witajcie dziewczyny
ja dochodze do siebie, bo od sb. razem z mezem w łózku lezałam.Dopadła nas grypa żołądkowa czy tam jelitowa i była ostra jazda. Przez 3 dni nie włączyliśmy kompa ani na sekunde co u nas raczej sie nie zdaża ;-)
Kurcze nikomu tego nie życzę... I jak pomyslę, że niektóre z Was przechodziły to z dziećmi to aż mi ciarki przechodzą.
Ja nie miałam siły na nicccccccccccccc...
Małym zajmowały się babcie i moja siostra. Jak dobrze, ze one są ...
Także
jarzebinko nie zapomniałam o Was... po prostu nie miałam siły wstać i napisać. A jak tam imprezka na ogrodzie? Przygotowania trwają ?;-)
pinka - kurcze, ale miałaś fuksa z małą, ze jej się nic nie stało. Ja ostatnio prawie dostaam zawału, bo zostawiłam kubale w krzesełku do jedzenia, ale to była moż emin. i jak wróciłam on był już na nogach. I też był przypiety...
No i widze, że nasze dzieci mają takie same zainteresowania :-) Młody tez lubi patrzec na włączoną pralkę ;-)
A na majorke dopiero we wrześniu lecimy :-( Na razie szykujemy sie na wakacje w Słowacji. Kurcze ta podróż mnie przeraza...
katka - ale Hania wydoroślała przez te 2 mc.Taka fajna pannica ;-) A Wy gdzie na wakacje teraz śmigacie? I jak tam Wasza wizyta w centrum alergologii? Juz po?
gosia - dla mnie tort z autem wygrywa
a to dlatego, ze moje dziecko uwielbia auta. Musze pomyśleć o takim na roczek. Chociaż zasrtanawiałam sie nad tortem ze zdjęciem. A z czego to auto było zrobione?
I oby z pracą wszystko szybko sie wyjaśniło, żebysmy mogły ustalić termin spotkanka
iwonka - mała cudna i taka mała jeszcze. Ja już zapomniałam jak to jest.
an w takim razie czekamy na foty
No i korzystajcie laseczki kochane bo dzis podobno ostatni dzien ładnej pogody. Pozniej ochłodzenie, ale tylko na troche.
Buziaki i do usłyszonka!