reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

@princess_88 - ja mam plan w tym miesiącu, ale nie wiem czy się zgramy. Bardzo zależy mi celować w samą owulacje. Jeśli masz owulacje w poniedziałek to spokojnie o dziewczynkę starałabym się jeszcze w sobotę. U mnie na dzień dzisiejszy byłby Maks, tyle, że mój mąż jest niepewny.

@Dwa+Trzy - króliczki do piku to też jakiś plan bo osłabiacie żołnierzyki ;) tyle, że ja skonczyłabym chyba nawet dzień przed pikiem, choć myślę, że co nie zrobie to i tak wyjdzie córka. Życzę Ci pozytywnego testowania w sylwestra :)
No niby króliczki powinno się stosować do samej owu bo nasienie jest osłabione i nie patrzy się wtedy na odstęp. Akurat w nocy nadrabiałam porady @Miciur-ka ;) Nie wiem czy dobrze kojarzę ale opisywana była także metoda z króliczkami w zabezpieczeniu i docelowym nawet w owu ;)
Ja po PIKu owu mam następnego dnia zazwyczaj, w zeszłym miesiącu dokładnie wiedziałam kiedy się wstrzelić w O+12 ale już byliśmy wystarani więc nez tej 7dniowej abstynencji nie ryzykowałabym ;) no i wypadało o 3 w nocy haha

@Elenaa zazdroszczę! Ja z moich +30 za każdym razem coś zostawiam ;) a teraz w ogóle jak słonica wyglądam. Dziwne jest to, że nie chudnę karmiąc piersią, coś się zaczyna po odstawieniu dopiero a wszyscy obiecywali zbawienny wpływ kp na powrót do figury ;) Także ten wrzesień nie taki głupi haha Będę miała 10 miesięcy na zrzucenie czegokolwiek ;)

@Megi_Meg no właśnie ja też słabo nastawiona jestem na tą porę roku, wyjścia z moimi chłopakami ogarnę ale czy będzie szansa przy tej deszczowej pogodzie?
Najbardziej boję się tych wykańczających upałów i gdyby nie obecne problemy to poczekałabym do kwietnia.

@Onaa.86 sierpniowe dzieci są cudowne :D
Ja nienawidzę wręcz października a listopada nigdy nie lubiłam, kojarzy mi się tylko z cmentarzem, którego dzisiaj bardzo staram się unikać. Ale tak jak piszesz, w obecnym przypadku nawet w lutym będziemy się starać :)
 
reklama
No niby króliczki powinno się stosować do samej owu bo nasienie jest osłabione i nie patrzy się wtedy na odstęp. Akurat w nocy nadrabiałam porady @Miciur-ka ;) Nie wiem czy dobrze kojarzę ale opisywana była także metoda z króliczkami w zabezpieczeniu i docelowym nawet w owu ;)
Ja po PIKu owu mam następnego dnia zazwyczaj, w zeszłym miesiącu dokładnie wiedziałam kiedy się wstrzelić w O+12 ale już byliśmy wystarani więc nez tej 7dniowej abstynencji nie ryzykowałabym ;) no i wypadało o 3 w nocy haha

@Elenaa zazdroszczę! Ja z moich +30 za każdym razem coś zostawiam ;) a teraz w ogóle jak słonica wyglądam. Dziwne jest to, że nie chudnę karmiąc piersią, coś się zaczyna po odstawieniu dopiero a wszyscy obiecywali zbawienny wpływ kp na powrót do figury ;) Także ten wrzesień nie taki głupi haha Będę miała 10 miesięcy na zrzucenie czegokolwiek ;)

@Megi_Meg no właśnie ja też słabo nastawiona jestem na tą porę roku, wyjścia z moimi chłopakami ogarnę ale czy będzie szansa przy tej deszczowej pogodzie?
Najbardziej boję się tych wykańczających upałów i gdyby nie obecne problemy to poczekałabym do kwietnia.

@Onaa.86 sierpniowe dzieci są cudowne :D
Ja nienawidzę wręcz października a listopada nigdy nie lubiłam, kojarzy mi się tylko z cmentarzem, którego dzisiaj bardzo staram się unikać. Ale tak jak piszesz, w obecnym przypadku nawet w lutym będziemy się starać :)
A ja uwielbiam ten okres jesienny od czasu jak chodziłam z brzuchem i czekałam na syna :) uwielbiałam jak się szybko ciemno robiło i do dzisiaj tak mam :) no każdy jest inny. Dziwi to ludzie ze wole zimę niż lato ale tak mam. Z każdego miesiąca dzieci są cudowne :) :) ważne żeby były!! I niech już będzie nawet ten sierpien ;)
 
A ja uwielbiam ten okres jesienny od czasu jak chodziłam z brzuchem i czekałam na syna :) uwielbiałam jak się szybko ciemno robiło i do dzisiaj tak mam :) no każdy jest inny. Dziwi to ludzie ze wole zimę niż lato ale tak mam. Z każdego miesiąca dzieci są cudowne :) :) ważne żeby były!! I niech już będzie nawet ten sierpien ;)
Ja po prostu mam bardzo złe wspomnienia i tego nie przeskoczę.
Zimę też uwielbiam ale tą ze śniegiem i mrozem :D
Opowiadałam już tutaj jak bajecznie wspominam pierwszy poród z choinką w tle <3
 
