anufifi
tęsknię...
Hej kochane
witam w niedzielny słoneczny ranek
Aniu z tym wycieciem mięsniaka sprawa nie jest prosta...( ogólnie rzecz ujmując przy takich rozamiarach jest wieksze ryzyko ze bedzie trudnij po wycieciu niz przed ) ale zobaczymy co bedzie w tym cyklu
Kicia troche ochłonełam jestem troche zmartwiona ze na te 2,5 ( nawet niecałe dnia) nie wyszło wiec co dalej ...nie wiem...
Moze z drugiej strony zawsze chciałam dzidzie na wiosne , lato to moze siła rzeczy tak wyjdzie....Tomuś podrosnie bedzie bardziej samodzielny ....szukam pozytywów...
Czarodziejko PIjemy kawkę ???? i kto jeszcze sie dołącza????
Sciskam Was wszystkie tutaj , i powtórze sie jest nas tu tyle ze nie jestem w stanei wszystkich wymieniac ...
ach......dzisiaj po raz pierwszy w zyciu wylał a własciwie wytoczył sie ze mnie dziwny galaretowaty sluz , taki normalnie w kawaleczkach podłuznych ...( wyglądał jak mega blemniczki ) hihi nie mam pojęcia co to ....
Pyszczek jak widać mój organizm też fiksuje.....
witam w niedzielny słoneczny ranek
Aniu z tym wycieciem mięsniaka sprawa nie jest prosta...( ogólnie rzecz ujmując przy takich rozamiarach jest wieksze ryzyko ze bedzie trudnij po wycieciu niz przed ) ale zobaczymy co bedzie w tym cyklu
Kicia troche ochłonełam jestem troche zmartwiona ze na te 2,5 ( nawet niecałe dnia) nie wyszło wiec co dalej ...nie wiem...
Moze z drugiej strony zawsze chciałam dzidzie na wiosne , lato to moze siła rzeczy tak wyjdzie....Tomuś podrosnie bedzie bardziej samodzielny ....szukam pozytywów...
Czarodziejko PIjemy kawkę ???? i kto jeszcze sie dołącza????
Sciskam Was wszystkie tutaj , i powtórze sie jest nas tu tyle ze nie jestem w stanei wszystkich wymieniac ...
ach......dzisiaj po raz pierwszy w zyciu wylał a własciwie wytoczył sie ze mnie dziwny galaretowaty sluz , taki normalnie w kawaleczkach podłuznych ...( wyglądał jak mega blemniczki ) hihi nie mam pojęcia co to ....
Pyszczek jak widać mój organizm też fiksuje.....