reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Akurat nią się nie kieruję, ale widziałam w czasopiśmie medycznym (eng) obalenie tej teorii i w podsumowaniu na podstawie badań było napisane, że nie ma żadnej zależności pomiędzy położeniem łożyska a płcią, tym niemniej mega mnie to zaciekawiło 😂🙈
Hmm no ciekawe to jest bardzo, a po objawach masz jakieś przypuszczenia? Inne niż z synkiem?
 
reklama
Hmm no ciekawe to jest bardzo, a po objawach masz jakieś przypuszczenia? Inne niż z synkiem?
Tak, teraz mam odwrotnie niż z synkiem :) Z synkiem smaki od razu na słodkie i raczej niezdrowe typu mcdonald, teraz wytrawne i zdrowe, z synem nie miałam praktycznie objawów ani nie miałam nudności, teraz mam mdłości popołudniami i wieczorami i wypadają i przetłuszczają mi się włosy, z synem miałam wysyp trądziku od 6 do 9 tc, teraz skóra jest ładna :D Z synem przyrosty bety miałam 148%, teraz 228%. Zagnieżdżenie miałam w obydwu ciążach 8-9 dpo, więc tutaj tak samo, ale z synem nie miałam żadnego plamienia, a teraz miałam różowy śluz 4-8 dpo i 8 dpo śluz z nitką krwi na zagnieżdżenie. Pewnie nie ma to nic wspólnego z płcią, ale zauważam te różnice :D A i synowi szybciej biło serce od początku, a teraz jest w normie i nie tak szybko.
 
Tak, teraz mam odwrotnie niż z synkiem :) Z synkiem smaki od razu na słodkie i raczej niezdrowe typu mcdonald, teraz wytrawne i zdrowe, z synem nie miałam praktycznie objawów ani nie miałam nudności, teraz mam mdłości popołudniami i wieczorami i wypadają i przetłuszczają mi się włosy, z synem miałam wysyp trądziku od 6 do 9 tc, teraz skóra jest ładna :D Z synem przyrosty bety miałam 148%, teraz 228%. Zagnieżdżenie miałam w obydwu ciążach 8-9 dpo, więc tutaj tak samo, ale z synem nie miałam żadnego plamienia, a teraz miałam różowy śluz 4-8 dpo i 8 dpo śluz z nitką krwi na zagnieżdżenie. Pewnie nie ma to nic wspólnego z płcią, ale zauważam te różnice :D A i synowi szybciej biło serce od początku, a teraz jest w normie i nie tak szybko.
Podobno każda ciąża jest inna, ale może te totalnie inne o objawy to właśnie efekt zamieszkującej córeczki. Słyszałam, że większy przyrost bety to na dziewczynke, ja z synkiem też miałam ok 140% nie więcej, może coś być na rzeczy 😁
 
Podobno każda ciąża jest inna, ale może te totalnie inne o objawy to właśnie efekt zamieszkującej córeczki. Słyszałam, że większy przyrost bety to na dziewczynke, ja z synkiem też miałam ok 140% nie więcej, może coś być na rzeczy 😁
Z ciekawości wrzuciłam foto na te grupy, o których mówiłaś, na polskiej napisali, że dziewczyna, a na angielskiej jedni że dziewczyna inni że chłopak 😂 To idealnie, 50/50 😂
 
Ja w chiński kalendarz nie wierzę i nie biorę go pod uwagę. Raz mi się sprawdziło, raz nie, a gdy sprawdzałam bliskim kobietom też było mniej więcej 50/50.
Uważam że w pozostałych metodach coś jest, tzn. głównie w diecie i w czasie współżycia, ale to też moim zdaniem nie jest tak, że taka i taka dieta, seks w określonym dniu jest przepisem na daną płeć. Myślę, że to może poprostu zwiększyć szanse więc nie traktuje tego jak przepisu na określoną płeć.
Gdzieś czytałam też, że były badania że w rodzinach gdzie rodzą się częściej chłopcy, że to generalnie sprzyja, że bardziej prawdopodobne jest urodzenie się chłopca, być może mają więcej męskich plemników. W druga stronę podobno nie ma takiej zależności, tzn jeśli chodzi o kobiety w rodzinie i rodzące się dziewczynki. Myślę że może to wskazywać na to że może mężczyźni ze względu na tryb życia i dietę mogą mieć więcej plemników jednej płci.
A jeszcze co do różnicy w odczuciach podczas ciąży to i ja czułam się inaczej w drugiej ciazy i moja mama też to często mówiła że ona zupełnie inaczej czuła się w drugiej ciąży, a obydwie urodziłyśmy dwie dziewczynki, więc myślę że odczucia niewiele mówią o płci.
 
