reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Ja zaczynam drugi cykl, przed @ miałam plamienie 2 dni wcześniej. Ale pamiętam, że jak brałam ok 2 lata temu to też było podobnie. Ja już staram się tymi plamieniami nie przejmować, bywały czasy, że u ginekologa siedziałam nawet dwa raz w tygodniu. Ale są też tego plusy, że już zna mnie i moje ciało i nie ma olewki, zawsze moge na niego liczyć - czy to kawa czy badanie [emoji23][emoji23]
No to fakt. Grunt to dobry gin który nawet blachostka się przejmie. Ja na takiego nie trafiłam i nie wierzę żebym jeszcze na takiego gina trafiła.

Ja chyba wezmę przykład z ciebie i też przestanę się zadreczac plamieniami w środku cyklu i kilka dni przed @
 
reklama
@Dwa+Trzy - ja marzyłam o kwietniu, ewentualnie o maju. Nie moge sobie wyobrazic upałów z brzuchem a potem mrozów z niemowlakiem !

@młoda1994 - życie mnie nauczyło, że dużo rzeczy należy olewać, i o dziwo w tej całej olewce lepiej się żyje.

@Elenaa - w moim otoczeniu wszyscy teraz rodzą lub są w ciąży z dziewczynkami, więc jak któraś panna podkradanie mi imię to będzie bardzo źle !
 
@Dwa+Trzy - ja marzyłam o kwietniu, ewentualnie o maju. Nie moge sobie wyobrazic upałów z brzuchem a potem mrozów z niemowlakiem !

@młoda1994 - życie mnie nauczyło, że dużo rzeczy należy olewać, i o dziwo w tej całej olewce lepiej się żyje.

@Elenaa - w moim otoczeniu wszyscy teraz rodzą lub są w ciąży z dziewczynkami, więc jak któraś panna podkradanie mi imię to będzie bardzo źle !
Ale takie plamienia nie są groźne? W sensie chodzi mi o to że jak dziewczyna stara się o dziecko i mimo np brania duphastonu w drugiej fazie cyklu? Nie spowoduje to wczesnego poronienia?
 
@Dwa+Trzy - ja marzyłam o kwietniu, ewentualnie o maju. Nie moge sobie wyobrazic upałów z brzuchem a potem mrozów z niemowlakiem !

@młoda1994 - życie mnie nauczyło, że dużo rzeczy należy olewać, i o dziwo w tej całej olewce lepiej się żyje.

@Elenaa - w moim otoczeniu wszyscy teraz rodzą lub są w ciąży z dziewczynkami, więc jak któraś panna podkradanie mi imię to będzie bardzo źle !
Ja bardzo kiepsko znosiłam upały, sama nie wiem dlaczego pcham się na wrzesień haha
 
@Dwa+Trzy - moja siostra ma córkę z połowy lipca, wtedy było upalne lato, znosiła to fatalnie, dlatego boje się tego. Ja rodziłam w styczniu także mało kto też mnie widział z brzuchem, to był dla mnie duży plus bo nie słyszałam komentarzy.

@młoda1994 - akurat moje plamienia groźne nie były, groźne byłyby ale krwawienia. Plamienia czasami występują fizjologicznie, lub organizm tak reaguje np. na stres, diete itp. Praktycznie każde plamienie miałam kontrolowane badaniami i usg i nic tam niepokojącego nie było, chyba że złapałam infekcje. Ogólnie ja mam bardzo delikatny organizm, przy zagnieżdżaniu zarodka krwawiłam prawie dwa dni, myśląc że to @. Także organizmem kogoś innego nie warto się sugerować.
 
@Dwa+Trzy - moja siostra ma córkę z połowy lipca, wtedy było upalne lato, znosiła to fatalnie, dlatego boje się tego. Ja rodziłam w styczniu także mało kto też mnie widział z brzuchem, to był dla mnie duży plus bo nie słyszałam komentarzy.

@młoda1994 - akurat moje plamienia groźne nie były, groźne byłyby ale krwawienia. Plamienia czasami występują fizjologicznie, lub organizm tak reaguje np. na stres, diete itp. Praktycznie każde plamienie miałam kontrolowane badaniami i usg i nic tam niepokojącego nie było, chyba że złapałam infekcje. Ogólnie ja mam bardzo delikatny organizm, przy zagnieżdżaniu zarodka krwawiłam prawie dwa dni, myśląc że to @. Także organizmem kogoś innego nie warto się sugerować.
Aha czyli ty miałaś obraz na wszystko. Ale masz rację nie wolno się sugerować organizmem kogo innego bo każda z nas jest inna. [emoji846]Ale dziękuję za odpowiedź.
 
@Dwa+Trzy - moja siostra ma córkę z połowy lipca, wtedy było upalne lato, znosiła to fatalnie, dlatego boje się tego. Ja rodziłam w styczniu także mało kto też mnie widział z brzuchem, to był dla mnie duży plus bo nie słyszałam komentarzy.

