Matko ale narzuciłaś sobie narrację
po pierwsze nigdzie nie ma informacji że ta rada padła w sytuacji niepłodności ( która wiem że jest choroba). Choć i w takich sytuacjach lekarze podkreślaja znaczenie pozytywnego myślenia. Może ona miała trafić do osob które nie zmagają się z bezpłodnością, a przez stres mają problem z zajściem ( często ona bardziej czegoś chcemy tym trudniej nam to osiągnąć)Gdzie padły słowami ,aby pogodzic się z nie zostaniem mamą? Nie dziwię się się tu jest taka dyskusja skoro nad interpretuje się proste słowa i dopisuję się im drugiego znaczenia.