reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

hejka :-)
No Kasia to brzmi bardzo obiecujaco. trzymam kciuki &&&&&&&&&&&
tak sie dzisiaj dziewczyny rozpisalyscie ze juz sie pogubilam co komu odpisac :-(
widze ze troche smutny temat dzisiaj poruszylyscie (relacje z rodzicami). smutne to bardzo ale niestety prawdziwe. i faktycznie jak tylko to mozliwe to lepiej mieszkac osobno.
Merylin jak dobrze pamietam to snilo ci sie ze bedziesz miala synka. w takim razie bedzie dziewczynka :-) u mnie zawsze takie sny sprawdza sie na odwrot :tak:
 
reklama
Marzycielko jesli bylaby fasolka, bylabym bardzo szczesliwa ale jednoczesnie juz teraz sie zastanawiam co dalej???? Chodzi o dupka, Piranha pisala, ze mam lykac do 26dc--ok, pozniej jak przyjdzie no to znowu testy i "meczyc" M :-). Jesli test wyjdzie pozytywny to dalej brac dupka, matko bo ja nie wiem....co dalej....

Andziak Piranha 3mam kciuki a by wasze relacje rodzinne sie poprawily. A teraz dziewczyny glowa do gory i usmiech na twarzy dla waszych skarbow, popatrzcie na nie---ile to jest w nich radosci, szczescia i milosci dla was.:-):-):-)
 
dziewczynki nawet nie wiecie jak mi jest cieplo na sercu kiedy przeczytalam te wszystkie cieple slowa pod moim adresem:zawstydzona/y: uwielbiam Was i zaluje ze tak rzadko tu teraz bywam.

aneczko moj 2,5 letni synek pzeraza mnie swoim nastawieniem co do braciszka. ciagle powtarza ze go wyrzuci do kosza (nie mam pojecia skad w ogole u niego takie stwierdzenie:szok:), nie akceptuje sytuacji ze bedzie ktos jeszcze w naszym domu:no: to mnie smuci strasznie:( ciagle z Nim rozmawiamy, opowiadamy ze bedziemy go nadal kochac, ze on tez kiedys byl u mamy w brzuszki, kopal mamusie, potem sie urodzil, itd, opowiadam mu co bedziemy wspolnie robic jak braciszek sie urodzi, ... Ale to wszystko na nic:( jestem tym bardzo bardzo zaniepokojona... Ale poki co mam wielka nadzieje ze jak Maly sie urodzi to wszystko sie zmieni.
imienia nie mamy nadal:( kompletnie na nic nie mozemy sie zdecydowac. ale wierze ze jak sie urodzi Malenstwo to bedziemy wiedzieli co do niego pasuje:tak:

czarodziejko ja na dzien dzisiejszy juz nie przezywam ze nie spelnia sie moje marzenia o corce i jakos nie mam parcia na realizacje tego marzenia. ALE wiem ze to co ja dzisiaj czuje ma sie nijak do tego co bede czula i pragnela za jakis czas , wiec sie nie zarzekam :-D zobaczymy za jakis czas:tak:

dziewczyny ja sama siebie nie poznaje z ta akceptacja sytuacji. corka to bylo moje pragnienie od zawsze i juz przy pierwszej ciazy bylam bardzo rozczarowna ze to jednak synek nie corka. przez tydzien mialam mega dola i jak nikogo nie bylo to plakalam. teraz zaluje kazdej uronionej lzy bo moj synek to moj najwiekszy skarb ktorego tak ubostwiam ze az tchu mi prakuje.
planujac druga ciaze nawet nie bralam pod uwage ze moze byc drugi synek- jakos przeczucie od poczatku mi podpowidalo ze bedzie corka. a jak juz udalo mi sie wszystko zrealizowac zgodnie z planem (i odsuniecie od owulki te wszystkie inne szczegoly ) to tak bylam pewna tej corki jak niczego innego. no i te przeczucie ktore caly czas mi podpowiadalo ze to corka. nawet dalam sobie wmowic ze to nie blef z ta obraczka krecaca sie na nitce (dodam ze wczesniej w takie wrozby nie wierzylam). nawet bez zalu oddalam wszystkie ciuszki chlopiece bratowej ktora urodzila synka. za to kupilam nawet pare ciuszkow dziewczecych. :tak:wybieralismy tylko imiona dla dziewczynki... Synkowi mowilismy o siostrzyczce....
idac na pierwsze usg w 13 tc bylam w miare spokona, nie spodziewalam sie takich wiesci :no: sSowa lekarza " ze nie jest pewien ale stawia na synka" byly dla mnie jak cios! Bozsze co ja wtedy czulam:baffled: chyba nigdy dotad nie czulam takiego smutku, takie zawodu, takie bolu serca, takie zalamania. w domu lezalam jak flak, pod prysznicem dalam upust emocjom i ryczalam jak glupia......a na drugi dzien mialam mega migrene i nie dalam rady nawet otworzyc oka:( nie spodziewalam sie ze tak to przechoruje.
A potem jak glupia wierzylam w pomylke, czytalam wszystkie mozliwe fora o pomylkach, polykalam kazda informacje o mozliwosci pomylki w tym tygodniu ciazy, caly czas liczylam na cod. malo tego -kupowalam jakies dziwne talizmany, nawet żarliwie sie modlilam..
No ale usg w 20tc niestety potwierdzilo ze nie bedzie cudu, nie bedzie spenionych marzen:(
byl smutek, zawod, rozczarowanie ale juz nie przechorowalam tego. jedynie przez tydzien nie chcialam ani z mezem ani z nikim o tym rozmawiac:( musialam to przetrawic.
a teraz? a teraz jest ogromna radosc. jestem pogodzoona i nawet nie wyobrazam sobie ze moze byc inaczej. nawet bez zalu i smutku oddalam kolezance ubranka ktore kupilam dla coreczki:-D (no dobra zostawilam chyba ze 3 takie cukiereczki z ktorymi nie umialam sie rozstac:-D).
chcialabym bardzo zeby los kiedys sprawil ze nabiore ochoty na kolejne dziecko i bedzie to wlasnie corcia:tak: bo na dzien dzisiejszy nie chce mi sie juz wiecej dzieci, szczegilnie teraz gdy ostatnie tygodnie zle znosze ciaze;-)

