Noemi, ja łykałam dokładnie taką samą witaminę C, podobno dziewczynom udało się zakupić bez bioflawonoidów, bioflawonoidy polecane są w diecie na chłopca ale w tej witaminie jest ich niewiele a ponadto ułatwiają wchłanianie witaminy C - zatem ich plusy są być może silniejsze jak minusy ;-) Kupiłabym jednak C-500 i łykała 2 razy dziennie - da to mniejsze straty witaminy i lepszy efekt. Sylk aplikowałam tylko przed staraniami i w dniu owulacji, ja jednak nie mierzyłam pH (spróbowałam kilka razy i zawsze miałam ten sam, niski wynik), mam prawdopodobnie "low ionic strength" w śluzie a wtedy jeszcze nie wiedziałam, że rozwiązaniem tego problemu jest miernik cyfrowy. Co do mierzenia, kontroli i korygowania pH to najlepiej poradź się Gal - ona jest tu teraz prawdziwym ekspertem :-) Na pewno musisz sprawdzić czy Sylk nie podnosi Ci pH, masz też do wyboru inne zakwaszacze typu irygacje roztworem wody destylowanej i limonki (pisałam już jak je przygotować i wykonać), Rephresh i Replens. Nie ma kochana nic złego w tym, że pragniesz córki i próbujesz maksymalnie zwiększyć swoje szanse w spełnieniu tego marzenia! ...i tak ostatecznie Ten na górze zdecyduje co i jak ;-) Co do jonów to podobno mają znaczenie zatem bransoletkę na wszelki wypadek bym zakupiła ;-) A starania najlepiej wiosną (a jeszcze lepiej latem) i w czasie nowiu (ale nie przed nim) - ale oczywiście ja bym nie czekała kilka miesięcy na taki moment i wrzuciłabym ten czynnik na sam koniec listy ;-) Gorące kąpiele M przed staraniami są bardzo wskazane przy planowaniu dziewczynki i na pewno pomogą. Wykresu nie potrafię powiększyć ale tak z daleka wygląda pięknie i książkowo - spadek przed owulką na skutek wyrzutu estrogenów a potem po owulce piękny skok i ładny wzrost progesteronu, jeśli owulka była w tym dołku (a zapisków nie widzę bo za małe dla mnie) to jest też bardzo częsty tzw. drugi wyrzut estrogenu i spadek tempki w 4 dpo.
tusia, o skuteczność jakiej metody pytasz? Podejrzewam, że mało jest osób, którym udało się wziąć pod uwagę wszystkie czynniki wpływające na płeć. W tym
minervasmom artykule autor pisze, że takie prawie doskonałe (czyli pewnie z niewielką ilością potknięć) planowanie płci ma skuteczność około 80% (wątpię jednak, że analizował wszystkie czynniki gdyż badania prowadził analizując głównie wykresy na Fertility Friend), podobno metoda O+12 ma skuteczność 90% ...zapewne jak połączy się ją z dietą, suplementami, hormonami i innymi ważnymi czynnikami to skuteczność będzie jeszcze większa. Podejrzewam, że wzięcie pod uwagę wszystkich omawianych przez nas na tym forum czynników dla skuteczność na pewno powyżej 90% ...niestety nikt tego jeszcze nie analizował. Przy okazji czytając powyższy artykuł natrafiłam na kilka ciekawych informacji. Otóż często przy planowaniu dziewczynki zaleca się częste współżycie w celu obniżenia liczby plemników w spermie.
Okazuje się, że owszem, ilość plemników spada ale takie częste stosunki powodują wzrost testosteronu zarówno u mężczyzn jak i u kobiet - i ta wada przerasta niestety korzyści płynące z osłabiania plemników.
