reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Witam wszystkich.

Pewnie już mnie nie pamietacie. jakiś czas temu pisałam z Wami na forum tzn to już długi czas temu wtedy byłam chyba w jakimś 23 tc teraz mamy już skończony 35tc. Nie pisałam bo miałam same problemy z ciążą i ogólnie miałam nakaz leżenia i dosyć wszystkiego. Dopiero teraz pomału odzywam i dochodze do siebie. W 26 tc wylądowałam na patologii z powodu twardnienia brzucha. Okazało się że szyjka sie skróciła do 19mm i w dodatku jest mięka.Moja królewna ważyła wtedy 800 gram a ja byłam przerażona wizją wczesniejszego porodu. Zrobiono mi serie badań i założono pessar(taki krążek podtrzymujący szyjkę ) i wysłano do domu z zaleceniem bardzo oszczednego trybu życia. No i dzieki temu dotrwałyśmy do 35 tc. W przyszłym tygodniu bede mieć wyjety ten krążek i już niech sie dziej co chce bo ja ogólnie juz jestem zmeczona tym wszystkim i chce miec moja królewnę przy sobie. Zapowiada sie duz kobitka bo dwa tygodnie temu wazyła na usg 2500 kg (+-300gram).
Trochę się wygadałam i pozdrawiam Was wszystkie.
jeszcze chciałam zapytać czy może któras z Was jest z Warszawy i moze mi polecić jakis szpital do porodu bo nie mogę sie zdecydować???
mnie niestety jeszcze wtedy na tym watku nie bylo,ale moze zdradzisz sekret na dzieczynke?
 
reklama
dziewczynydziekuje bardzo za cieple slowa ,juz sie pogodzialm z mysla ze nie ma i nie bedzie bobaska:(jest mi troche smutno ale moze uda sie w tym miesiacu;-)
 
Witajcie :eek:

Nie odzywałam się z rana bo byłam na badaniach krwi rano i na tej krzywej cukrowej...:baffled::baffled::baffled:
Wypiłam to paskudztwo, do połowy kubeczka jeszcze nawet dobrze szło, ale drugą połowę już na siłę.......no i 10 minut wytrzymałam czując się fatalnie....a potem wszystko zwróciłam na parkingu pod kliniką....:-:)-:)-( :baffled: Nogi miałam jak z waty, ręce mi się trzęsły, ajjj....:-( trzeba było przerwać badanie i jutro muszę iść jeszcze raz i znowu to pić....

Pozdrowionka dla wszystkich i miłego dnia :)


no czasami tak bywa:sorry:ja ci mówie sprubuj z tą cytryna wkrop sobie ją będzie lepiej smakować:tak:hmm wode nie wiem czy dobrze pić na pusty żałądek bo u mnie to ona wywoływała wymioty dobrze mi niesłużyła:baffled:oby jutro było lepiej:tak:



Witam wszystkich.

Pewnie już mnie nie pamietacie. jakiś czas temu pisałam z Wami na forum tzn to już długi czas temu wtedy byłam chyba w jakimś 23 tc teraz mamy już skończony 35tc. Nie pisałam bo miałam same problemy z ciążą i ogólnie miałam nakaz leżenia i dosyć wszystkiego. Dopiero teraz pomału odzywam i dochodze do siebie. W 26 tc wylądowałam na patologii z powodu twardnienia brzucha. Okazało się że szyjka sie skróciła do 19mm i w dodatku jest mięka.Moja królewna ważyła wtedy 800 gram a ja byłam przerażona wizją wczesniejszego porodu. Zrobiono mi serie badań i założono pessar(taki krążek podtrzymujący szyjkę ) i wysłano do domu z zaleceniem bardzo oszczednego trybu życia. No i dzieki temu dotrwałyśmy do 35 tc. W przyszłym tygodniu bede mieć wyjety ten krążek i już niech sie dziej co chce bo ja ogólnie juz jestem zmeczona tym wszystkim i chce miec moja królewnę przy sobie. Zapowiada sie duz kobitka bo dwa tygodnie temu wazyła na usg 2500 kg (+-300gram).
Trochę się wygadałam i pozdrawiam Was wszystkie.
jeszcze chciałam zapytać czy może któras z Was jest z Warszawy i moze mi polecić jakis szpital do porodu bo nie mogę sie zdecydować???



hmm wiesz już sama nie wiem czy pamiętam ale ten nick znam:-D:zawstydzona/y:ale ciesze się że dotarłaś do 35 tc co jak piszesz teraz na spokojnie w miare może odbyć się poród:tak:trzymam kciuki:tak:
 
