Czesc dziewczyny!
Ja do pracy ide dopiero na 15ta, wiec mam chwile aby naskrobac!
Tak jak mowilam, spotkanie sluzbowe o 21:30 nie wrozy nic dobrego.
Nasza firma miala APS -1kierownik i 3 pracownikow. A teraz postanowila zrobic redukcji z 4 etatow na 2.5. Ale to nic. Dostalismy wszyscy aneksy do naszych umow, ze albo zgadzamy sie na obnizke wynagrodzenia albo skladamy wypowiedzenie
. Obnizka wyglada tak: kiero 50%
, z 3tys brutto na 1.5tys, pracownicy 30%, z 1800brutto do najnizszej krajowej 1277zl
. A premie nie maja byc rozliczane jak wynagrodzenie tylko na umowe o dzielo. My ponoc fifnasowo mielismy wyjsc na swoje, ale kiero nie ma szans. Nasz kiero od razu wzial L4 z data wsteczna, kolezanka i tak miala odejsc od 15.02 wiec nie podpisala aneksu. Jeden nasz kolega stwierdzil, ze on ma w d***e tak prace, a ze wysoka rente po mamie to tez nie podpisal aneksu. A ja nie mialam nic na boku, pierwsze starania o Fasolke i kredyt mieszkaniowy, wiec nie moge zostac na lodzie-gdybym wciagu 2 tyg(bo taki mam okres wypowiedzenia)nie znalazla niczego. Wiec zdeklarowalam sie, ze zostaje! Ja jedna:-( I tak to wszystko wyszlo, ze w sobote dostalam aneks do umowy i zostalam od wczoraj kierownikiem APS, tyle ze z wynagrodzeniem mniejszym niz poprzednio. I dzis juz szkole nowa osobe do pracy
. Najsmieszniejsze jest to, ze nasz APS ma teraz 2 kiero! Jeden na L4, a drugi to ja
. Nie wiem, czy to zgodne z prawem
. Kurcze, wszystko takie skomplikowane. Tak chcialam juz Fasolke bo wszystko szlo pieknie, a teraz nie jestem przekonana, czy chce. A objawy ciazowe mam! Ale to moze byc ze stresu i nerwow
. Zwykle 10 dni przed @ mam bardzo bolace piersi, sutki itd, teraz tego nie mialam, ale od niedzieli rano mam lekkie zawroty glowy i lekkie mdlosci. Ale rownie dobrze moze to byc z nerwow
. Kurcze, bedac w ciazy znalezienie pracy graniczy z cudem, wiec to gowny powod zostania w tej pochrzanionej firmie. Ale czuje sie bardzo bezradna. Kurcze, jak tu wyszkolic w ciagu 2 tyg osobe z 4projektow skoro ja sama 2 projekty poznawalam w 3 miesiace
No to sie narobilo...
Moj maz mowi-gratuluje Ci awansu. Ja do niego, co to za awans? Jakby u Ciebie wszyscy sie zwolnili a Ty bys zostal, to tez bys awansowal. On mowi-niewazne, awans to awans!
A w sobote mam termin @