Sowinka
Mamusia Zółwików :o)
Witam
Rzeczywiście
Dzastina trzymam kciuki, żeby wszystko się szybko skończyło
Patrysia ja mam nadzieję, że to będzie siatkarz -> po Mamusi
Pyszczek ja to najchętniej już byłabym zaś w ciąży, aleeeeeeeeee chcemy, żeby było 2 lata różnicy
Tusia trzymam kciuki za wizytę i mam nadzieję, że szybko przejdzie
Gie-oska super te fotki
Patrysia współczuję tej grypy i mam nadzieję, że szybko się u Was skończy
Paula to nieciekawa sytuacja i nie dziwne, że Kacper się zdenerwował, bo pewnie nie wiedział co się dzieje
Witajcie dziewczyny
Ja jak tylko dziś zobaczyłam, że rano nie pada to zaraz małego do auta i śmignęliśmy do Gliwic, bo już nie mogłam w tym domu wysiedzieć
Bardzo się wyspałam, bo Bartuś spał dziś 12h, czyli od 20:30 do 8:30 w nocy była mega burza, ale na szczęście Go nie obudziła:-):-):-)
Poszłam z Bartusiem na spacer i zahaczyłam o mój bank na osiedlu i akurat była od mojej koleżanki mama i otworzyła mi to konto oszczędnościowe bez pierwszej wpłaty, bo nie wzięłam tej kasy co mam do wpłacenia, bo myślałam, że nie pójdę do banku ale mi się udało i jedna rzecz z głowy oczywiście w banku wszystkie babeczki się zachwycały Bartusiem:-):-):-)
Potem poszłam na dworzec po siostrę i poszłyśmy razem na miasto udało mi się na żywo zobaczyć te baśnie, które chciałam na necie kupić dla Bartusia i jednak nie były takie fajne, więc Agata w Opolu kupi, bo mówiła, że widziała fajniejsze:-):-):-) kupiłam sobie też 3 bluzki, bo ostatnio dostałam kaskę na urodziny i stwierdziłam, że kupię coś sobie kupiłam też prezent dla Wacka od Bartusia na Dzień Ojca -> taką fasolkę, że niby jak urośnie to na listku będzie pisało "WSPANIAŁY TATA" hehe zobaczymy co z tego wyrośnie
Oczywiście cały czas była znośna pogoda -> można powiedzieć nawet strasznie parno, a na samym końcu złapała Nas mega ulewa -> Bartuś miał folię i sobie smacznie spał, a Nas troszkę przemoczyło, ale to nic
Oho chyba Bartusiowi idą zęby bo po kąpaniu już najedzony kładę Go do łóżeczka, a On chwilkę leży, a za chwilę ryk (ale taki jakby Go coś bolało) ja oczywiście nie wiedziałam o co mu chodzi i po prostu Go uspokoiłam, ale za jakiś czas to samo za którymś razem jak przyszłam to wyczaiłam, że pożera piąstkę, więc posmarowałam mu tym żelem na dziąsła i jak ręką odjął -> już śpi
Mama Sówka długiego masz synka :-)
Rzeczywiście
Dziewczyny to chyba jakiś koszmar...
Dzastina trzymam kciuki, żeby wszystko się szybko skończyło
MAMA SOWKO koszykasz ci się szykuje:-)
Patrysia ja mam nadzieję, że to będzie siatkarz -> po Mamusi
Mama Sówka witaj podziwiam szybką decyzję o drugim dzidziusiu
Pyszczek ja to najchętniej już byłabym zaś w ciąży, aleeeeeeeeee chcemy, żeby było 2 lata różnicy
a moje samopoczucie oj chyba nie bardzo.musze duzo leżeć.jak za duzo pochodzę to czuje kucia po boku brzusia i takie jakby
ciągnięcie nie wiem jak to nazwać, w pachwinach.
oj stracha mam jak nie wiem.:-(na szczęście w nastepny czwartek wizyta wiec wszystko wypytam.
Tusia trzymam kciuki za wizytę i mam nadzieję, że szybko przejdzie
Mama Sówka, witaj.
Wstawiam pare zdjec:-)Kacper ucieka z zabawki,Kacper z nowymi wloskami oraz jak moje dzieciaczki wczoraj zasnely hehe:-)
Gie-oska super te fotki
Bardzo źle się czuje wieczorem chwyciła nas grypa żołądkowa nie spałam w nocy zajmowałam się dziećmi okropnie mi słabo i niedobrzeeeeee...masakra:-(dlatego podczytam ale pisać nie dam rady:-(aha z Alankiem dobrze myśle że go ogólnie mineła tak więc ufff gorzej z Dominisiem
Patrysia współczuję tej grypy i mam nadzieję, że szybko się u Was skończy
Kacper tak się rano zdenerwował że aż cały się trząsł :-(
Paula to nieciekawa sytuacja i nie dziwne, że Kacper się zdenerwował, bo pewnie nie wiedział co się dzieje
Witajcie dziewczyny
Ja jak tylko dziś zobaczyłam, że rano nie pada to zaraz małego do auta i śmignęliśmy do Gliwic, bo już nie mogłam w tym domu wysiedzieć
Bardzo się wyspałam, bo Bartuś spał dziś 12h, czyli od 20:30 do 8:30 w nocy była mega burza, ale na szczęście Go nie obudziła:-):-):-)
Poszłam z Bartusiem na spacer i zahaczyłam o mój bank na osiedlu i akurat była od mojej koleżanki mama i otworzyła mi to konto oszczędnościowe bez pierwszej wpłaty, bo nie wzięłam tej kasy co mam do wpłacenia, bo myślałam, że nie pójdę do banku ale mi się udało i jedna rzecz z głowy oczywiście w banku wszystkie babeczki się zachwycały Bartusiem:-):-):-)
Potem poszłam na dworzec po siostrę i poszłyśmy razem na miasto udało mi się na żywo zobaczyć te baśnie, które chciałam na necie kupić dla Bartusia i jednak nie były takie fajne, więc Agata w Opolu kupi, bo mówiła, że widziała fajniejsze:-):-):-) kupiłam sobie też 3 bluzki, bo ostatnio dostałam kaskę na urodziny i stwierdziłam, że kupię coś sobie kupiłam też prezent dla Wacka od Bartusia na Dzień Ojca -> taką fasolkę, że niby jak urośnie to na listku będzie pisało "WSPANIAŁY TATA" hehe zobaczymy co z tego wyrośnie
Oczywiście cały czas była znośna pogoda -> można powiedzieć nawet strasznie parno, a na samym końcu złapała Nas mega ulewa -> Bartuś miał folię i sobie smacznie spał, a Nas troszkę przemoczyło, ale to nic
Oho chyba Bartusiowi idą zęby bo po kąpaniu już najedzony kładę Go do łóżeczka, a On chwilkę leży, a za chwilę ryk (ale taki jakby Go coś bolało) ja oczywiście nie wiedziałam o co mu chodzi i po prostu Go uspokoiłam, ale za jakiś czas to samo za którymś razem jak przyszłam to wyczaiłam, że pożera piąstkę, więc posmarowałam mu tym żelem na dziąsła i jak ręką odjął -> już śpi