Fikusowo pięknie Mama streściła sposób postępowania. Po pierwsze konsekwencja, po drugie stały rytm dnia-wyciszanie, kąpiel, kolacja, książeczka czy bajka na dobranoc, po trzecie-jak już maluch w łóżku nie wchodzić z nim w dyskusje, dokładnie jak to Mama opisała, buziak przytulenie i wyjście. Na początku bywa że robi się sporo tych kursów. Ale warto
Jeszcze zobacz co z drzemką, czy synek jej potrzebuje faktycznie, może przesunąć ją na wcześniejszą godzinkę?
aaa i jak zaczniecie, to nie szalejcie od razu z przejściem z godz. 22 na 20, tylko stopniowo o pół godzinki się cofajcie.
Może jeszcze warto zachęcić małego do łóżka przez jakąś fajną pościel, misiaka przytulaka czy coś w tym stylu
to zamieszanie zrozumiałe, mała istotka wtargnęła w życie synka i przewróciła je do góry nogami, w tym momencie wieczorem ma tate na wyłączność i z tego korzysta.
Trzymam kciuki &&&&
Mama i Truskaffko - dzięki dziewczyny za radę, kurczze ciezko bedzie wcielic ja w zycie bo co drugi tydzien maz pracuje od 12 do 20 i w domu jest ok 21. Ja wtedy dopiero ide usypiac Mala a on bawi sie z synkiem i ida spac, choc jest wileki placz i lament.
Wiem jedno - na dluzsza mete tak sie nie da, i dlatego dziekuje jeszcze raz za dobre slowa, na pewno sie przydadza