Megi_Meg
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2019
- Postów
- 4 959
@mis0890 wszystko jeśli chodzi o mój organizm, a każda kobieta ma inny. A więc, stosunki chyba co 2 dni, ale nie dam sobie ręki uciąć, na 100% starania zakończone jakieś 3, a może nawet 4 dni przed owulacją (ostatnio odkopałam stary kalendarzyk "małżeński" ) Dieta, którą stosowałam bardzo długo z mężem, oczywiście nieświadomie, m.in. jogurty, nabiał ryby, gotowane warzywa. Uprawialiśmy dużo sportu, a najwięcej biegaliśmy, choć ponoć sport nie ma nic z tym wspólnego, ale... różne teorie są. Przyjmowałam z mężem duże dawki wapnia i magnezu, ze względu na stawy, dodatkowo brałam kwas foliowy, ale to, na jakiś miesiąc przed staraniami. Ogólnie w miarę zdrowy tryb życia, nie palimy, alkohol raczej okazjonalnie. Pamiętam, że wtedy byłam zmęczona, dużo pracy, wysiłek fizyczny, krótki sen. I tyłozgięcie macicy ! W tym przypadku plemniki mają nieznacznie dłuższą drogę do pokonania, nim dotrą do komórki jajowej. Ogólnie zaszłam w pierwszym cyklu, ginekolog stwierdził, że to cud. Na pewno miałam kwaśne środowisko i pochwy i organizmu. Na dzień dzisiejszy tyle. Teraz mam zamiar zrobić wszystko inaczej, wiem, że dieta i suplementy na zmianę środowiska organizmu wpływają dopiero po ok pół roku ( według rozmowy z dietetykiem ). Ale mam kilka koleżanek, które właśnie z odstępu mają synów, teraz planują córki mieć z owulacji, jednej właśnie się udało.