Gosia wiesz, my z M dwa lata też mieszkaliśmy za granicą, ale powiem Ci że wcale nie żałuję że już tam nie mieszkamy. Tutaj jest nasz kraj, nasze miejsce i rodzina. Nie wyobrażam sobie życia tam na stałe. Chociaż z drugiej strony jesli za granicą możesz spokojniej żyć, stać Cię na wszystko, i możesz dać też dziecku więcej niż tutaj w Polsce to człowiek rzeczywiście może się zastanawiać... ja jednak wolę Polskę :-)
Nie martw się, fajnie że Twój M jest optymistą i nie pozwala Ci zadręczać się problemami
My z M też teraz staraliśmy się o kredyt, ale przyznano nam niższy niż chcieliśmy i chyba go wcale na razie nie weźmiemy. Zostaniemy w wynajmowanym mieszkanku i do tego na 3cim piętrze. Teraz nam to nie przeszkadza, bo śmigamy po schodach, ale jak przyjdzie wózek nosić Dobrze że jesteśmy zdrowi, kochamy się i mamy nasze małe szczęście w brzuszku, reszta się ułoży :-) Więc nie zamartwiam się, przynajmniej się staram..
Nie martw się, fajnie że Twój M jest optymistą i nie pozwala Ci zadręczać się problemami
My z M też teraz staraliśmy się o kredyt, ale przyznano nam niższy niż chcieliśmy i chyba go wcale na razie nie weźmiemy. Zostaniemy w wynajmowanym mieszkanku i do tego na 3cim piętrze. Teraz nam to nie przeszkadza, bo śmigamy po schodach, ale jak przyjdzie wózek nosić Dobrze że jesteśmy zdrowi, kochamy się i mamy nasze małe szczęście w brzuszku, reszta się ułoży :-) Więc nie zamartwiam się, przynajmniej się staram..