reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

reklama
Witam wszystkich serdecznie.
Na forum jestem nowa więc się jeszcze nie znamy ale pomyślałam że to może dobry sposób żeby się wygadać i poradzić.Jeśli macie podobne doświadczenia napiszcie.Chętnie poznam pokrewne dusze.
Mam 3 letmiego ślicznego synka i od 3 miesięcy noszę kolejne maleństwo pod serduszkiem niestety z ich tatusiem układa nam się coraz gorzej.Długo walczyłam o nasz związek,bylismy nawet u psychologa na terapii niestety dobrze było tylko przez chwile czego efektem jes moja ciąża.Mój facet w odrużnieniu od wielu tu opisywanych jest świetnym ojcem i ma bardzo dobry kontakt z synkiem co utrudnia mi decyzje bo niestety liczy się dla niego tylko syn.
Czuje się jak intruz i czuje że on mi nie ufa.Ma mnie tylko za sprzątaczke i służącą.
Choć razem mieszkamy u niego mamy osobną kasę.Nawet niewiem ile zarabia.Jak prosze żeby dał na zakupy mówi żebym zrobiła liste to on kupi.Jak bym go miała okraść.Do tej pory jakoś to znosiłam bo prowadziłam firme i jakoś zarabiałam ale teraz jestem na zwolnieniu więc kasy brakuje mi nawet na opłaty w firmie.Mam kredyt na lokal,zus,prąd a na niego nie mogę liczyć.Od jakiegoś czasu żle się czuję i nie mam sił czasem nawet żeby sobie zrobić herbatę ale na niego liczyć nie mogę bo on ma tylko pretensje że nic nie robie choć sam też obowiązków nie ma.Nie rozumie że jestem w ciąży,ani razu nie zapytał jak się czuję,tylko raz kiedy się okazało że cytologia wyszła kiepsko i jest podejżenie raka szyjki macicy i muszę iść na szczegułowe badania dopytywał poco mi to potrzebne,może to niepotrzebne ryzyko dla dziecka.
Czuje że już nie mam siły walczyć by być kochaną.Nie chcę służyć tylko do rodzenia dzieci i prac domowych ale boję się bo dwoje dzieci to ciężki orzech dla samotnej matki.Zwłaszcza finansowo.
Co radzicie.
Karolina:-(
 
a ja dzisiaj leniuchowałam nad Maltą.. za spokojnie nie było bo jest wesołe miasteczko.. ale poleżałam na trawce :) Gabryś ślicznie się bawił, ja z Nasza świadkowo wylegiwałam się na kocyku a mój przyszły małżonek ze świadkiem kopali piłeczkę :) fajny dzionek :) tylko dekolt sobie spiekłam :D
 
a więc nie wiem czy pisałam ale 10 marca urodziłam drugiego synka i jestem bardzo szczęśliwa

wielkie gratulacje i zapraszam częściej ........ :tak::-D:tak:

a my spedzilismy weekend bardzo aktywnie, ZOO, Cytadela, spacerki, plac zabaw i oczywiscie spotkania ze znajomymi ...... :tak::tak::tak: kolejka do kasy biletowej do ZOO w sobotę wahała sie między 50 a 150 m, masakra.... ale okazało sie,mże znajomi znajomych byli przy kasie i sie udało ..... w środku juz nie odczuwało sie na tych przestrzeniach tylu ludzi i był całkiem fajnie....... :tak: a i słyszałam,że satre ZOO od czerwca lub lipca będzie ogólnie odstępne jako park ...... zostanie dosłownie tylko kilka zwierzątek .......

miłego wieczorku ....... :tak:
 
a ja dzisiaj leniuchowałam nad Maltą.. za spokojnie nie było bo jest wesołe miasteczko.. ale poleżałam na trawce :) Gabryś ślicznie się bawił, ja z Nasza świadkowo wylegiwałam się na kocyku a mój przyszły małżonek ze świadkiem kopali piłeczkę :) fajny dzionek :) tylko dekolt sobie spiekłam :D
Ja tez byłam dzisiaj nad Malta:tak::tak::tak:W wesołym miasteczku i na kocyku tez siedzielismy:-);-)No i bylismy na gofrach

JARZEBINKO
To ja nic nie słyszalam o tym zoo
 
Witam:tak:

a my dzisiaj spędziliśmy dzień na Dębinie i Damianek sie wybiegał i wybawił a Natanuś cały dzień przespał:-D
 
julia a Ty gdzieś z Debca jesteś? :D

Dowikla my leżeliśmy sobie przy samej stacji Balbinka :) tam zawsze są spotkanie klubu BMW do którego należy mój przyszły małżonek :) i bardzo sobie upodobaliśmy to miejsce.. dużo słoneczka i dużo miejsca do wybiegania się Gabrysia.. bez tracenia Go z oczu ;)
 
Gosiu mój luby niecały rok temu kupił sobie swoje wymarzone autko - BMW :) znalazł w necie adres strony klubowej BMW Poznań i zaczął jeździć na spotkania co tydzień.. zawsze w niedzielę o 15 ;)
cieszę się że może spełniać swoje marzenie :) bo moje niestety jest droższe (kocham konie ;) )
a spotkanka są fajne.. teraz jak jest ciepło to rozkładamy kocyki, robimy grile.. i wogóle jest super :) no i jak wreszcie ja też zdecyduję się pójść na prawo jazdy to nie wchodzi w grę inne autko jak tylko BMW.. nienawidziłam tej marki.. a teraz niewyobrażam sobie że mogłabym jeździć innym samochodem :) poprostu rewelacja :D i ten zapach spalonej gumy.. Gabryś krzyczy jeszcze jeszcze.. a maluszek fika aż mi bokami wyłazi :) chyba mi synowie na rajdowców wyrosną :D
 
reklama
Michasia- napisze tylko hehehe bo wiecej mi sie nie chce.
widze ze wszystkie piknikowały :) fajnie
ja spedzilam weekend u swoich rodziwcow.bylo fajnie...ale nawet piwka sie nie napilam. nie wiem nawet dlaczego:)
teraz juz jestesmy u siebie i wlasnie sprzatam. mały dopiero kimnął wiec mam chwilke.
pozdrawiam!
 
Do góry