Ja po prostu mam bardzo złe wspomnienia i tego nie przeskoczę.
Zimę też uwielbiam ale tą ze śniegiem i mrozem :D
Opowiadałam już tutaj jak bajecznie wspominam pierwszy poród z choinką w tle <3
I taki poród zawsze mi się marzył :) no widzisz a mi poronienie w marcu się bardzo zle kojarzy. Jak się wiosna zaczynała i nie cierpię tego okresu.
Życzę aby się odmieniło i oprócz tych złych wspomnień były te dobre w czasie jesiennym :) a najlepiej już we wrześniu.
 
Na początku mieliśmy plan taki, żeby starać się do pozytywnego testu owu ale tak było tylko w 1cs bo w 2cs pojawiły się plamienia i okropny ból więc zrezygnowaliśmy i przepadło kilka dni ale wg mnie tamten dziwny cykl był bezowulacyjny a teraz w 3cs owulacja się pośpieszyła i po godzinie od staranek był pozytyw. A na grudzień mamy plan taki, żeby utrzymać abstynencje i zrobić jedno podejście w dniu pozytywnego testu owu :)
Choć cały czas się zastanawiam nad tymi Naszymi "króliczkami" do piku ;)
Miałyby wg mnie większe szanse ale z częstych boboseksów mam moją dwójkę chłopaków :) A teraz chciałabym zupełnie inaczej spróbować i sama nie wiem. Na pewno nie byłoby identycznie bo jak wspominałam Pierworodny z zaleceń lekarza majstrowany był 2 dni przed i w dzień owu i to wiem na 100% a przy Małym, po odświeżeniu starych wpisów wiem, że niby skończyliśmy dzień przed owu ale właściwie to wcale pewna nie byłam, coś miało się przestawić i tak naprawdę to było ok.3 dni przed owu z intensywnych maratonów ;) To był pierwszy cykl po odstawieniu tabletek anty więc niczego pewna nie byłam. Jedyne czego teraz pilnuję to fajerwerki bo wtedy to na bank były i to całymi seriami hahaha To był szalony czas ;)
Żałuję, że nie mam kalendarzyka z tamtych starań.
Podsumowując, nie mam pojęcia jaką taktykę teraz obrać hahahaha
Haha a u nas na odwrót! Oboje z boboseksow tuż przed lub w sama owu, z abstynencji, jeden złoty strzał. Jeden z fajerwerkami, drugi synek bez a mimo tego chłopczyk. Bez suplementów, zakwaszania... dlatego teraz jedziemy króliczki żeby było na odwrót ale jak widze na Twoim przykladzie to kompletnie nie ma regoly :D
Mąż zawsze na początku starań w cyklu chętny bardzo ale po 7 czy 8 razie pod rząd już ma dość. Jedziemy z koksem codziennie żeby osłabić nasienie ;) stara się jak może, łyka wszystkie suple jakie mu daje ale zawsze z przekąsem mówi: i po co mi to, i tak będzie syn :D
 
Ja niestety nie mogę przekonać się do jesieni, zamiast spacerować na słońcu, to będę siedzieć całe pół roku w domu, wyjście na spacer z dwójką dzieci będzie graniczyć z cudem. Mam dosłownie mętlik w głowie. Nikt mnie chyba nie przekona do rodzenia dzieci jesienią :) Początek wiosny to najlepszy czas.
Mam dwójkę dzieci z jesieni - 30 wrzesień i połowa listopada. Ale u nas jeszcze tydzień temu chodziliśmy w krótkich rękawkach wiec nie jest tak zle. W Polsce to faktycznie chyba nie najlepszy czas. Ja jestem z końca marca i bardzo bym chciała urodzić dziecko na wiosnę ale pewnie znów będzie jesienne do kolekcji. No albo sierpniowe lub końcówka lipca jak się uda w tym cyklu ;) chyba ze się wstrzymam do kwietnia ze staraniami ale tak mnie korci... trzymam kciuki za twój złoty strzał w owulacje! Dużo niebieskiego ode mnie - mam pod dostatkiem :D
 
reklama
@Dwa+Trzy Z zeszłego roku mam takie wspomnienia, córka miała być z 3.01 cc, a akcja zaczęła się 16.12, i właśnie ta choinka na korytarzu, moje marzenie w ramionach, piękne wspomnienia.
Chłopców mam z lipca i października, zasadniczo nie kierowałem się miesiącem urodzenia przy poczęciu, z każdym dzieckiem chodziłam na spacery. Córką z grudnia i spała w wózku codziennie po 3-4 godziny, dni że nie mogliśmy wyjść przez smog było max 10, więc nie wspominam tego źle.[/QUOTE]



Coś mi się namieszalo przy cytowaniu.
 
Do góry