Kochane ja po mału nastawiam się na księcia nr 4. Pewnie, że jakiś żal jest i będzie mi najciężej przy znajomych z małymi córeczkami. Będę musiała się z tym zżyć. Co ważne i podkreślam (bo oczywiście każdy zwraca mi uwagę , że przecież najważniejsze, że zdrowe ) no i ja tak myślę przecież, co nie zmienia faktu, że się tęskni za dzieckiem, którego nie ma. To bobo w moim brzuszku przecież już kocham mega niezależnie od płci, a żem chora na zatoki, to już się martwię , by dzidzi nie zaszkodzić .
Szczypiorek Igorek śliczny !
Kruszynka-chrum chrum chrum
Dziękuję dziewczynki, że jeszcze tam ducha nie gasicie. Ja Wam powiem, że w sumie nic takiego nie zrobilam, by zwiększyć te szanse. Kawę pijalam przed ciążą, bo lubię, mialam kiepską krew to łykałam przez miesiąc buraki suszone i one jeszcze były z wit. C, trochę ćwiczyłam, mam dwie kotki (przygarnelismy jak bylam w trzeciej ciąży ), lampka solna u nas od kilku lat jest (nawet nie wiedziałam, że ona sprzyja płci pięknej ), przeprowadzilismy się z miasta na wieś, mąż zmienił pracę, w dniu tulaskow nie mialam śluzu i później sprawdzalam po, to też nie było jakoś w ogole owulacja byla ze 2 dni później i bez śluzu , tulaski byly u mnie bez wrażeń