reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

Siaba,rzeczywiście, żadne pocieszenie :(
ale cóż,jak trzeba to trzeba
a wyrzutów sumienia nie mogę mieć,bo to nie był mój wybór tylko po prostu nie mam wyboru
w takiej sytuacji mówię sobie,że przecież to,że idę do pracy jest dla dobra dziecka wkońcu
a poza tym nie chciałabym się znaleźć na bezrobociu i tak jak parę moich koleżanek szuka teraz od paru miesięcy pracy bezskutecznie
niestety kobieta z dzieckiem jest dla pracodawcy niemile widziana
także wogóle się cieszę,że chcą mnie tam widzieć

no i ostatnio to siedzenie cały czas w domu trochę mnie już nuży,(może to przez tą zimę też) i długo bym tak nie wytrzymała
należę raczej do aktywnych,i wogóle nie jestem domatorem
a z córcią jeszcze pobędę,jak drugiego dzidziusia zrobimy ;D
 
reklama
easy...świetną masz fryzurę:)właśnie dziewczyny mozecie polecic jakiegoś dobrego fryzjera w poznaniu??znaczy dobrego czyli potrafiącego doradzic i obcinającego wg wskazówek,a nie upodobań???
 
justyna ja też mam wielkiego doła, co prawda moja mała idzie od 1 kwietnia, ale to tak szybko zleci. pocieszam się, że będzie tam mieć fachową opiekę i, że na 3 dzieciaczków przypada jedna ciotka. ale będę beczećććććććććććććććććććć. :( :( :( :(
 
BIEDRONKO dzięki ;) Ja chodzę do salonu na Dmochowskiego - ALCINA. Fajny salonik, fajna fryzjerka - ma wyobraźnię i nowoczesne cięcie ;D No i niedroga w sumie.
 
Hejka

Ale mnie nie było...wstyd ::)

Troszkę sie u nas ostatnio działo stąd to zaniedbanie.
Zaczęło sie od wysypki, która okazała się alergią na mleko krowie (tzn. nietolerancja). Mateusza po spozyciu bakusia bardzo obsypalo i na ciele i na buzi do tego wymiotował i jakiś taki niespokojny był. Pobudki w nocy do 5 razy :mad:
Jak juz się w miarę skóra zaczęła goić to pojawił się problem kupowy a mianowicie luźna jej konsystencja.

Chciałabym abyście uważnie obserwowały wasze dzieci. U nsa zaczęło się od luznej kupki. W sumie nic takiego a jednak...
W środę poszłam z Mateuszem wieczorem na pomoc doraźną bo dostał temp 37,6. Pani dr po jego zbadaniu niczego nie stwierdziła. Gardło tylko lekko zaczerwienione a na kłopoty brzuszkowe kazala podawać Matusiowi lacidofil. Stwierdziła też, ze luxna kupka może być od tego, że syn ząbkuje albo też od czegoś co zjadł. Mieliśmy przjść na dietę czyli pierś i marchewka z ryżem. Czwartek był w miarę znośny a w piatek Mateusz obudził się z temp 38,6. Z początku myslałam, ze się ten smoczek z termometrem zepsół no bo skad niby tak nagle u niego taka wysoka temp. Zmierzyłam normalnym i wyszło mi w pupie 39,2. Natychmiast podałam mu panadol, siostra poleciała mi do lekarza, który przyjął mnie poza kolejką.
Znowu okazało się, że z Mateuszem wszystko w jak najlepszym porządku z tym, że jak powiedziałam o tej kupce to pani dr od razu wypisała nam skierowanie na badanie moczu, które mieliśmy zrobić jak najszybiej.
Kupiłam woreczki aby złapać siuśki Mateusza ale w ten dzień się nam nie udało. Źle go założyłam ::)
Pod wieczór Mateusz znowu zrobił się gorący i dosłownie padł mi na rękach. Nie kąpałam juz go tylko dałam mu jeszcze syrop przeciwgorączkowy i położyłam go spać. Temperatura spadła mu do 37,5 więc myślałąm, że jestesmy na dobrej drodze ale sie myliłam .
W nocy o 1-szej obudził się na karmienie i jak go tylko dotknęlam wiedzialam, ze jest źle. Zmierzyłam mu temperaturę i własnym oczom nie wierzyłam. Prawie 40 stopni. Zadzwoniłam na pogotowei, które przekierowało mnie na pomoc doraźną,  z której to przyszła po 20 min ta sama pani dr, która wcześniej sugerowała ząbkowanie. Zbadała go i znowu nic.
Widziala jednak, ze jestem bardzo zdenerwoana i ogólnie na nią wnerwiona wiec wypisala mi skierowanie do szpitala. Najpierw pojechaliśmy na Krysiewisza skąd odesłali nas na Nowowiejskiego. Tam zostaliśmy przyjęci na oddzial obserwacyjno-zakaźny. Mateusza zbadali, zważyli, założyli wenflon (płakał bardzo), pobrali krew no i zaistalowali mu ten worek na siuśki. Potem zaprowadzili nas do sali i tak następne  18 godzin spędziłam siedząc na krześle.
Mati dostał kroplówki jakies syroki i temepratura mu spadla ufff.
Cały oddzial zawalony był dzieciaczkami, które miały podobne objawy plus wymioty. Okazało się, że to jakis wirus, który uległ mutacji. Ponoć szpital na Nowowiejskiego od dłuższego już czasu nie moze sobie z nim poradzić.
Nas wypuscili w niedzielę ale tylko na przepustkę ponieważ Mateusza wyniki były dobre i nie gorączkował Pani dr stwierdziła, że lepiej jesli będzie dochodił do siebie w domu niz w szpitalu gdzie dzieci są bardziej chore niż on. Mógłby się zarazić. Jeśli jednak będzie sie z nim coś nie tak działo mamy natychmiast wracać (oby nie). Jutro czeka nas jeszcze wizyta w szpitalu bo jestesmy urlopowani do godziny 12. Zbadają jeszcze raz Mateusza pewnie mu coś podadzą i wypuszczą nas na dobre...miejmy nadzieję.
Troszkę się rozpisałam ale chciałam żebyscie wiedziały ze jeśli Wasze dzieci będą miały podobne objawy to sie nie zastanawiajcie tylko dzwońcie na pogotowie lub jedźcie do szpitala. Wirus ten jest bardzo niebezpieczny. Jedna z poznanianek lezała teraz ze swoim dzieckim w szpitalu 10 dni. Obserwujcie więc maluchy bardzo uważnie!!!!

