Heyka,
doradźcie mi dziewczyny, mam za tydzień lub za dwa zrobić USG i wybrać sobie termin. Fajnie, by było móc poznać już płeć. Za tydzień to będzie 16t6d a za dwa 17t6d ? Który termin byście wybrały tak dla pewności ?
Millo, właśnie dlatego ja nie piszę.
Jestem z tych bardzo trudnych ciąż i wyraźnie widać odrzucenie takich pań jak ja ze strony ciąż zdrowych. Do dziś nikt z mojej rodziny nie wie o ciąży, a wiele ciąż się pojawiło w otoczeniu. Właśnie dlatego, że czuję się głupio i nie bardzo wiem, co powiedzieć, a jeszcze się nasłucham ze strony rodziny głupich komentarzy. Powiem im po urodzeniu dziecka, że jest
.
Na pewno nie chciałabym nikogo zadręczać problemami, bo to bez sensu, od początku o tym nie piszę i rozumiem, że jest wiele kobiet, które się boją problemów. Ale ryzyko ich wystąpienia jest niewielkie w większości przypadków u przeciętnej kobiety, więc zapewne Ciebie to dotyczyć nie będzie i tylko budzi niepokój. Jednak nie dziwię się także, że co niektóre chcą popisać i odnaleźć z kimś wspólny język, bo te słowa otuchy gdzieś są potrzebne. Przecież powikłaniami nikogo nie zarażą i tak jedna na x ma problem, reszta nie i wszyscy o tym wiedzą. Czytałam wcześniej, że u którejś z dziewczyn córeczkowych pojawiły się złe próby wątrobowe i że ma pod górkę. Podzieliła się problemem, jej jest lżej, a nie sądzę, by z tego powodu zasiała panikę i wszyscy bali się problemu. Maziajka też wspomniała, że nie wiadomo czy wszystko jej się uda i że może skończyć na wózku. Katja pisze o swoim stresie przed wizytą, testach. Każdy przypadek jest indywidualny i na każdym wątku pojawiają się ciążowe problemy.
Rozumiem obie strony. Tak jak my tutaj wspierałyśmy się w staraniach o płeć z różnym skutkiem, tak ciężarne z różnymi swoistymi dla siebie problemami też szukają towarzystwa. I te z mdłościami i te z nowotworami. Taki life. Zawsze można założyć wątek z dopiskiem w nagłówku : tylko zdrowe ciąże fizjologiczne i zebrać tylko takie bez ryzyka. Nie da się przecież zablokować ludziom chorym dostępu do neta i każdego wątku, bo kogoś źle nastrajają i nie pasują do ideału i ich kopnąć w d...ę. A tak naprawdę jest. Tak czy siak, ja o żadnym problemie nawet najmniejszym nigdy nie wspomniałam, więc mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam i zechce doradzić w sprawie USG.