reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Karola291 to,że dwulatek nie mówi to rzecz całkiem normalna, chłopcy pod tym względem ( i w ogólę )rozwijają się dużo wolniej od dziewczynek, mój mały dopiero jak poszedł do przedszkola(miał 3,5 roku) to zaczął ładnie mówić a wcześniej to tak jak wspominałaś po swojemu nadawał.Pierwsze dni w przedszkolu to aż się dziwiłam jak niektóre dzieci ładnie już mówią.Każde dziecko rozwija się indywidualnie nie ma co się denerwować i naciskać. :tak:
Czyli mam szansę na córę:-)???????????? ale wolę sobie nie robić nadziei i póki co nastawiam się na synka(nie chcę rozczarowania, szkoda by mi było dzidzi).
Czy ja dobrze się doczytałam cola zwiększa szansę poczęcia dziewczynki????????:szok:Bo przed zajściem w ciąże piłam hektolitry coli:szok:2 ltr dziennie to norma, dopiero w ciąży oduczyłam się nałogu heh.
 
reklama
Truskafffko, dzięki kochana za bardzo cenne wskazówki! Jest mi jednak o tyle trudno, że ja wciąż nie mam z synkiem żadnej komunikacji gdyż on nawija w jakimś swoim języku i nie bardzo wiem czy w ogóle rozumie co do niego mówię ;-) (staram się dożo do niego mówić i mu tłumaczyć ale nie wiem ile z tego łapie). Drugim problemem jest to wracanie na siłę jeśli nie będzie trzymał się zasad - on jest bardzo silny i jak mnie ciągnie za rękę to momentalnie mnie łamie w krzyżu, ból taki że drgnąć nie mogę (trzeci trymestr mi wybitnie nie służy), na ręce też mi już ciężko go brać a w wózku nie chce jeździć ...oj nie jest łatwo z tym wychowywaniem dzieci ale nikt nie mówił, że będzie łatwo :-) ...chyba wybrałam najgorszy okres na 2 dziecko: bunt dwulatka ;-)
.
Rozumiem, na pewno trudniej ci jest ze względu na zaawansowaną ciążę, ale:
-po pierwsze, wierz mi dwulatek już dużo kuma ;) mój Mati zaczął mówić normalnie jak miał ok. 3,5 roku. Wcześniej nawijał w języku suahili. Pewnie tak jak u nas-Krzysio ma określone "nazwy" na różne rzeczy, cos tam z jego języka rozumiesz.
-po drugie, zasady możecie wprowadzać w różnych sytuacjach, również domowych-nawet od tego lepiej zacząć. Proste sprawy dot. zabawy, sprzątania zabawek itp.
Chodzi o to żeby Krzysiek wiedział jakie będą konsekwencje danego zachowania, żeby wyprzedzać odpowiednim działaniem jego bunt i histerię.
-po trzecie, te zasady są serio ważne, bo im dłużej, im więcej ulega się dziecku, tym dłużej bunt trwa i tym gorsze jest zachowanie dziecka

Mam nadzieję że nie masz mi za złe tych "rad", po prostu wiem że dzieciaki są przeróżne, przeróżne też są problemy z nimi. Jestem pedagogiem i tego co jestem pewna-to że jasne zasady i konsekwentność w wychowaniu to kluczowe pojęcia...poza oczywiście bezwarunkową miłością ;)
 
Andziak dzieki:-)
Piranha
jestes niezastapiona!!! Dziekuje Ci bardzo:*czekam na przypływ gotówki i zamawiam.
I zgadzam się z Beatka! Tak wszystkim pomagasz, objaśniasz..że Bóg Ci wynagrodził:-)
`
 
Ale prawde powiedziawszy sprawa ta spędza mi sen ostatnio z powiek. Martwię się o niego bo wiadomo jak dziecko nie mówi to komunikacja jest utrudniona. A według norm powinien mówić a on tak skromnie po swojemu nadaje. Dziewczyny a jak to było u Waszych dwulatków?
jako że dokładnie przerabiałam ten temat...też miałam faze zamartwiania się, szukania w necie, na forach logopedycznych info o tym co dzieje się z moim synkiem. Jedni mówili "że ma czas, że jak po trzecim roku życia nie będzie gadać, to wtedy do logopedy"
ale prawda jest taka że -moim zdaniem-trenować gadanie należy zacząć wcześnie. U nas jeszcze był taki czas-i problem- że Mati przy jakiejkolwiek próbie ćwiczeń gadania, zacinał się w sobie i nie chciał współpracować. Nie naciskaliśmy żeby całkiem sie w sobie nie zaciął, ale zachęcaliśmy do gadania i korzystaliśmy z różnych okazji do współpracy, dużo do Matika mówiłam. Np bawiliśmy się i mówiłam wyraźnie co robimy, robiłam obiad jak Mati mi towarzyszył i mówiłam co robię, czytaliśmy sporo książek. I jak wychwytywaliśmy jakieś słowo "ludzkie" to potem domagaliśmy się żeby Mati go używał np-Mati na picie długo mówił "gyl" w końcu nauczył się mówić "pić" a potem z nawyków i z lenistwa chciał używać "gyl" więc staraliśmy się nie reagować na "gyl" tylko tłumaczyć że nie rozumiemy i żeby spróbował powiedzieć czego chce, czasem się udawało usłyszeć "pić" czasem nie, ale z biegiem czasu coraz częściej mówił prawidłowo i tak krok po kroczku.
Ja miałam okropnego stresa, bo młody jak szedł do przedszkola to mówił trzy słowa na krzyż. Nawet Paniom zrobiła liste jego "słów" żeby wiedziały o co kaman hehe
w przedszkolu młody trafił od razu pod opiekę logopedy i tak wspólnymi siłami wyprowadzamy łośka na prostą. Obecnie mówi ładnie, ale nadal wiele ćwiczymy-bo np zamiast "cz" jest "c" zamiast "sz" "s" itd, obecnie przerabiamy "w" no do tej pory mówił zamiast "w" -"l"
"r" też nie mówi, ale to jeszcze troche zanim do tego dojdziemy.

