy sie z nia nie rozstawałam;/ i najwazniejsze czy maz da sobie sam rade z nadia;/ bo ciezko to widze....ale przeciez tak musi byc i nic nie zrobimy:)
 
witam się z rana!!!
słoneczko pięknie świeci, pościel się wietrzy
Czarodziejka - jestem chętna na kawkę!!! dołączę do Ciebie;-)
Ewcik - dzięki za fotki, widziałam wczoraj:tak:, śliczna z Ciebie babeczka, pogodna i synuś chyba też taki słodki wesołek:-), bardzo fajny z Was duecik!!!
Pirania - przepraszam, że tak Ci przytruwam z tym koszem, ale powiedz mi jeszcze kochana czy w komplecie jest też materacyk, prześcieradło, kołderka z powleczeniem (tym różowym:-D) i jakaś podusia???, bo na pewno jest kosz z tym miękkim wypełnieniem i stojak, ale co z resztą pościeli??? napisz mi, bo coraz bardziej się do niego przekonuję:-)
Daria - znam te dylematy:-D, ja na pewno na znieczulenie chcę, bo poprzednio bez znieczulenia to był jakiś koszmar!!!
Daria, Patrysiak - dziewczyny, Wy na podobnym etapie jesteście, czy zdarza Wam się mieć taki napięty twardy brzuch??? ostatnio coraz częściej tak mam i nie wiem o co kaman, głównie tak mam wieczorem, rzadziej w ciągu dnia, ale nie wiem czy to normalne...i jak sypiacie w nocy???
Kosmo - też będę panikowała:tak::-D, to chyba silniejsze od nas, wiemy co nas czeka a jednak strach jest silniejszy, choć z 1 strony bardzo bym chciała mieć już niunię z 2 strony brzucha to na pewno będę sikać ze strachu
Noemi - czyli w tym cyklu się obserwujesz a w następnym działasz? bo chyba zdezerterowałaś wczoraj:-D
Misia, Truskafffka - to mocne &&&&&&&&&&&&&&&&& za złoty strzał!!! jak te wasze chłopy takie wyposzczone będą to musi być z tego złoty strzał:-D

pozdrawiam cieplutko i miłego dnia dziewczyny!!!
 
witojta:))))
zeszłam z odkurzacza i mopa:-D:-D
storczyki chłepcą wode z miski:-D
zrobiłam sobie jajka na twardo-się chłodzą:-p
pranie zaraz skończy sie prać..
ogród podlany
dzieci rozwiezione


Czarodziejka ja poproszę ,ale herbatę bo ciśnienie mam za wysokie wiec kawy nie tykam..

Kosmo ja tez sie bałam rozstania z Zuzą -nigdy!!!!! Jej nie zostawiałam na noc a tu miałam być w szpitalu 3 dni..
bardzo chciałam jechac i tego dnia urodzić + 2 dni i do domu ( Zuzą byłam 4dni przed porodem już w szpitalu bo krwawiłam + 3 dni pobytu i po tygodniu wyszłam...psychika moja ucierpiała.....)

i tak sie stało u mnie-w nocy pełnia...zaczęły się tajemne skurcze i ...od razu co 3 minuty:szok:
myslę sobie: MATKOOOOO urodzę w domu albo w aucie w drodze do szpitala...
szybko telefon do 2 sąsiadek-było po północy:-D
jedna miała nas zawozic do Poznania
druga przyjść do Zuzy zanim dojedzie mój tata 200km:szok::-D
ale wytrzymałam ze skurczami do 8 rano...sąsiadki spały w dresach:-Dna wypadek nocnej akcji...

w szpitalu byłam po 9.00....rozwarcie na 3cm
o 12.00 byłam po ktg i przeszłam do sali porodów rodzinnych
o 14.11 po 11 minutach parcia wyskoczył Mały Duży Książę :)))
4100g i 58cm:cool2:
bez znieczulenia ,z nacięciem i pomocą męża dałam radę...
choć też krzyczałam-UMRĘ TUUUUUU..UMRĘ..I DZIECKA NIE ZOBACZĘ:-D
i tekst typu-DOBIJ MNIE ŁOPATĄ też był:sorry:
ALE....FINAŁ JEST TAKI ,ŻE DAŁAM RADĘ BO LEKARZ I POŁOŻNE POMAGAŁY..JA SIĘ SŁUCHAŁAM I szybko poszło:tak:

no...ale...masz prawo sie bać :sorry:


Noemi-brawo!!!!!! teraz popraw i czekamy na efektos:-D

Tasha- cześć i czołem ;)) smacznej kawki od Czarodziejki:))

Truskaffka no mówię Ci pychaaaa..spróbuj:tak:

Pirania-Ty kochana musisz wcześniej chodzic spać:tak:


pozdrawiam i sciskam i ...idę obierać jajka :)
 
reklama
Pierogatko, wlasnie tez chce zacząc po 6 miesiacu, w sierpniu 4-5 jedziemy nad morze, wiec myślę, że dopiero po powrocie zacznę dawać, narazie pokarmu full, co do wagi nie wiem, ostatnio ważona byla 20 kwietnia, ale jutro kontrola wiec napiszę ile wazy :-)

Kate twoj maly to aniołek i taki klocuszek

Mama Twoje przeżycia z dziecmi na placu z kamieniami, współczuję :-( dzieci są nieobliczalne, dobrze że wszystko zakończyło się OK, a tekst na porodówce "dobij mnie łopatą" powalił mnie całkowicie, co do ogrodu ja też mieszkam w bliźniaku działka w sumie 700 m, trzeba odjąc pod dom, teraz jest w trakcie aranżacji i zaczynamy układać kostkę :cool2:
dalej wam z Gal kibicuje i czekam na dobre informacje

Ewcik dzięki

Kosmo będzie dobrze, chociaż ja też się bałam tego porodu, dobrze że nie brałam do siebie orientacyjnej wagi dziecka, a określiła dobrze 4300, bo chyba bym na porodówkę nie pojechała :cool:

Jagienka chyba już wyjechała??

Andziak, dobrze że diagnoza pomyślna

Daria - mąż napewno poradzi sobie z córką

Czarodziejko - kusisz kawką, ale ja popijaj, rozpuszczalną z 1 łyżeczki, a dziś do kawki upieczony wczoraj biszkopt z truskawkami i galaretką

pirania - u Ciebie tez juz koncówka

truskawka, kinga, tasha i inne babeczki - buziaki

może jeszcze później wejde
 
Do góry