@młoda1994 - akurat moje plamienia groźne nie były, groźne byłyby ale krwawienia. Plamienia czasami występują fizjologicznie, lub organizm tak reaguje np. na stres, diete itp. Praktycznie każde plamienie miałam kontrolowane badaniami i usg i nic tam niepokojącego nie było, chyba że złapałam infekcje. Ogólnie ja mam bardzo delikatny organizm, przy zagnieżdżaniu zarodka krwawiłam prawie dwa dni, myśląc że to @. Także organizmem kogoś innego nie warto się sugerować.
Ja z holterem się bujałam pod koniec bo serce wariowało, nie mogłam przejść 100m bo od razu miałam mroczki przed oczam, końcówkę przeleżałam w basenie. Pamiętam, że nawet stanika nie mogłam ubrać bo miałam wrażenie, że się uduszę, wszystko mnie męczyło. Naprawdę beznadzieja a jak w grudniu się uda to termin na pierwszą połowę września ;)
 
Ja z holterem się bujałam pod koniec bo serce wariowało, nie mogłam przejść 100m bo od razu miałam mroczki przed oczam, końcówkę przeleżałam w basenie. Pamiętam, że nawet stanika nie mogłam ubrać bo miałam wrażenie, że się uduszę, wszystko mnie męczyło. Naprawdę beznadzieja a jak w grudniu się uda to termin na pierwszą połowę września ;)

Czyli idealny prezent na święta ;) wysyłam Ci różowy pyłek, u mnie jest nadmiar :)
 
Byłaś na becie? Co lekarz proponuje w całej tej sytuacji?


My listopada nie braliśmy i tak pod uwagę a po akcji z pozytywnym testem nie było szans, żeby głowa pozwoliła się postarać - dopiero teraz odpuściła ;)
Ginekolog daje zielone światło ale przy tym progesteronie żadnej ciąży nie będzie, walczę żeby w grudniu zrobić 4 już podejście..


Powodzenia!
Moje dziwne cykle z takimi plamieniami międzymiesiączkowymi i niejednoznacznymi testami są najprawdopodobniej bezowulacyjne i trwają ok.4 dni dłużej.


My mieliśmy odpuścić także grudzień ale pamiętam, że starając się o pierwsze dziecko byłam mocno nastawiona na Wrzesień,wtedy się nie udało. Marzeniem byłaby wiosna i odkryte nóżki niemowlaka w wózku ;) Ale po tych wynikach to chyba już nic nie ma większego znaczenia, tylko żeby udało się urodzić zdrowego Maluszka :)

Dziewczyny Ginka najpierw mówiła, żebym duphaston w grudniu zaczęła przyjmować ale jak zapytałam co teraz to stwierdziła, że owulacji i tak nie będzie ale mam wziąć od dzisiaj przez 10 dni. Myślicie, że @ przyjdzie szybciej czy raczej może mi przeciągnąć cykl?
Zobaczymy. Wszystkie objawy owulacji jak co miesiąc były. Dzień po pozytywnym teście. Ale różnie może być. Starania były a co z nich wyjdzie się okaże, najprawdopodniej nic :) ale trzeba próbować.

Raz tez miałam krew ale w 8 dc i wtedy zaszłam. Wiec była owulacja na pewno. W 15 dc była.
 
reklama
Czyli idealny prezent na święta ;) wysyłam Ci różowy pyłek, u mnie jest nadmiar :)
Testowałabym w Sylwestra 😁Chyba, że ten duphaston coś namiesza, poprzestawia.

Zobaczymy. Wszystkie objawy owulacji jak co miesiąc były. Dzień po pozytywnym teście. Ale różnie może być. Starania były a co z nich wyjdzie się okaże, najprawdopodniej nic :) ale trzeba próbować.

Raz tez miałam krew ale w 8 dc i wtedy zaszłam. Wiec była owulacja na pewno. W 15 dc była.
Każda z Nas najlepiej zna swój organizm :) Trzymam kciuki za pozytywny test ciążowy :D

Tak na marginesie:
aplikacja wg temperatur wyliczyła sobie owulację w niedzielę (10dc), wtedy też miałam plamienia po 2 dniach od zakończenia @
We wtorek USG nie pokazało ani pęcherzyka, ani płynu
Dzisiaj (13dc) PIK na teście owu (dla statystyk robię ;) ) i znowu krwawienie/plamienie.

Ja osobiście naprawdę żadnej owulacji nie wyczuwam. Dzisiaj pierwszy dzień przyjmowania duphastonu, od godziny boli mnie jajnik (nieowulacyjnie tylko inaczej jakoś) no i teraz ta krew. Czy po duphastonie możliwe są takie akcje? Nigdy nie przyjmowałam go w ten sposób, dwukrotnie po pozytywnym teście na podtrzymanie ciąży i wtedy na szczęście żadnych krwawień nie było .
 
Do góry