A więc Kochane dla przypomnienia, powiem tak, że moje starania nie były aż tak bardzo skomplikowane, bo jeszcze o wielu rzeczach nie wiedziałam. Jedyne co chciałam upilnować to odstęp od owulki. A więc wcześniej mierzyłam temp co miesiąc przez ok rok (ale nie zawsze udało mi się dokładnie określić owulkę) i obserwowałam czasem śluz, moje ciało. W tym cudnym miesiącu kiedy zaskoczyłam użyłam również testów owulacyjnych. Przytulanki były 10 i 11dc a owulka 14 dc ok południa, a więc jak wyliczyłam odstęp ok. 2,5dnia. Cykle trwały ok 28-30 dni ale zdarzały się i dłuższe. Co najlepsze chciałam powtórzyć przytulanki jeszcze 12 dc ale mój mąż jakoś nie chciał i to było chyba przeznaczenie, dziś mu za to podziękowałam
Dodam że w poprzednim cyklu owulka mi się przesunęła na 15dc i wtedy się nie udało zajść.
Co do zakwaszaczy, diety itp. to nie stosowałam. Ale przy następnym planowaniu i staraniu na pewno zastosuję;p
Kosmopolitan
Może faktycznie jeszcze nie wszystko stracone na dziewuszkę, ja też uważam, że to jeszcze za wcześnie. Poza tym dziewczynki lubią ujawnić się trochę później. Dziewczyny mają rację, nie denewruj się i spokojnie poczekaj na nast. USG, wtedy będzie lepiej widać. A przypomnij no mi ile Ty miałaś odstępu od owulki i czy stosowałaś jakieś diety, zakwaszacze....
Ja jeszcze wierzę, że zobaczysz upragnioną córusię.
Piranha
Te Twoje kciuki faktycznie są znakomite i Twoje przeczucia... , które podnisły mnie na duchu i dodały wiary w to że jeszcze może się udać. Oby teraz nic się już nie zmieniło. Jutro wkleję te zdjęcia