reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

pomyślę nad tym szczepieniem.... Tyle, że katar katarem, ale na uszy mu idzie...ciągle go ma i nie idzie tego zatrzymać...rozpulchniony trzeci migdał tak, ze zatyka mu uszy, młody wtedy źle słyszy...
Był dwa dni w przedszkolu i dzić znów boli go ucho...ja zwariuję...
 
reklama
melduję, że zyje i mam OSPĘ w domku, czy któras chętna ???? narazie tylko starszy i zobaczymy czy młodszy też się załapie :no: napewno odsunęło sie szczepienie i zobaczymy czy na miesiąc ( o ile młody nie zachoruje) albo az na 3 miesiące jeżeli jednak sie załapie :no: i kolejny tydzien z dwójką w domu :no:
jeżeli Ty chorowałaś na ospę i młody jest na piersi to jest duże prawdopodobieństwo, ze nie zachoruje. "wyciąga" od Ciebie przeciwciała. Także spokojnie.

Moje dzieci inwazję ospy przeżyły już 3 razy i nie zachorowały. Nawet miały kontakt z dziecmi przed wysypką, a te zarażają najbardziej, jakieś 2 doby przed wysypaniem. Pytałam się lekarza o co tu chodzi. Wszystkie dzieciaki chorują a moje nie. Tylko łapią inne bakcyle a ospy nie. Lekarz mi tłumaczył, ze w czasie karmienia piersią przekazałam im przeciwciała, które być może do tej pory ich chronią...ciekawa teoria, co nie??
 
Jarzebinka no to ładnie oby mały nie załapał :no: tak się mówi ze odporność jest od matki ale u mojej kuzynki mimo że karmiła to jej mały wtedy 3M się zaraził od siostry bo przyniosła z przedszkola :sorry2:

Słowiczek a mojej siorce mówili że młody miał 2 razy ospę z miesięczną przerwą ;-) mówili że można przechodzić kilka razy ja myślałam że można złapać ospę potem półpasiec w sumie bywał z Emilką ona nic nie złapała więc do teraz nie wiemy czy to była ospa czy nie :-D

Guziczek co Ci się dziecko tak zasiedziało ? :-D;-)
 
Hej babeczki :-D
dziś miałam mega zalatany dzień bo od rana tj od 7 robiłam naleśniki z cynamonem i marmoladką potem o 8 szliśmy zapisać się do położnej środowiskowej, potem szpital miałam ktg i usg mała waży 4200 prawdopodobnie więc niezły kloc mąż się obawia trochę i śmieje że w nasze pieluszki nie wejdzie:-D:-D a na ktg skurcze mizerne raptem 3 i to najwyższy miał 74:zawstydzona/y: babki to się z oddziału śmiały jak nie wiem a ja im mówię że mam już rozwarcie na 3-4 cm to one gały na mnie jak na dziwaka. :eek:

spadam bo kumpelka wpadła w odwiedziny a ja w gatkach jaka siara:szok:
 
Guziczek oj pewnie wejdzie ;-)

moja miała mieć 4200g urodziła się 3800g :-D ale i tak spadła do 3420g i wcale taka duża nie była ;-):tak:
 
Guziczek oj pewnie wejdzie ;-)

moja miała mieć 4200g urodziła się 3800g :-D ale i tak spadła do 3420g i wcale taka duża nie była ;-):tak:

oj to mnie pocieszyłaś... u mnie nadal nic ale za to jaką noc miałam no koniec świata.... a sen to już w ogóle taki dziwny.... zaraz idę zrobić śniadanko bo coś głodna jestem... plecy mnie strasznie zaczęły boleć od kilku dni też moja miednica jest jak by rozklekotana:sorry2: sama nie wiem jak mam to nazwać....

A gosiu kołyska rewelacja wczoraj zapomniałam ci napisać że bardzo ładna
 
Guziczek dzięki ;-) za tydzień podjadę po łóżeczko mój już mówi że nie wytrzyma i rozłoży :-D


ja byłam z rana na polnej znowu się nabiegałam ja to chyba wszystkie zakątki tego szpitala już zwiedziłam :-D
na ale próbka oddana do badania i w poniedziałek wyniki mam nadzieje ze dobre :tak:
 
Hej:-) Guziczek cały czas trzymam kciuki a Ty nadal nic!:-)

męża wysłałam na giełde kwiatową i jechał 45min z dębiny do AWFu!!! masakra, wróci to jedziemy na junikowo juz się boję tych korków.

pozdrawiam
 
Hejka.
Gosia dzwoniliśmy na Obornicką do prywatnej kliniki.
Terminy są na za dwa tygodnie. Super, czyli od razu można wycinać. Ale cena jest powalająca. Nie tego się spodziewałam. W ogóle jestem w szoku, ze prywatnie tyle kosztuje. Liczyłam, ze jakieś 600PLN, ale to co się dowiedzieliśmy wmurowało mnie, zatkało itp.
Chyba jednak będziemy czekać na termin 17 luty, tam zapłacę tylko 50 pln za pranie pościeli.
I mam nadzieję, ze Łukaszkowi się do tego czasu nie pogorszy. Bo jak nie to czeka nas wydanie kasy...czego się nie robi dla zdrowia. I dlaczego zdrowie jest takie drogie...eh..masakra.
 
reklama
Słowiczek no niestety zdrowie kosztuje a najgorsze że w naszym kraju jest taki beznadziejny system..:wściekła/y: a sprawdzałaś w certusie?? to jest gdzieś na ul grunwaldzkiej wejdź na str www to jest prywatna klinika ale mają podpisane umowy z nfz ja tam miałam wycinane migdałki jak miałam 9 lat i wszystko było ok i super spróbuj się czegoś tam dowiedzieć warto chociażby zadzwonić

Sempe dzięki za kciukasy:-D:-D na pewno się przydadzą:tak::tak:
 
Do góry