reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Mam 4 cs niedługo nie wierzę już w nic. Nie wierzę w marzenia swoje. Jeszcze u mnie maz podchodzi na zasadzie będziesz w ciąży to będziesz więc nawet nie wie ile trudu kosztuje mnie to.
A się martw (bo nie da się inaczej ),ale nie tak bardzo. Mężczyźni, to jednak są jak kosmici w pewnych kwestiach (sorki Misiu:-)) i my-kobiety się tylko spalamy nadmiernie. 4cs to jeszcze nie jest kotuu tragedia. Tak myślę. 4 lata to bylby już pewien problem. Zobacz po ile miesięcy się starają niektóre z nas. Głowa do góry :)
 
reklama
A się martw (bo nie da się inaczej ),ale nie tak bardzo. Mężczyźni, to jednak są jak kosmici w pewnych kwestiach (sorki Misiu:-)) i my-kobiety się tylko spalamy nadmiernie. 4cs to jeszcze nie jest kotuu tragedia. Tak myślę. 4 lata to bylby już pewien problem. Zobacz po ile miesięcy się starają niektóre z nas. Głowa do góry :)
Wiem ale napewno wiesz jak jest. Jest owu więc działamy potem przez 2 tyg. Najchętniej codziennie robilabym test ciążowy, potem rozczarowanie, mega rozczarowanie. I tak mam wrażenie, że jak już zajde w ciążę to całe moje starania o wymarzoną plec będą be sensu.
 
Wiem ale napewno wiesz jak jest. Jest owu więc działamy potem przez 2 tyg. Najchętniej codziennie robilabym test ciążowy, potem rozczarowanie, mega rozczarowanie. I tak mam wrażenie, że jak już zajde w ciążę to całe moje starania o wymarzoną plec będą be sensu.
Może i powinienem jako ostatni udzielać Ci rad, ale pozwól, że posłużę się pewną analogią. Kiedy na czymś bardzo, cholernie bardzo mi zależy, kiedy czuję, że znajduję się w głębokim na kilkanaście metrów dole z małą łopatką w dłoni, mam wtedy czas zwątpienia i podkopuje się jeszcze głębiej (to takie ludzkie). Kiedy ten czas mija, zatrzymuje się, obracam o 360 stopni, myślę, rozważam co mogę zrobić...wtedy wpadam na pomysł, aby powoli wykopywać schody ku górze. Wszyscy w pewnym sensie jesteśmy w trakcie kopania takich schodów. Nigdy do końca nie wiemy, czy w pewnym momencie nie obsuniemy się w dół. Ale trwamy mimo wszystko. Trwamy w swym postanowieniu, życiowej misji, choćby świat miałby jutro spaść nam na głowę - idziemy skrupulatnie do wyznaczonego celu choćby nie wiem co bo to jedyna słuszna rzecz, którą możemy dla siebie zrobić. Wspomagamy się wewnętrznym JA, jeśli chcemy to rozmawiamy z Bogiem prosząc Go o siłę i łaskę sukcesu, przemieszczamy się nieustannie, bo jeśli tego nie spróbujemy to umierając powoli w dole zawsze przyjdzie ten moment marnej konkluzji - "pretensje mogę mieć tylko do siebie, bo przecież nie walczyłem, nie podejmowałem prób, jestem słaby, straciłem daną mi szansę ". Każdy ma inne przeżycia, trudne i jeszcze trudniejsze, ja też wierzcie mi nie odbiegam od tej życiowej normy. Pewne wydarzenia życiowe nauczyły mnie jednak nie chować szabelki póki walka trwa lub która nawet się jeszcze nie zdążyła zacząć. Walczmy do oporu dziewczyny.
Miś - Jeden z tych kosmitów (trochę niewyspany, ale nie ma tragedii, zapałek nie noszę ) ;)
 
@kotuu, Kochana wiem co czujesz! U mnie 14cs i serce mi już wyje z bólu i leku, ze się nie uda!
Czas nie ma tu znaczenia bo serce i tak za każdym razem boli, czy 4cs czy 14, czy 34
Tule i trzymam kciuki!
 
Witaj [emoji6] tak ten wątek jest taki optymistyczny [emoji7] miałaś wizytę? Jak tam?
Tak mialam. Okazalo sie ze wykluwają się jeszcze jakieś jajeczka juz maja ok 19mm pomimo ze juz jedna owu miala miejce 7dni temu ale wywolywaną zastrzykiem. Zadnej hiper, torbieli czy cos nie ma.
W.pt mam isc na sprawdzenie czy urosly czy popękały oraz czy udalo sie za tym pierwszym jajeczkowamiem. Beta juz powinna cos wykazac. Czekam..
 
kotuu - tak sobie myślę o Twojej sytuacji...i przypomniałem sobie opisy działania lady compa. Tam było sporo właśnie o kwestiach starania, żeby nie załamywać rąk tylko dokładnie strzelić się w ten czas właśnie dzięki urządzeniu. Może rozważcie zakup któregoś modelu?
 
reklama
Hej. Nie wiem czy to jakiś znak ze na was trafiłam. Przypadkiem dotarłam na to forum. I widzę że jest tu was ogrom
Wierzę w wasze doświadczenie i wiedzę która to gromadzicie.
A więc witajcie :)
Mam dwie córki. Pierwsza robiona dzień po dniu Ale nie wiem kiedy była owu. Druga córka robiona z dietą na syna. Potas sód itd witaminy dla mnie i męża oraz wiesiolek na śluz ( myślę że wiesiolek mógł zaszkodzić ) poszłam do ginekologa bliżej owu. Powiedział że pecherzyk ma jeśli dobrze pamiętam 2,1 cm i ze pęknie wieczorem albo na drugi dzień. Więc dzialalismy nocą. Postawiliśmy rano. Powiem wam że zalamlam się jak w ciąży dowiedziałam sie o corce. Urodzila sie pokochalam i nie zamienie jej na żadnego chłopca. Ale jednak jakąś igielka w sercu siedzi. Mega pragniemy mieć syna. Nie wiemy już czego się chwytac. Nie dam.rady nadrobić waszych wypowiedzi bo jest tego dużo a wisza na mnie moje dwie super córki. Czy możecie odpowiedzieć na moje pytanie.
Jak zrobić syna ?
W akcie desperacji myslalm już o im vitro z pgd. Ale nie mam żadnego znajomego lekarza który mógłby mi pomóc w załatwieniu tego . Zostałby tylko wyjazd za granicę ale to sa już mega duże koszta. Nie osiagalne dla nas w tym roku. A chcielibyśmy starać się w wakacje.
propo chińskiego kalendarza to dopiero teraz wiem że przecież musimy w nim liczyć nasz wiek według chinskego przelicznika. Ja np mam 27 lat a według chińskiego 29. Dziś to wiem po zrobieniu dwóch córek :)
 
Do góry