i jeszcze raz podkresle- ja nie czuje juz w ogole smutku ze nosze pod sercem synka bo Go kocham ponad zycie, jedynie czasem zalapuje dolka jak dowiaduje sie ze kolejnej osobie udalo sie zrealizowac swoje marzenia co do plci. wtedy sobie mysle czym ja sobie zasluzylam na to by nie moglo zrealizowac sie moje jedyne najwazniejsze marzenie ......


no to sie rozgadalam :-D:-D:-D:-D
 
kosmopolitan moje wielkie gratulacje i duzy poklon w twoja strone, malo jest osob, ktore potrafia sie przyznac i zaakceptowac to co jest nam pisane. Wielkie buziaki i 3mam za ciebie kciuki
 
Kosmo mialam to samo w poprzedniej ciazy a teraz moge miec 4 chlopakow.
Zona mojego kuzyna na porodowce, coreczke ma miec.
A rozmawialam z kuzynka.Powiedzialam jejj o ciazy na koniec stwierdzila ze nie wyobraza sobie zebym mogla miec corke.I jak jej to powiem to nie uwierzy bo szanse nikle z 3 chlopakami...
 
Kosmo pieknie to wszystko napisalas. ja tez, jak bylam z drugim synkiem w ciazy to zastanawialam sie dlaczego nie moge miec parki jak inni. ale po jakims czasie pomyslalam sobie ze moze mi jest pisane jeszcze jedno dziecko :confused: mysle ze cos w tym jest. poprostu musimy znalesc sobie odpowiedz dlaczego wszystko tak sie nam uklada a nie inaczej. wtedy latwiej jest sie ze wszystkim pogodzic ;-)
 
Dziewczyny a te testy na plec i z sody i z kapusty to o ph moczu chodzi? ja z chlopakami mialam zawsze zasadowy 6,5 najmniej wg.wynikow.Teraz nie wiem paski wskazuja 5 lub 5,5 ale badania moczu nie robilam jeszcze.Ide po niedzieli.znowu nerwy beda.No i to cisnienie az tak niskie
 
Kosmo pieknie to wszystko opisałaś! i doskonale Cie rozumiem. tzn,no prawie(bo pierwsze dziecko),bo tez tak poczułam jak poznałam płeć synka, a cały czas liczyłam na to, że bedzie wymarzona dziewczynka. tym bardziej, że miałam niby wszystkie "objawy" dziewczynkowe. a tu chłopak. ale kocham go najmocniej na świecie, nie zamieniłabym go na żadną dziewczynke.ale jednak marzenie o córeczce pozostaje..warkoczyki,kokardki.. :-)
 
reklama
Niestety nie dowiedziałam się płci:no:troszkę mnie doktor pocieszył bo pow,że częściej się chłopców rozpoznaje po nubach;-)za to mam zdjęcie USG na którym już moim zdaniem nubka dobrze widać, i ja już się domyślam kto tam siedzi:-pa Wy dziewczyny zobaczycie coś, obstawicie?
MALEŃSTWO3.jpg
Na żywo dużo lepiej widać ale może coś zobaczycie:tak:
 
Do góry