reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

właśnie 10 min temu powiedziałam w pracy o ciąży :rofl2: rany, przeżycie jak sprawdzanie II krechy na teście :-), powiedziałam żonie prezesa, bo nie miałam odwagi samemu prezesowi :zawstydzona/y: zaraz się dowie redaktor naczelny i reszta redakcji...czekam jak szybko informacja poleci w eter :-);-)
 
reklama
:szok:o rany , BERSHKA .... Dobrze, że to już za tobą... Pamiętam to dziwne uczucie, gardło zaciśnięte...i kilka dni, kiedy się zbierałam by to powiedzieć, jakbym miała wyznać krępującą tajemniecę, a nie tak radosny fakt :zawstydzona/y: i jaką ulge poczułam, gdy już przekazałam informację:-p
Ja też, 2 lata temu o swojej ciąży, to w-ce prezes powiedziałam, bo to kobieta... a nie prezesowi, bo też się jakoś krepowałam takiej rozmowy z facetem .. :zawstydzona/y:
Pozytywnie zaskoczyła nie jej reakcja... bo spontanicznie mnie przytuliła, mimo, że w firmie zawsze obowiązywałay sztywne ralacje firmowe :-)
 
o Ptasiorek u mnie takich czułości nie było :no:;-) Teraz właśnie przyszedł Naczelny na salę i cały czas coś mówi uśmiechając się do mnie, ma jakiś dziwnie podejrzany humor,,,czyżby sie cieszył, ze mnie wkrótce tu nie będzie ??????? :-):szok::-D;-) Muszę przynieść zaświadczenie od lekarza o ciąży i siedzieć krócej na komp. do 4h max, ale o tym to i sama wiedziałam :tak:
 
babeczki jescze 45min i weekeeeeeeeeeeeeeeeendddd...a jutro idziemy do babci mojego meza na wlasnej roboty paczki i faworki mniam...w ogole M babcia zarabiste jedzienie robi...byla kucharka...niebo w gebie;-) uwielbiam jesc:-)
 
Gosia zabierz mnie ze sobą :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2: ja jadę na odwiedziny do koleżanki a raczej jej syneczka 10 miesięcznego a później do teściowej na urodziny :crazy::rofl2:
 
Aga to samo pisalam o foteliku mutsy pare stron wczesniej ;-)
a sprzedalas caly komplet? bo teraz moglabys sobie dokupic tylko stelaz inny jak masz cala reszte!

Gosia ja mam taki , tylko inne kolory:
mutsy | products | 4rider | options

oj dziewczyny ja tez lubialam chodzic do gina w ciazy a jak bylo usg to juz wogole!!
cudowne chwile... az sie rozmarzylam
teraz usg niestety pewnie bedzie kojarzyc mniej przyjemnie ...
ale odganiam zle mysli!
bedzie pieknie :tak::-)
 
Bershka a gdzie chcesz ze mna isc do dentysty czy jutro na paczusie i faworki??;-)jak cos to mozesz isc ze mna...
Kicia to fajny mialas mutsy przednie koleczka mniejsze...
babeczki powoli sie zbieram...a snieg pada..buziaki do pozniej
 
Cześć dziewczyny, nie pisałam długo bo byłam w szpitalu. Lekarz rodzinny powiedział, że nic mi nie da na zapalenie krtani ani na biegunkę i kazała zgłosić sie do szpitala. A w szpitalu oczywiście nie chcięli mnie przyjąć bo nie wiadomo czy to ciąża i musięli by robić Betę, żeby sie dowiedzieć, a to trwa za długo.
Koszmar!:no: Czułam się strasznie, nie pomogły prosby, żeby ratowali moje dziecko. Lekarz ginekolog powiedział, że zrobi usg, ale żebym sie nie nastawiała bo napewno nic widać nie bedzie. Na szczęście pokazała sie pęcherzyk i przyjęli mnie na oddział. Zrobili bete 1600. Teraz jestem juz w domu. Czuje sie bardzo słabo, ale dużo lepiej niż w szpitalu. Ciekawe co by lekarze zrobili, gdyby pęcherzyk sie nie pojawił? Zostawiliby......, nawet nie chcę myśleć.
Mam małe pytanie, myslicie, że mimo antybiotyku, który dostałam, dzidzia będzie zdrowa? Nie wiem co mam myśleć, pomaga mi tylko płacz.
 
reklama
Do góry