To co możecie z dzieciakami robić, to zacząć od przerabiania samogłosek. Kupić jakieś książeczki, my mamy tą serię KOCHAM CZYTAĆ SERIA LOGOPEDYCZNA PAKIET KURIER0zl (2260941712) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
i przerabiać od początku, jest np książeczka z samogłoskami -np jest obrazek i na nim chłopczyk mówi OOO pokazujemy, powtarzamy i zachęcamy żeby maluch też powtarzał...
 
ja podobno w wieku 2 lat też nawijałam w suahili i nie szło ze mną pogadać
ciekawe czy coś w tym jest...ja też w suahili gadałam:-D
mój starszy brat do dziś mi wypomina jak byłam w przedszkolu-ja w trzylatkach, on w sześciolatkach i musiał nieraz zlatywać do mojej grupy bo Panie nie wiedziały o co mi chodzi, tylko najbliższa rodzina mnie rozumiała:-D
 
jestem na chwilę i witam..

Truskaffka calcium wysłane właśnie priorytetem-podobno na jutro ma dojść..

Ewcik -krem wysłany tak samo jak u Truskaffki priorytetem..równiez powinien byc jutro..

Gal czy paczuszka doszła??
 
no jasne, bo u każdego rozwój mowy inaczej się przedstawia, mój brat nawijał pięknie jak miał dwa lata, wierszyki klepał...a potem trafiłam się ja:-D suahilijczyk:-D

Ale po przejściach z młodym-uważam-że warto rozwój mowy wspomagać, tym bardziej, że większość rzeczy można robić naturalnie, zachęcaniem..
Mati ma opóźniony rozwój mowy, nie wiem jakby gadał gdyby nie pomoc logopedy. Im później zaczyna się -w przypadku opóźnionego rozwoju mowy- ćwiczenia, tym więcej czasu trzeba na naprostowanie spraw.

U nas jest takie chore podejście, że logopeda-państwowy- przyjmuje dzieciaki dopiero 5-6 letnie z zaburzeniami mowy, a wiele tych zaburzeń można by uniknąć gdyby dzieciak został objęty opieką w wieku 3-4 lat

Mama kłaniam się nisko:) DZIĘKI :D

lece po Matika, dziś byli na wycieczce...oj nasłucham sie opowieści;-)
 
reklama
samana, Cola strasznie zakwasza, żeby zneutralizować szklankę Coli o pH 2,5 potrzeba aż 32 szklanek zasadowej wody o pH 10. Zalecana jest jednak Cola bezkofeinowa i w wersji Light (słodzona aspartamem) gdyż kofeina i cukier nie są zalecane przy planowaniu dziewczynki. A występował u Ciebie śluz płodny kiedy się staraliście czy już go nie było? Myślę, że te litry Coli na pewno bardzo obniżyły Ci pH a starania po owulce jeszcze bardziej zwiększyły szansę na córcię :tak: Ja też nastawiłam się na synka, miałam nawet silne przeczucie, że synek będzie miał braciszka a tu taka niespodzianka na USG :-)

Truskafffko, ja jestem Ci ogromnie wdzięczna za wszystkie cenne wskazówki! Siostra tłumaczyła mi to wszystko w podobny sposób, jak mały wpada w histerię i uprze się na coś czego mu nie wolno albo co mi w danej chwili nie odpowiada to najpierw staram się mu to wytłumaczyć ...niestety tłumaczenie nic a nic nie skutkuje najczęściej, Krzysiu wpada w histeryczny, wymuszający płacz ale ja mu nie ulegam i czekam aż mu przejdzie ...mam nadzieję, że dobrze robię? :-) Czasem synek po takim szale przyjdzie sam się przytulić, ja po prostu przez brak dialogu z nim nie mam pewności czy on rozumie moje tłumaczenia ...ale fakt że pomimo iż nie mówi w moim języku to wiele rozumie i często bez słów wiem o co mu chodzi :-) Dzięki raz jeszcze, bardzo cenię sobie takie rady!

Uciekam uśpić małego łobuza bo zaraz się mi zaziewa ;-)
 
Do góry