Witam weekendowo,
Niestety Krzysiu dalej kaszle (rano miał chyba 5-minutowy atak, oczywiście też z tego wszystkiego zwrócił) a do tego w nocy miał nos zatkany ...a myślałam, że już z górki.
Ewcik, kiedyś ktoś tu napisał o tej żurawinie i poronieniach, szukałam i nic nie znalazłam na ten temat, wręcz polecana była w ciąży kobietom na infekcje układu moczowego (cytat urologa: "Suszona żurawina może być stosowana w ciąży jako profilaktyka nawracających infekcji układu moczowego. Owoce żurawiny od lat stosowane są z powodzeniem w profilaktyce zakażeń pęcherza moczowego i nie stanowią zagrożenia dla płodu. Należy pamiętać, że nawet bezobjawowa infekcja układu moczowego u ciężarnej stanowi wskazanie do leczenia."). Ale oczywiście można ją zażywać (witaminę C również) tylko do owulki skoro zależy nam na niskim pH tylko przed nią. A godzinami posiłków się nie przejmuj, zdrówko najważniejsze i ja też nie dałabym rady bez porannego mleka z płatkami :-) ...a jak widać w staraniach o córcię mi to nie przeszkodziło ;-)
Czarodziejko, chętnie przysiądę się z kawką :-)
Andziak, u mnie pH zawsze wychodziło 4,5 ale nie wiem czy nie mam po prostu "low ionic strength" - wówczas paski pH pokazują cały czas taką samą niską wartość (w przedziale 4-4,5), krótko mówiąc nie działają. Ja naprawdę mam przeczucie, że zamieszkała w Twoim brzuchu mała królewna
Truskafffko, ja też zawsze jadałam późne kolacje a płatki z mlekiem wcinałam niemal zaraz po wstaniu z łóżka, nie ma co aż tak się katować, zdrówko ważniejsze :-) ...też uważam, że można to zamienić na mniej drastyczny wariant czyli tak jak piszesz: śniadania i kolacje o niskim IG.
Gal, jak samopoczucie? ....mam nadzieję, że smutki poszły precz.
Mama, dziś już 12 dpo (ale to zleciało), kiedy dupka odstawiasz?