hej dziewczyny u nas dzis przeplywa ta nieszczesna fala ale jest duzo lagodniejsza niz zapowiadali na szczescie...
Patrysiu duzo zdrowka..mam nadzieje ze dzis sie juz lepiej czujecie??Bardzo źle się czuje wieczorem chwyciła nas grypa żołądkowa nie spałam w nocy zajmowałam się dziećmi okropnie mi słabo i niedobrzeeeeee...masakra:-(dlatego podczytam ale pisać nie dam rady:-(aha z Alankiem dobrze myśle że go ogólnie mineła tak więc ufff gorzej z Dominisiem
Paulo ale pech...mam nadzieje ze nie denerwowalas sie za bardzo..buziaczki kochanaHej dziewczynki...
Ale nam się dzisiaj dzień zaczął! o 6 pobudka bo w kominie sadze się zapaliły i moja mama zadzwoniła po straż pożarną! i przyjechali na sygnale! musielismy wyjśc z domu bo pekł komin i śmierdziało! szok! mój tata przepala nieraz w piecu na ciepłą wodę, ale wczoraj nie palił a tu zaczęło się coś tlic! a dym taki szedł z komina jakby nie wiadomo jak się paliło! najgorsze jest to że popękały nam sciany na kominie i są szczeliny i trzeba wszystko remontowac a dopiero co M skończył malowac pokój (dziś mielismy sprzątac) teraz musi poprawiac, najgorzej popękała ściana w przedpokoju a tam na szczęście nie było jeszcze malowane! teraz wietrzymy cale mieszkanie a M łata te popękane ściany! rany dobrze że żeśmy nie zaczadzieli! Kacper tak się rano zdenerwował że aż cały się trząsł :-(
to narazie tyle...przepraszam że nie odpisze....pozdrawiam Was.
odezwę się później....
Dzastinko a w jakiej Ty miejscowosci mieszkasz??bo ja we Wro i mowia ze nie bedzie duzo zlan...mam nadzieje ze oszczedzi wasza miejscowosc ta powod...3maj sie mocno!!anufifi nasz złoty aniele... dziękuję ci za słowa wsparcia i otuchy.
Ja pół nocy nie śpie, walczę z bólem głowy i potrworną zgagą. Nie wiem z kat to... pewnie po luteinie bo biorę kolosalną dawkę 3x1 . do tego ból brzuchaobserwuję co się dzieje na Odrzę. I modle się żeby nasze wały przetrzymały napór wody. M mówił ze wały są w kiepskim stanie, poryte przez nornice i krety a także przez lisy bo sobie nory kopią. Najbardziej martwię się o mamę bo bardzo to przeżywa. tato ciągle na wale, przyjeżdża tylko zjeść i się wykąpać i spowrotem. Dziś już pewno będzie ewakułacja więc nie wiem jak to będzie, początkowo ustaliliśmy z M że pojadę do teściowej ale... jednak wole nie. Wolę być z mamą i pojedziemy razem do mojej siostry. Ma bardzo duży dom i kilka pokoi. więc będę tam z mamą i Czarkiem i moja jeszcze jedna siostra z dziećmi. Dziś zabierają meble i sprzęt agd i rtv.
Boje się tego wszystkiego, boję się o M który będzie pełnił wartę na wałach, chyba już nie prześpię ani jednej nocy.
13 lat temu gdy wróciliśmy do domu, zastaliśmy tylko jeden wielki smród i było pełno much w domu... ale to mnóstwo. dom mimo iż nie był zalanay nadawał się do remontu. Boję się co będzie teraz... przepraszam was dziewczyny że tak wam tu swoje żale wylewam, ale na prawdę nie mam komu. Siedzimy i czekamy co z nami będzie?? Najgorszemu wrogowi nie życzę tego co my teraz przechodzimy.
Paula no to ci się narobiło, przepraszam dopiero teraz doczytałam. Dobrze że wam się nic nie stało. i nie przemęczaj się za bardzo... uwarzaj na siebie i dzieciaczki.
Ja już sama nie wiem co pisać.. Czekam na wieści z Wrocławia ale jeszcze nic nie mówią. oszaleję chyba zaraz. nie mam dobrych przeczuć.
We środe kupiłam M telewizor. I montował go na ścianę.... od 16 i skończył o 20 i się śmiałam żeby sobie dał spokuj bo i tak nas będą ewakułować... o i prosze jak se wykrakałam.