Ja w chiński kalendarz nie wierzę i nie biorę go pod uwagę. Raz mi się sprawdziło, raz nie, a gdy sprawdzałam bliskim kobietom też było mniej więcej 50/50.
Uważam że w pozostałych metodach coś jest, tzn. głównie w diecie i w czasie współżycia, ale to też moim zdaniem nie jest tak, że taka i taka dieta, seks w określonym dniu jest przepisem na daną płeć. Myślę, że to może poprostu zwiększyć szanse więc nie traktuje tego jak przepisu na określoną płeć.
Gdzieś czytałam też, że były badania że w rodzinach gdzie rodzą się częściej chłopcy, że to generalnie sprzyja, że bardziej prawdopodobne jest urodzenie się chłopca, być może mają więcej męskich plemników. W druga stronę podobno nie ma takiej zależności, tzn jeśli chodzi o kobiety w rodzinie i rodzące się dziewczynki. Myślę że może to wskazywać na to że może mężczyźni ze względu na tryb życia i dietę mogą mieć więcej plemników jednej płci.
A jeszcze co do różnicy w odczuciach podczas ciąży to i ja czułam się inaczej w drugiej ciazy i moja mama też to często mówiła że ona zupełnie inaczej czuła się w drugiej ciąży, a obydwie urodziłyśmy dwie dziewczynki, więc myślę że odczucia niewiele mówią o płci.
Wczoraj czytałam artykuł medyczny dot. tego czy rzeczywiście plemniki męskie są szybsze itd. odnośnie metody przed i w trakcie owulacji i zostało to obalone. Jakieś badania wykonywali i nie było istotnych różnić co do plemników zawierających X czy Y. To by się zgadzało z tym, że nie zawsze sprzed owu są dziewczynki i nie zawsze w trakcie owu są sami chłopcy. Wychodzi na to, że szanse są po prostu 50/50 :)
 
Wczoraj czytałam artykuł medyczny dot. tego czy rzeczywiście plemniki męskie są szybsze itd. odnośnie metody przed i w trakcie owulacji i zostało to obalone. Jakieś badania wykonywali i nie było istotnych różnić co do plemników zawierających X czy Y. To by się zgadzało z tym, że nie zawsze sprzed owu są dziewczynki i nie zawsze w trakcie owu są sami chłopcy. Wychodzi na to, że szanse są po prostu 50/50 :)
A mogłabyś podesłać ten artykuł? Chętnie poczytam 🙂
I ja zgadzam się z tym, że nie zawsze przed owu są dziewczynki, a z owu chłopcy ;-)
Jednak moja niewielka, ale jednak grupa badawcza bliskich i dalszych kobiet wskazuje, że częściej z owu są chłopcy, a sprzed dziewczynki, powiedzmy 70 do 30.
 
reklama
A mogłabyś podesłać ten artykuł? Chętnie poczytam 🙂
I ja zgadzam się z tym, że nie zawsze przed owu są dziewczynki, a z owu chłopcy ;-)
Jednak moja niewielka, ale jednak grupa badawcza bliskich i dalszych kobiet wskazuje, że częściej z owu są chłopcy, a sprzed dziewczynki, powiedzmy 70 do 30.
Jeden z nich był tutaj: Link do: Jak zaplanować płeć dziecka? - Centrum Medyczne Meavita | Kraków, Rusznikarska 14

Czytałam też w wersji angielskiej takie typowe artykuły medyczne, ale tego niestety już nie odszukam na telefonie.
 
Do góry