reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Gosia wiesz, my z M dwa lata też mieszkaliśmy za granicą, ale powiem Ci że wcale nie żałuję że już tam nie mieszkamy. Tutaj jest nasz kraj, nasze miejsce i rodzina. Nie wyobrażam sobie życia tam na stałe. Chociaż z drugiej strony jesli za granicą możesz spokojniej żyć, stać Cię na wszystko, i możesz dać też dziecku więcej niż tutaj w Polsce to człowiek rzeczywiście może się zastanawiać... ja jednak wolę Polskę :-)
Nie martw się, fajnie że Twój M jest optymistą i nie pozwala Ci zadręczać się problemami :tak:
My z M też teraz staraliśmy się o kredyt, ale przyznano nam niższy niż chcieliśmy i chyba go wcale na razie nie weźmiemy. Zostaniemy w wynajmowanym mieszkanku i do tego na 3cim piętrze. Teraz nam to nie przeszkadza, bo śmigamy po schodach, ale jak przyjdzie wózek nosić :sorry: Dobrze że jesteśmy zdrowi, kochamy się i mamy nasze małe szczęście w brzuszku, reszta się ułoży :-):tak: Więc nie zamartwiam się, przynajmniej się staram..
 
reklama
Gosia wiesz, my z M dwa lata też mieszkaliśmy za granicą, ale powiem Ci że wcale nie żałuję że już tam nie mieszkamy. Tutaj jest nasz kraj, nasze miejsce i rodzina. Nie wyobrażam sobie życia tam na stałe. Chociaż z drugiej strony jesli za granicą możesz spokojniej żyć, stać Cię na wszystko, i możesz dać też dziecku więcej niż tutaj w Polsce to człowiek rzeczywiście może się zastanawiać... ja jednak wolę Polskę :-)
Nie martw się, fajnie że Twój M jest optymistą i nie pozwala Ci zadręczać się problemami :tak:
My z M też teraz staraliśmy się o kredyt, ale przyznano nam niższy niż chcieliśmy i chyba go wcale na razie nie weźmiemy. Zostaniemy w wynajmowanym mieszkanku i do tego na 3cim piętrze. Teraz nam to nie przeszkadza, bo śmigamy po schodach, ale jak przyjdzie wózek nosić :sorry: Dobrze że jesteśmy zdrowi, kochamy się i mamy nasze małe szczęście w brzuszku, reszta się ułoży :-):tak: Więc nie zamartwiam się, przynajmniej się staram..

Pyszczek a gdzie mieszkaliscie przez 2lata za granica??ja tez bede mieszkac na 3pietrze bez windy wiec obie bedziemy tachac wozki hehe:-)mi tez mutsy sie podoba ale stelaz urban rider z ta tylnia skretna osia:-)
Staram sie nie zamartwiac ale to jest silniejsze ode mnie:-(poza tym auto mi sie sypnelo i juz od 2tyg nie mam czym jezdzic a potrzebuje np gdzies jechac to musze tluc sie tramwajem a to 2razy dluzej trwa dobija mnie to poza tym potrzebuje jechac do sklepu a nie mam czym wrrr bo wzielam sie za porzadkowanie ubranek Mai i chcialam jej male ubranka podzielic wiekowo dla drugiego potomka a nie mam kartonow i to mnie dobija wrr:-(wiem ze blachyb powod ale wkurza mnie to wrrr:-(
 
Anufifi cieszę się ze kolacyjka się udała :-):-):-) no i przykro mi że rodzinka zapomniała złożyć Ci życzeń :-( to przykre, ale najważniejsze że M i chłopaki się spisali :tak::-)

Aniu ściągnęłam od Ciebie ramkę do zdjęcia, mam nadzieje że się nie gniewasz :sorry:
 
Gosia mieszkaliśmy w Londynie :tak: A co do wózka to Ty już i tak jesteś na buzza zdecydowana chyba :-) Ja właśnie nie wiem co lepsze czy przednia, czy tylna oś skrętna, czekam aż Agnieszka się wypowie, ona już używała mutsy'ego więc najlepiej wie. Ciekawe jak się te koła w zimie sprawdzają. Myśle żeby własnie kupić zestaw mutsy ale bez spacerówki, patrzyłam na allegro i większość jest ze spacerówką sprzedawanych, najwyżej kupię wszystko oddzielnie - stelaż, gondolę, fotelik. Oglądałam tez fotelik Maxi Cosi, ale chyba ten mutsy lepszy, bo rozkładany całkiem. A w ogóle ciekawe ile wazy taki fotelik, jakoś nie doczytałam..​
 
Gosia wiem, czasami jest taki dzien że wszystko człowieka wkurza :szok: ale pamiętaj że hormony się do tego przyczyniają! Heh, postaraj się olać te kartony i zapakować nie wiem, w jakąś torbę albo reklamówki :-) Samochód zaprowadź do mechanika, zrobią Ci i znowu będziesz jeździć :tak: Ja na razie też podróżuję autobusami ale nawet mi tak wygodniej, nie musze się denerwowac korkami i martwić gdzie zaparkuję, bo u nas w Lublinie z tym ciężko :-D
 
Paula śliczne zdjęcie
Pyszczku masz racje ...we wszystkim

Gosiu ja mam to samo z tym podatkiem ....bo fv wystawiona podatek trzeba zapłacic a pieniedzy za towar ani widu ani slychu ....mam 15 pacjentów którzy moze zapłacą w sierpniu ...\
ja też nie sadziłam że kryzys mnie dotknie a tu masz babo placek....
Gosia ja mysle że trzeba myslec pozytywnie i codzienie modle sie żeby mnie Najwyzszy nie opuszczał ....rzecz jasna nie modle sie o pieniądze ale by na mnie spojrzal czasem dodał sił i dał mozliwość pracy.....

Bedzie dobrze ....mówie sobie ,mamy zdrowe dzieciaki , mamy z M ręce damy rade...nie ma co!!!!
 
Gosia wiem, czasami jest taki dzien że wszystko człowieka wkurza :szok: ale pamiętaj że hormony się do tego przyczyniają! Heh, postaraj się olać te kartony i zapakować nie wiem, w jakąś torbę albo reklamówki :-) Samochód zaprowadź do mechanika, zrobią Ci i znowu będziesz jeździć :tak: Ja na razie też podróżuję autobusami ale nawet mi tak wygodniej, nie musze się denerwowac korkami i martwić gdzie zaparkuję, bo u nas w Lublinie z tym ciężko :-D

Pyszczek wlasnie problem polega na tym ze hamulce poszly i nie mam jak go zaprowadzic poza tym kreco sie tylko 3kola bo na 4szczeki czy cos sie zasisnely,reczny ani drgnie a dodatkowo nigdziw w miescie nie moge znalezc czesci do tego gruchota a m nie chce mi kupic nic nowszego z 4drzwiami:-(wiem ze to hormony ale szlak mnie trafia ze kolejny weekend musze sie tluc tramwajem albo byc na lasce kogos wrrr:no::no::no::no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Pyszczek ja sie niby uparlam na buzza ale mutsy urban rider tez sie mi podoba!TY chcesz kupic nowy wozek czy uzywany??
 
reklama
Do góry