Tak więc przy staraniach o dziewczynkę dużo lepsze są rzadsze staranka przez jakiś czas i minimum 7-dniowa wstrzemięźliwość (na in-gender dziewczyny często stosowały 12-14 dni przerwy we współżyciu). I może coś w tym jest bo my z M od kilku miesięcy (ze zmęczenia i braku czasu, Krzysiu naprawdę był i jest bardzo absorbującym czasowo dzieckiem ;-)) rzadko się przytulaliśmy (kiedyś było to dużo częściej i mamy wspaniałego synka :-)), starania w udanym cyklu były po 6-dniowej wstrzemięźliwości (ale jeszcze wcześniej odstępy były niestety duuuuuuużo dłuższe). W artykule tym opisane jest też to w jak małym procencie odsuwanie od owulki zwiększa szanse na dana płeć, zaznaczają też, że najwięcej dziewczynek (ale i tak procentowo niewiele więcej) było przy odsunięciu 2-3 dni, przy zachowaniu większego odstępu rodziło się już odrobinę więcej chłopców. Autor artykułu analizuje najróżniejsze sytuacje i ich wpływ na płeć. Np. analizował czy faktycznie starania w dniu owulacji sprzyjają poczęciu chłopca (nie była tu analizowana dieta, pH, suplementy itd., tylko odsunięcie od owulki). I tak przy staraniach w dniu owulacji kiedy występował rozciągliwy (jak białko jaja) śluz 152 kobiety (z 281 kobiet) poczęły chłopców (skuteczność 54,1%) a 129 kobiet - dziewczynki (45,9%). Z kolei przy staraniach w dniu owulacji kiedy nie występował rozciągliwy śluz to 55 kobiet (ze 118 kobiet) poczęło chłopców (skuteczność 46,6%) a 63 kobiety - dziewczynki (53,4%). Tak więc niepotrzebnie boimy się tej owulacji
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
A jak się doda do tego suplementy, dietę, kontrolę pH, odpowiedni poziom hormonów to dziewczynka w owulację prawie murowana
Tutaj dziewczyna opisuje jak mając już 4 chłopców skutecznie zaplanowała 2 córeczki
Second successful girl sway, after four boys! - In-Gender.com. Zachowała 12 dni abstynencji, stosowała z mężem dietę uboga w Na i K a bogatą w Ca, piła dużo napoju Crystal Light (kiedyś o nim wspominałam, niestety niedostępny w Polsce) i dietetycznej Coca-Coli (tą ostatnią pił zwłaszcza jej mąż). Jej mąż nie pił w ogóle kawy. Stosowali dietę przez 3 miesiące, mniej restrykcyjnie przez pierwsze 6 tygodni i bardziej przez ostatnie 6 tygodni. Zachowali 3 dni odstępu od owulacji. Oboje łykali Acidophilus (
PROBIOTYK 10 SZCZEPÓW ACIDOPHILUS 120 kaps. (2071581239) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.), maż łykał też Licorice Root. Według tej dziewczyny kluczem do sukcesu były długa abstynencja (co najmniej 12 dni), wypijana przez męża dietetyczna Cola (czyli słodzona aspartamem, pH jego spermy wynosiło tylko 6,75, przed dietą wynosiło 8) a także łykany przez niego Licorice Root (
Now Foods, Licorice Root, 450 mg, 100 Capsules | eBay, mężczyzna powinien łykać 450 mg 3 razy dziennie, może brać tylko 6 miesięcy a potem potrzebuje 4 tygodni przerwy, ten specyfik podobno obniża u mężczyzn testosteron i podnosi estrogen). Pisze, że oglądała spermę pod mikroskopem - podobno można wtedy odróżnić poruszające się prosto plemniki Y od poruszających się w kółeczkach plemników X (i teraz zaczynam się zastanawiać czy jednak ma to jakiś związek z plemnikami klasy A i B), podobno po 12-dniowej abstynencji i łykaniu Licorice Root zupełnie zniknęły w spermie te plemniki, które poruszały się po linii prostej (a podobno właśnie męskie i żeńskie plemniki mają taką samą szybkość i wielkość ale w inny sposób się poruszają - męskie w linii prostej a żeńskie zygzakami a w śluzie "kółeczkami").
Mama05, dzięki kochana, naprawdę od razu mam w sobie więcej optymizmu! Krzysiu się często nudzi i nie potrafi się sam sobą zająć a ja nie zawsze mam dla niego czas (po narodzinach córeczki będzie niestety jeszcze gorzej pod tym względem), przyda mu się współtowarzyszka do zabaw! :-) ...i kłótni hehehe!
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
A propos też 75B
merylin, ja przed testowaniem nie piłam przez około 3 godziny i starałam się testować o podobnej godzinie, testy najlepiej mi wychodziły późnym wieczorem, np. koło godz. 22. U mnie przez kilka miesięcy test owulacyjny był pozytywny gdy kreska testowa była o ton jaśniejsza od kontrolnej, dopiero po witaminie B6 kreski w dniu pozytywnego testu stały się tak samo mocne albo nawet mocniejsze od kontrolnych. Są dziewczyny u których kreski nigdy nie są takie same a do owulacji dochodzi, to chyba zależy i od nas (a konkretnie naszych hormonów) i od rodzaju testu.
MissBella, i tak trzymać! Im mniej myślimy o ciąży tym większe na nią szanse! :-) Jak myslałam cały czas o tempkach, "wsłuchiwałam" się w swój organizm i doszukiwałam objawów to nic z tego nie wychodziło, w cyklu w którym się udało zajęłam myśli zakładaniem akwarium morskiego ;-) W czasie stresu wydzielamy prolaktynę no i stres to sygnał dla organizmu, że teraz nie są najlepsze warunki na zajście w ciążę. Z naszymi kciukami na pewno szybko Ci się uda zobaczyć te 2 magiczne kreski na teście!