reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy cieszy was macierzyństwo?

reklama
Kup sobie szybkowar. Zupa na kilka dni w piec minut.
Ja mam zautomatyzowana kuchnie. Nie mam czasu na pierdoly
albo Thermomix. Wychodzą pyszne i szybkie zupy. Na każdy dzień inna. Dobre w smaku. Przetestowałam chyba ze 100 i żadna mnie nie rozczarowała.
A rosół robię normalnie z całego kurczaka w wielkim garnku i zamrażam w pojemnikach 0,5 litra i mam bazę do innych zup. Nawet jak robię zupy w Thermomixie to zamiast wody dodaje ten rosół jako bazę (ale nie zawsze, na wodzie też wychodzą).
 
A chce Wam się zawsze bawić z dziećmi? Mój 2 latek ma dni, ze nie pozwoli mi nawet zjeść ani się wysikać 😧 wyje wtedy i robi sceny. A mi nie chce się z nim ciągle bawić. Mam ochotę stanąć przy garach lub wysprzątać łazienkę.
Ja już pominę fakt, że nie zawsze są chęci na zabawę z dzieckiem (też mam 2latka), to uważam, że dziecko potrzebuje przestrzeni, chwili czasu tylko dla siebie i zabawę samemu. Czytałam kiedyś tutaj jakiś wątek, gdzie któraś mama twierdziła, że dwulatek może się bawić 15 minut dziennie sam. Mój jest w takim razie wyjątkiem, potrafi się zająć sobą nawet i godzinę. Zresztą, ma pół roczną siostrzyczkę, więc chcąc nie chcąc, nie jestem w stanie poświęcić mu się w 100%. Poza tym codzinenie gotuję obiad, że sprzątaniem różnie, dużo zostawiam mężowi jak wróci z pracy (mogłabym sama ogarnąć ale jest chętny do ogarniania to co mu będę odbierać możliwość 🤪🤣).
Dla mnie ważne jest, aby np zabawki były dostosowane do wieku dziecka, tak aby potrafił zająć się nimi dłużej. U nas na topie są klocki lego, klocki mega blocks ( z ciężarówka, na której buduje różne wieże), puzzle 5-7 elementów, oczywiście milion traktorów i samochodów, malych i dużych, tablica manipulacyjna, Narzekać nie moge. Też ma gorsze dni, wtedy staram się być przy nim dużo czasu...
 
Kup sobie szybkowar. Zupa na kilka dni w piec minut.
Ja mam zautomatyzowana kuchnie. Nie mam czasu na pierdoly
Zupa w 5 minut mnie nie przekonuje. Samo obieranie i krojenie warzyw zajmuje więcej czasu. Zazwyczaj gotuję warzywa w parowarze i robię zupy krem. Przy okazji mam warzywa do drugiego dania i ryż albo kaszę, to zostaje mi tylko upiec/usmażyć mięso, jajka, rybę albo soczewicę.
 
Zupa w 5 minut mnie nie przekonuje. Samo obieranie i krojenie warzyw zajmuje więcej czasu. Zazwyczaj gotuję warzywa w parowarze i robię zupy krem. Przy okazji mam warzywa do drugiego dania i ryż albo kaszę, to zostaje mi tylko upiec/usmażyć mięso, jajka, rybę albo soczewicę.


Dlatego ja kupuje już obrane i pokrojone. Wystarczy wrzucić do gara.
A jak już bardzo chce się bawić to wrzucam warzywa do krajalnicy. Chwila moment i gotowe
 
Dlatego ja kupuje już obrane i pokrojone. Wystarczy wrzucić do gara.
A jak już bardzo chce się bawić to wrzucam warzywa do krajalnicy. Chwila moment i gotowe
Szczerze nie widziałam u mnie w okolicy obranych i pokrojonych warzyw. Są mrożonki, ale to gotuję w zimie i na wiosnę. Teraz używam sezonowych
 
Dlatego ja kupuje już obrane i pokrojone. Wystarczy wrzucić do gara.
A jak już bardzo chce się bawić to wrzucam warzywa do krajalnicy. Chwila moment i gotowe
Nie no, ja rozumiem trudy macierzyństwa w połączeniu z pracą, hobby ale obranie ziemniaków zajmuje 5 minut :) jak dobrze kojarzę to mieszkasz w UK, przepraszam Cię ale nie dotknelabym tych ziemniaków obranych i pokrojonych (zwłaszcza z asdy) nawet palcem. Czym musi być nasączony ziemniak, żeby po obraniu go ze skórki nie zaczął ciemnieć przez kilka dni? A one wyglądają jak dopiero obrane ziemniaczki 🤦🤷
 
reklama
Do góry