PAULA dzieki za namiary na szpitale, ale i tak mam ciężki orzech do zgryzienia no jeszcze mam troszkę czasu mam nadzieję............
:-):-)

PATI przepis na dziewczynkę:-Dnam sie udało wstrzelić 3 dni przed owulacją:-)

Patrysia też się cieszę że dotrwałam do 35 tc. Teraz dopiero się czuję bezpiecznie. Jutro zaczynam 36 tc. W tym tygodniu dopiro ogarniałam rzeczy dla malutkiej bo wcześniej poprostu sie bałam cokolwiek robić. A teraz zaczęłam sie bać że nie zdążę. Ale już poprane, poukładane czeją jeszcze tylko czekam na pościel zamówiłam przez allegro mam nadzieję że przyjdzie w tym tygodniu:happy:
 
i znowu to samo...skurcze i upławy jak wody płodowe :eek:
dzisiaj zwijałam się z bólu, mąż pojechał do mojego gin. po fenoterol i inne lekarstwa na skurcze. Kazał mi wziąśc połowę tabletki, która nie pomogła :szok: dopiero cała mi ulżyła bólu.

Agnieszko więc biorę teraz ten fenoterol i ispotin 40 też go brałaś ? Fenoterol mam brać 3x dziennie po 0,5 tabletki a Ty jak sobie dawkowałas ? Poza tym zwijałaś się z bólu przy skurczach, bo ja tak miałam dzisiaj :-( póki co jest ok ale jak nocnka będzie podobna to mam się zgłosić rano do szpitala :no:
 
Ojej Bershka co ten synek tak się spieszy na świat :szok: bierz te leki a jak coś będzie nie tak to pędem do szpitala! Trzymam kciuki za Was bardzo mocno i modlę sie aby wszystko skończyło się dobrze! :tak: Będzie dobrze! musi być! :tak:Odpoczywaj kochana! Tulam mocno...
 
i znowu to samo...skurcze i upławy jak wody płodowe :eek:
dzisiaj zwijałam się z bólu, mąż pojechał do mojego gin. po fenoterol i inne lekarstwa na skurcze. Kazał mi wziąśc połowę tabletki, która nie pomogła :szok: dopiero cała mi ulżyła bólu.

Agnieszko więc biorę teraz ten fenoterol i ispotin 40 też go brałaś ? Fenoterol mam brać 3x dziennie po 0,5 tabletki a Ty jak sobie dawkowałas ? Poza tym zwijałaś się z bólu przy skurczach, bo ja tak miałam dzisiaj :-( póki co jest ok ale jak nocnka będzie podobna to mam się zgłosić rano do szpitala :no:
;-):tak::-):-D
bershka zycze Ci zebyc wytrwala chociaz do tego 37 tygodnia bo wtedy juz jest bezpiecznie ja tak urodzilam moich synow i maja sie dobrze
 
reklama
i znowu to samo...skurcze i upławy jak wody płodowe :eek:
dzisiaj zwijałam się z bólu, mąż pojechał do mojego gin. po fenoterol i inne lekarstwa na skurcze. Kazał mi wziąśc połowę tabletki, która nie pomogła :szok: dopiero cała mi ulżyła bólu.

Agnieszko więc biorę teraz ten fenoterol i ispotin 40 też go brałaś ? Fenoterol mam brać 3x dziennie po 0,5 tabletki a Ty jak sobie dawkowałas ? Poza tym zwijałaś się z bólu przy skurczach, bo ja tak miałam dzisiaj :-( póki co jest ok ale jak nocnka będzie podobna to mam się zgłosić rano do szpitala :no:

Bershka bardzo Ci współczuje bo znam ten stres i ten strach jak coś złego zaczyna się dziać. Piszesz o upławach wczesniej czytałam że pisałaś o globulkach. Może to po zaaplikowaniu tych globulek coś Ci zcieka??? Ja przy tym pessarze muszę profilaktycznie 2x w tygodniu aplikować sobie globulki i wiecznie coś mi zcieka i chodzę z wkładką tak się ostatnio zastanawiałam że jakby mi wody zaczęly sie saczyć to nawet bym nie zauwazyła pewnie no chyba żeby chlusnęły porządnie. Co do tych leków ja też je brałam tylko w pierwszej ciąży i mi pomogły urodziłam nawet w 41tc. Biezr leki duzo leż i będzie ok.:tak::tak::tak:
 
Do góry