Dzisiaj z Mateuszem było już lepiej. Mial apetyt, bawil sie zabawkami no i sie śmiał ;D Jeszcze źle wyglada i ma kupke luźną ale o niebo lepszą niż kilka dni temu. Teraz śpi :)
Jak się u nas troszkę uspokoi to będę wpadać częsciej
Teraz juz  zmykam
papatki
 
Beatko dobrze,że napisałaś!Rzeczywiście przeżycia to mieliście niemałe.A odnośnie spania na krześle w szpitalu to też niestety już coś wiem
My jesteśmy przed szczepieniami i musimy podwójnie uważać
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Twojego dzielnego synusia! ;D
trzymam kciuki ;D i pozdrawiam
 
Beatko, rozumiem co przeżywasz, bo jestem w takiej samej sytuacji. Moja Gabunia jest teraz w szpitalu.
Zaczęło się podobnie.
Najpierw luźna kupa, na drugi dzień wymioty, później biegunka.Temperatura tylko 38 st.
Wczoraj mąż pojechał z nią na oddział dziecięcy ( jeszcze tutaj w Żarach, a w piątek już się przeprowadzamy do Poznania), miała już pierwsze objawy odwodnienia.Była bardzo apatyczna. Lekarka przepisała nifuroksazyd i kazała przyjechać ponownie jak nie będzie poprawy.
Niestety nie było.
Mąż od wczoraj jest z nią w szpitalu. Też ma do dyspozycji tylko krzesełko.
Ale dzwonił,że z malutką już lepiej. Dostała kroplówki nawadniające i lekarstwa.
Mam nadzieję, że wypuszczą ich do domu a tylko na wlewy będziemy jeździć.

Beatko , życzę Mateuszkowi szybkiego powrotu do zdrowia.

Proszę jeszcze Was o jedną poradę.
Otóż w Poznaniu będę mieszkać na Grunwaldzkiej. Czy gdzieś w pobliżu znajduje się jakaś przychodna z pediatrią. Jeżeli tak, to czy polecacie? Czy może gdzieś dalej warto się udać?
Potrzebuję dobrego lekarza ze względu na mojego Łukaszka, który jest niepełnosprawny.
Może być też prywatnie.
Z góry serdecznie dziękuję.

Pozdrawiam
 
Cze dziewczyny

mnie tez dlugo nie bylo tutaj,ale nie najlepiej czulam sie ostatnio.W ogole nie siadalam do kompa.
Przykro sie czyta,ze Wasze dzieciaczki chorowaly/choruja.Mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze.My na razie zdrowe...odpukac.

slowiczku - mnie przez ten najblizszy weekend moze nie byc w domu,ale od pon bede na miejscu.Wiec gdyby co,to nr znasz.Caluski dla Gabrysi.Zuzia nadal o niej mowi,ze jeszcze jej nie ma i Lukaszka tez.

easy1978 - wreszcie sie doczekalysmy wiosny :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

Teraz musze uciekac.Moja corka nie pozwala mi siedziec przed kompem :( i kazala usiasc obok sibie na kanapie i ogladac jakies bajki.

Pozdrowki
 
reklama
Katka, wiosna wiosną... oczu mi tu nie mydlij zmianą pogody...
CZY JA DOBRZE WIDZE??? NOWY SUWAK???

GRATULACJE!!! Uważaj na Was, dużo odpoczywaj i niech kolejne miesiące miną w spokoju i radości!!!

słowiczku, Grunwaldzka to niejako moje rejony, ale kurna jakoś przychodnia mi do głowy nie przychodzi :mad: Ja chodzę na Kasprzaka, do dr Cofty. Kompetentna baka - nie narzekam. A od wielu lekarzy różnych specjalności słyszałam, że bardzo bardzo dobry pediatra! Z Grunwaldzkiej na Kasprzaka niedaleko w sumie... :)

 
Do góry